Od producenta:
Skład:
AQUA WITH INFUSIONS OF: AVENA SATIVA OAT, BETULA ALBA JUICE; ENRICHED
BY EXTRACTS: SALVIA OFFICINALIS, RUBUS CHAMAEMORUS, RHODIOLA ROSEA,
CETRIONIUM CHLORIDE, CETEARYL ALCOHOL, CETEARETH-20, GUAR GUM, ; COLD
PRESSED OILS: ARCTIUM LAPPA SEED OIL, RIBES NIGRUM SEED OIL, LINUM
USITASSIMUM SEED OIL, PYRIDOXINE(WIT. B6), PANTHENOL (WIT.B5),
NIACINAMIDE(WIT.PP), CITRIC ACID, PARFUM, BENZOIC ACID, SORBIC ACID Maska zamknięta jest w 300 ml, okrągłym pojemniczku o bardzo żywej i kolorowej szacie graficznej. Do kupienia głównej w sklepach internetowych z rosyjskimi kosmetykami, ale ja akurat dorwałam ją z kosmetykami ekologicznymi.
Cena to około 20 zł.
Konsystencja maski jest na minus.Jest bardzo rzadka przez co przepływa między palcami, a nałożona na włosy po prostu z nich spływa.
Zapach jest ziołowy i bardzo intensywny. Dla mnie lekko miętowy, chyba tak pachnie główny składnik maski, czyli łopian.
Moja opinia:
Zacznę od tego, że maska ma naprawdę bogaty skład. Znajdziemy w niej szereg składników odżywczych i nawilżających między innymi: olej z lnu, który odżywia i nawilża włosy, sok brzozowy, który wzmacnia cebulki włosowe czy otręby owsiane, które wzmacniają strukturę włosa.
Maski używałam raz w tygodniu. Nakładałam ją na wilgotne włosy, a po 15 minutach spłukiwałam. Efekty jakie zauważyłam były zadowalające aczkolwiek nie na tyle bym chciała ją kupić w przyszłości. Dlaczego? Maska ładnie nawilża włosy, rzeczywiście moje suche i wiecznie spuszone końcówki były po masce ładnie ujarzmione i gładkie. Jednak taki efekt mam również po innych, tańszych maskach choćby Kallosach. Producent zapewnia, że maska zapobiega łamliwości włosów i ich rozdwajaniu. To chyba najbardziej skusiło mnie na jej zakup, jednak nie wiem na co liczyłam, w zasadzie nie wierzę w aż takie działanie kosmetyków. I miałam rację, włosy jak się rozdwajały, tak się rozdwajają. Nie zauważyłam również by były mocniejsze czy bardziej elastyczne.
Podsumowując, Wiązałam z tą maską duże nadzieje, tym bardziej, że dotychczas rosyjskie kosmetyki dobrze się u mnie sprawdzały. Niestety tym razem jestem lekko zawiedziona.
Szkoda że się nie spisała, mi nie wszystkie kosmetyki tej marki pasują
OdpowiedzUsuńNie lubię ziołowego zapachu także raczej się nie skuszę :)
OdpowiedzUsuńno to że tak powiem dupy nie urywa..
OdpowiedzUsuńMiałam ją kiedyś, u mnie sprawowała się nieźle.
OdpowiedzUsuńNie miałam tej maski, ale to może dobrze :)
OdpowiedzUsuńJa obecnie stosuję drożdżową, ale na tą też mam zamiar się skusić. ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam jej :) Ale chyba raczej się nie skuszę :)
OdpowiedzUsuńSzału nie ma...
OdpowiedzUsuńU mnie Kallosy się nie sprawdzają :(
Szkoda, że maska nie spełniła wszystkich Twoich oczekiwań. =/
OdpowiedzUsuńSzkoda, że zawiodła. Ostatnio poluję na jakąś dobrą maskę do włosów ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Moment Of Dreams ♥
Skład bajeczny.
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc ,,tak pół na pół,, :) W wielu sprawach się sprawdziła, ale też są minusy ;) Rosyjskie kosmetyki... HYM nigdy nie posiadałyśmy ^_^ Wygląda rewelacyjnie :) Świetny wpis ;) Jak Ci mijają wakacje ? :3 Pozdrawiamy i ślemy wielkiee buziole :*
OdpowiedzUsuńPrzeciętniak znaczy się...
OdpowiedzUsuńszkoda, że się nie do końca sprawdziła. Od Babci Agafii nie miałam jeszcze żadnej maski, ale ta skład ma fajny :)
OdpowiedzUsuńUżyłam tę maskę kilka razy i od dłuższego czasu leży w szafce. Muszę się w końcu zmobilizować, zużyć ją do końca i napisać recenzję, która prawdopodobnie będzie podobna do Twojej. Też chyba spodziewałam się po tej masce więcej.
OdpowiedzUsuńUwielbiam drożdżową wersję tej maseczki, łopianowej jeszcze nie próbowałam ;)
OdpowiedzUsuńFabulous review. Loved your detailed post.
OdpowiedzUsuńJa ją bardzo lubiłam, świetnie nawilżała :)
OdpowiedzUsuńu mnie recenzja drożdżowej ... jest świetna! :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że słabo się spisała. Osobiści nie miałam tej maski.
OdpowiedzUsuńu mnie kosmetyki łopianowe jeszcze nie sprawdziły się wcale
OdpowiedzUsuńWłaśnie rozpoczęłam stosowanie wersji jajecznej. Mam nadzieję, że da lepsze efekty :)
OdpowiedzUsuńtyle się czyta ostatnio na temat tej marki, a ja jeszcze nic nie przetestowałam
OdpowiedzUsuńOstatnio zastanawiałam się nas jej kupnem, ale chyba jednak nie skuszę się :)
OdpowiedzUsuńNa moich włosach łopianowe kosmetyki niezbyt dobrze się sprawdzają, więc pewnie też nie byłabym z niej do końca zadowolona :)
OdpowiedzUsuńZ masek do włosów agafii miałam drożdżową taka nie bardzo była tzn krzywdy nie robiła ale w żaden sposób nie wpłynęła na poprawę włosów. Przypuszczam że i ta u mnie działała (a raczej nie działała) podobnie
OdpowiedzUsuńuuu szkoda, że średniawa ;<
OdpowiedzUsuńJa nie ufam kosmetykom Babci Agafii, raczej po nie więcej nie sięgnę.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że się nie sprawdziła ;/
OdpowiedzUsuńZiołowe aromaty lubię, a maskę chętnie poznam, ponieważ u mnie może zadziałać lepiej - nie zrażam się.
OdpowiedzUsuńNie znam jej. Miałam jedną maskę Agafii, uczulała mnie, ale b. lubię masła do ciała tej marki.
OdpowiedzUsuńchętnie przetestowałabym kilka kosmetyków tej firmy ;)
OdpowiedzUsuńJednak nie połasiłabym się na nią, nie lubię takich lejących się kosmetyków :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, Juliet Monroe KLIK :))
miała maskę drożdzową tej firmy. byłam z niej zadowolona.
OdpowiedzUsuńSandicious
Ciekawi mnie ta maska :)
OdpowiedzUsuńszkoda, że się nie spisała...
OdpowiedzUsuńszkoda że sie nie spisała, myślałam że lepiej będzie dużo
OdpowiedzUsuńNie miałam jej, ale o szamponie i balsamie łopianowym krążą dobre opinie :)
OdpowiedzUsuńMam wersje drozdzowa i takze nie jest w pełni usatysfakcjonowana :-)
OdpowiedzUsuńmiałemmaskę drożdżową bardzo ją lubiłem :)
OdpowiedzUsuńdobrze, że daje efekty ale ja jednak zostanę przy kallosach
OdpowiedzUsuńCzyli nie warto... no cóż...
OdpowiedzUsuńSzkoda, że się nie sprawdziła...
OdpowiedzUsuńSzkoda, że trochę się zawiodłaś na niej.
OdpowiedzUsuńObecnie nie używam masek :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że maska nie spełniła swojego zadania...
OdpowiedzUsuńNie słyszałam jeszcze o niej
OdpowiedzUsuń