Od producenta:
Peeling zamknięty został w plastikowym słoju o pojemności 200 ml. Jego cena wynosi 15,99 zł.Bardzo dobrze wyjmuje się go ze słoiczka. Srebna folia zabezpiecza przed jego wylaniem. Moją uwagę do peelingu przyciągnęła wesoła szata graficzna :)
Konsystencja/ Zapach:
Peeling ma dość gęstą konsystencję przez co bardzo dobrze nakłada się go na skórę. Kryształki cukru są w nim bardzo dobrze wyczuwalne. Po kontakcie z wodą rozpuszczają się, delikatnie masując skórę. Znajdziemy w nim również drugi rodzaj drobinek - małe zielone kuleczki - które mają właściwości nawilżające.
Zapach kosmetyku jest bardzo apetyczny! Dlatego moje sobotnie rytuały z nim to niewątpliwie przyjemnie chwile. Zapach jest owocowy i bardzo intensywny.
Moja opinia:
Peeling spełnił moje oczekiwania. Może nie jest to bardzo mocny zdzierak, ale mi się spodobał. Bardzo dobrze oczyszcza, usuwa martwy naskórek. Skóra po jego użyciu jest jędrna i nawilżona, to za sprawą zawartych w nim olejków. Lubię ten efekt odżywionej i sprężystej skóry. Po spłukaniu kosmetyku zostaje na niej delikatny film, dzięki któremu nie ma potrzeby wklepywania balsamu.
Mam zastrzeżenia jedynie do wydajności kosmetyku, ponieważ używany raz w tygodniu starczył mi na około 7 tygodni.
Peeling nie wywołał u mnie żadnych reakcji uczuleniowych ani podrażnień.
Podsumowując, Znalazłam w tym peelingu godnego przeciwnika Balea. Spełnia on wszystkie moje oczekiwania i chętnie skuszę się na inne wersje zapachowe. :)
Nie znam go, ale lubię peelingi tutti w buteleczkach, nawet bardzo, a zwłaszcza gruszkowy :)
OdpowiedzUsuńSuper że się sprawdził :)
OdpowiedzUsuńDawno temu lubiłam serię tych peelingów, teraz unikam tych, które bazują na parafinie. Tym bardziej, że jest mnóstwo tanich peelingów, które są bardziej wartościowe dla skóry i przyjemniejsze dla mnie w użytkowaniu :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że ta wersja zapachowa byłaby dla mnie odpowiednia.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że peeling się sprawdził :)
OdpowiedzUsuńnie używałam ich ejszcze, ale uwielbiam peelingi cukrowe !
OdpowiedzUsuńa ta nutella przy strzałce sprawia, że jestem mega głodna!
Nie mam parcia na naturalne składy, ale jakoś wolę peelingi bez parafiny. Poza tym preferuję mocniejsze zdzieraki. Patrząc na konsystencję tego mam wrażenie, że byłby jednak dla mnie za słaby.
OdpowiedzUsuńAj, kiedyś miałam te ich peelingi i faktycznie świetnie pachniały. Tego akurat nie używałam, ale z pewnością zapach ma obłędny :D :D
OdpowiedzUsuńmiałam kiedyś już peeling tutti-frutti i lubiłam go. Tego jeszcze nie widziałam na zywo :)
OdpowiedzUsuńZnam ten zapach (miałam masełko do ciała) - jest bardzo przyjemny :) Tego peelingu nie znam, zawsze kupuję te w buteleczkach.
OdpowiedzUsuńPs. Dołączam do grona obserwatorów ;)
A miałam go ostatnio kupić, jednak wybór padł na inny...
OdpowiedzUsuńNie lubię w zapachu owoców w kosmetykach
OdpowiedzUsuńMiałam go kiedyś❣
OdpowiedzUsuńWow jaka konsystencja :D aż chce się od razu użyć :D
OdpowiedzUsuńW takim opakowaniu jeszcze nie miałam, tylko te małe i są całkiem fajne :)
OdpowiedzUsuńTej wersji zapachowej nie miałam, ale tej marki miałam bodajże brzoskwinia i mango/marakuja i szczerze polecam <3 Istny owocowy raj dla zmysłów :)
OdpowiedzUsuńlubie te serie najbardziej peeling
OdpowiedzUsuńNie wiem, czy bym sie skusila. Zele nie zrobily na mnie duzego wrazenia.
OdpowiedzUsuń