Czas przygotowań do świąt to bez wątpienia bardzo pracowity okres. Mamy wtedy na głowie porządki, przygotowanie Wigilii, świątecznych ciast. Ja w tym szale przedświątecznych prac postanowiłam znaleźć chwilę czasu i wieczorem ogladnąć filmy właśnie o świątecznej tematyce :)
Oto moje typy:
1. Świąteczna historia
Piękna i wzruszająca historia o tym jak chłopiec może może zmienić życie mężczyzny który dla sukcesów finansowych zaniedbał swoją rodzinę. Pochłonięty pracą w ostatniej chwili przypomina sobie o świątecznych prezentach. W poszukiwaniu niespodzianek dla żony i córki, Rob spotyka ośmioletniego Nathana. Chłopczyk również szuka prezentu dla ukochanej mamy. Ma być to wyjątkowy prezent. Spotkanie to jest dla Roba niezwykłą lekcją o życiu i miłości. Bardzo polecam, oglądając płakałam.
2. Listy do M.
Chyba większość zna tą komedię romantyczną. Jak dla mnie jest to jedna z lepszych polskich produkcji, która doskonale wprowadza mnie w świąteczny klimat. Jest lekka, łatwa i przyjemna i właśnie w taki sposób powinniśmy przeżywać Swięta :)
3. To właśnie miłość
Oglądając ten film śmiejemy się i wzruszamy na zmianę. Nie jest może film z oryginalną fabułą , ale nie sposób nie poddać się jego ciepłemu klimatow Oglądamy 10 historii, z których każda ma swój początek i koniec i każda pokazuje miłość w innym wydaniu. Bohaterowie opowieści ulegają przedświątecznemu nastrojowi, który sprzyja wyzwalaniu cieplejszych uczuć. W czasie, gdy wszyscy bardziej żywiołowo reagują na wszelkie przejawy zainteresowania ze strony bliźnich zdecydowanie łatwiej się zakochać.
Najprawdopodobniej to będzie mój ostatni wpis przed świętami :)
Dlatego życzę Wam: Wspaniałych świąt Bożego Narodzenia
spędzonych w ciepłej, rodzinnej atmosferze,
samych szczęśliwych dni w nadchodzącym roku
oraz szampańskiej zabawy sylwestrowej !!
listy do M bardzo lubię
OdpowiedzUsuńco niektórzy preferują Kevina po raz wtóry,ale podobno o gustach się nie dyskutuje:)
Na Listach do M byłam w kinie, ale z chęcią oglądnę go po raz kolejny :)
OdpowiedzUsuńWesołych swiat :))
OdpowiedzUsuńUwielbiam "Listy do M". A "Świątecznej historii" nie oglądałam, a po Twoim wpisie chyba będę musiała go obejrzeć, bo mnie nim zaintrygowałaś :) I oczywiście Tobie również wesołych świąt! :)
OdpowiedzUsuńŚwiąteczna historia...super :)Życzę Ci również WESOŁYCH I SPOKOJNYCH ŚWIĄT :)
OdpowiedzUsuńświetny blog! pozdrawiam i zostaję na dłużej :)
OdpowiedzUsuń"To właśnie miłość" widziałam i lubię :) Resztę kojarzę, aczkolwiek ich nie oglądałam od początku do końca.
OdpowiedzUsuń