Od producenta:
Skład:
Opakowanie:Mgiełka zamknięta została w wygodnej buteleczce z atomizerem o pojemności 50 ml. Atomizer jest bardzo wygodny, nie rozpyla dużej ilości produktu, robi to bardzo delikatnym strumieniem.
Cena kosmetyku to około 28 zł.
Konsystencja/Zapach:
Mgiełka ma wodnistą konsystencję, po spryskaniu twarzy błyskawicznie wchłania się w skórę. Mgiełka posiada przyjemny, delikatny, ale bardzo odświeżający zapach, który szybko ulatnia się ze skóry.
Moja opinia:
Już po pierwszym użyciu mgiełki, wiedziałam, że dla mnie będzie to małe, kosmetyczne odkrycie. Według mnie najważniejsza obietnica producenta, czyli natychmiastowe zmatowienie i odświeżenie skóry jest spełnione. Na tym zależało mi najbardziej. Jeśli chodzi o wpływ mgiełki na pory, to nie zauważyłam tutaj jakiegoś działania. Mgiełka mimo swojego działania matującego nie wysusza skóry. Czuć jedynie lekkie ściągnięcie skóry, ale nie jest to uczucie, które mogłoby powodować dyskomfort. Kosmetyk ładnie współgra z podkładem, Ja ostatnio używam podkładów mineralnych i po spryskaniu skóry, znika efekt ,,pudrowości"i na szczęście podkład się nie waży, jak działo się na przykład gdy spryskiwałam twarz hydrolatem.
Mgiełka nie przedłuża trwałości makijażu, ale do tego nie jest stworzona. ma za zadanie odświeżyć i zmatowić skórę, a to robi doskonale.
Podsumowując,Uważam, że mgiełka idealnie sprawdzi się przy cerach tłustych. Bardzo dobrze matowi skórę. Można ją nosić w torebce i spryskiwać nią twarz w razie potrzeby. Bardzo szybko się wchłania i natychmiast odświeża i matowi skórę ;) Polecam.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz