W dzisiejszyn wpisie chciałabym Wam przedstawić nawilżającą esenjcę ze śluzu ślimaka, koreańskiej marki COSRX.
Od producenta:
COSRX - Advanced Snail 96 Mucin Power Essence - esencja zawierająca 96% filtratu ze śluzu ślimaka, intensywnie nawilża, regeneruje i redukuje drobne przebarwienia. Po aplikacji skóra jest wygładzona, a drobne podrażnienia wyciszone. Esencja pomaga utrzymać wilgoć w skórze, doskonale radząc sobie z uszkodzeniami spowodowanymi nadmierną ekspozycją na słońce. W przypadku cery trądzikowej działa przeciwzapalnie i antybakteryjnie. Przeznaczona dla każdego typu skóry.
Działanie produktu:
- nawilża,
- łagodzi,
- regeneruje,
- wygładza.
Skład:
Snail Secretion Filtrate, Betaine, Butylene Glycol, 1,2-Hexanediol, Sodium Polyacrylate, Phenoxyethanol, Sodium Hyaluronate, Allantoin, Ethyl Hexanediol, Carbomer, Panthenol, Arginine.
Opakowanie:
Esencja zamknięta została w plastikowej butelce z pompką o pojemności 100 ml. Pompka jest bardzo wygodna. Dozuje odpowiednią ilość kosmetyku, nie zacina się. Szata graficzna opakowania jest bardzo minimalistyczna. Opakowanie wykonane jest z półprzezroczystego plastiku, ale spokojnie można kontrolować zużycie. Konsystencja/Zapach:
Esenjca ma żelową konsystencję. Nałożony na skórę wchłania się ale nie do matu. Pozostawia delikatnie lepką i świecącą warstwę. Ale nadaje się pod makijaż, Nie wpływa na skrócenie jego trwałości.
Jak dla mnie jest bezzapachowa.
Moja opinia:
Esencji używałam codziennie rano pod makijaż. Jak już wspomniałam nie miała ona żadnego wpływu na makiajż. Podkład ładnie się na niej rozkładał. A jakie efekty zauważyłam po jej używaniu? Zależało mi przede wszystkim na delikatnym nawilżeniu skóry i rozjaśnieniu przebarwień. Esencja rzeczywiście nawilża skórę, ale robi to w bardzo delikatny sposób. Na poranne nawilżenie było to dla mnie wystarczające. Ale na głebokie nawilżenie raczej nie ma co liczyć. Dlatego na wieczorną pielęgnację używałam raczej mocniej nawilżających kremów.
A co jeśli chodzi o przebarwenia? Nie zauważyłam rzadnych efektów.
Esencja ma bardzo lekką konsystencję, nie zapycha.
Zużyłam ją do końca ale raczej nie zdecyduję się na kolejny zakup.
Podsumowując, Esencja okazała się dla mnie bardzo przeciętnym kosmetykiem. Oprócz bardzo delikatnego nawilżenia nie robiła nic z moją skórą, dlatego nie zdcyduję na ponowny zakup.
Nie znam tego kosmetyku, szkoda, że nie podziałała na przebarwienia.
OdpowiedzUsuńLubię kosmetyki ze śluzem ślimaka ;-) Tej esencji nie znam, ale szkoda, że się u Ciebie nie sprawdziła...
OdpowiedzUsuńSzkoda, prawdę mówiąc liczyłam, że okaże się sporo lepsza :).
OdpowiedzUsuńNa mnie ślimak działa świetnie :D
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji używać :)
OdpowiedzUsuńuuu szkoda, że średniaczek, ale i tak spoko ;) może u mnie sprawdziłby się lepiej ;)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam wcześniej o tym kosmetyku :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę ten kosmetyk na oczy :)Szkoda, że jeśli chodzi o przebarwienia to efektów brak :/
OdpowiedzUsuńDroga a średnia - szkoda :/
OdpowiedzUsuńMało miałam koreanskich kosmetyków :)
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś tą esencję i z tego co pamiętam to byłam z niej zadowolona, chociaż rzeczywiście nie było efektu wow :)
OdpowiedzUsuńSakurakotoo ❀ ❀ ❀
"
OdpowiedzUsuńWe hope to add to the comment feed roll and we are from the Tropika Club Magazine.
Tropika Club Magazine is your leading online magazine for the discerning male and female Singaporean. We cover various topics of interest, ranging from beauty and vogue for her, and grooming and style for him, as well as city and destinations and top picks. To learn about Tropika Club's Search Directory for Beauty and Wellness Services, please click on this link
Check out some of our articles below as our contribution to your blog roll:
1.Top 10 Best Curry Puff in Singapore
2.Top 10 Best Nasi Padang in Singapore
3.Top 10 Best Fishball Noodles In Singapore
4.Top 10 Best Laksa in Singapore
5.Top 10 Best Soy Bean Curd In Singapore"