Za co polubiłam ten szampon? Zapraszam do przeczytania posta.
Od producenta
___________________________________________
Suchy szampon Isana Hair to idealne rozwiązanie pozwalające umyć włosy bez użycia wody pomiędzy zwykłymi zabiegami mycia głowy. W ciągu kilku sekund włosy zostaną odświeżone i staną się znów puszyste. Fryzura nie ulegnie zmianie, a włosy nabiorą zadbanego wyglądu.
Skład
___________________________________________
Butane, Aluminum Starch, Octenylsuccinate, Alcohol denat., Parfum, Hexyl Cinnamal, Aqua, Distearyldimonium Chloride, Isopropyl Alcohol.
Cena/ Pojemność
___________________________________________
Około 10zł/200ml
Opakowanie
___________________________________________
Metalowa butelka z atomizerem, z całkiem przyjemną szatą graficzną.
Zapach
___________________________________________
Według mnie to zapach ładnych męskich perfum, tylko trochę mocny, ale za to włosy po nim bardzo ładnie pachną.
Jak używam szamponu?
___________________________________________
Najczęściej po treningach rozpylam trochę szamponu na włosy z większej odległości .
Zwykle rozpylam go na i pod pasmami włosów na rożnych poziomach, odgarniając włosy z góry. Później rozczesuję włosy, najlepiej gęstym grzebieniem, który dobrze zbiera biały proszek z włosów.
Moja opinia
___________________________________________
Uważam, że szampon jest naprawdę fajnym rozwiązaniem w przypadku kiedy nasze włosy wymagają małych poprawek. Jednak nie zastąpi nam prawdziwego ich umycia. Po spryskaniu wyglądają one świeższe, zyskują też na objętości. Spray ma dosyć silny strumień i należy uważać, aby nie przesadzić z ilością szamponu - co nie niestety czasami mi się zdarza. Na włosach ciemnych może być widoczny biały nalot. Ja na szczęście mam dosć jasne i wystarczy jak przejadę parę razy grzebeniem i nie ma śladu po szamponie.
Podsumowując, ogólnie jestem zadowolona z tego szamponu i na pewno jeszcze nie raz sięgnę po niego w Rossmanie ;)
Mi też przypadł do gustu. Zabieram go zawsze na jakieś wyjazdy, bo nigdy nie wiadomo kiedy może się przydać :)
OdpowiedzUsuńJa po prostu lubię po umyciu i wysuszeniu włosów używać szamponu suchego aktualnie używam z Toni&Guy bo włosy po nim pachną długo świeżo. :)
OdpowiedzUsuńnie miałam go jeszcze
OdpowiedzUsuńMiałam go kupić, ale akurat była promocja na Timotei ;) kiedyś na pewno spróbuję
OdpowiedzUsuńMam go i używam sporadycznie, ale chciałabym wypróbować Batiste:)
OdpowiedzUsuńI use the same one and I love it!
OdpowiedzUsuńWant to follow each other on GFC & bloglovin, etc?
Let me know!
Greets from the EDELFABRIK
Chrissie
Bardzo go lubię ;) Pamiętam, że pierwszy raz kupiłam go w promocji za 2,99zł ;)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię ten suchy szampon :) jestem zadowolona z osiąganych nim efektów. Nieco bieli, ale to już jest taka cecha tych produktów.
OdpowiedzUsuńJa również go bardzo polubiłam :) Na pewno wrócę do niego, jak wykończę suchy szampon z Batiste.
OdpowiedzUsuńMuszę przetestować :) Ja mam straszną ochotę na Batiste, ale jakoś cały czas sobie obiecuję jego kupno i mi nie wychodzi :)
OdpowiedzUsuńMiałam go, zdecydowanie nie jest to produkt dla mnie. Widać i czuć go na włosach.
OdpowiedzUsuńNie używałam go jeszcze, ale czytałam dużo pozytywnych opinii na jego temat :) Mam zamiar niedługo wypróbować. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńU mnie suche szampony w ogóle się nie sprawdzają.
OdpowiedzUsuńTo był mój pierwszy suchy szampon i teraz, biorąc pod uwagę doświadczenia z innymi suchymi szamponami (miałam jeszcze Batiste + Hair up z Biedry) to Isana wcale nie odbiega od Batiste ;)
OdpowiedzUsuńTeż go lubiłam dopóki nie wypróbowałam Batiste-jest dużo lepszy:)
OdpowiedzUsuńMiałam go, ale niestety podrażniał mi skórę :( Wolę Batiste ;)
OdpowiedzUsuńteż go miałam i się u mnie sprawdził, choć ja mam ciemne włosy i były zmatowione, to awaryjnie mi odpowiadał
OdpowiedzUsuńMiałam go i lubię :)
OdpowiedzUsuńkiedyś używałam, ale jakoś nie bardzo polubiłam ;) moim ulubieńcem jest Batiste, używałam jeszcze Syoss, ale to była katastrofa
OdpowiedzUsuńmiałam go bardzo dawno temu i szczerze mówiąc nie pametam czy sie sprawdzal, poem przerzucilam sie jak wikszosc na batist, a osttanio odkrylam dove i chyba z nim zostane na dluzej :)
OdpowiedzUsuńjakoś nie mam przekonania do suchych szamponów
OdpowiedzUsuńJa zdecydowanie preferuję tradycyjne mycie :)
OdpowiedzUsuńMiałam i dobrze się sprawdził. :)
OdpowiedzUsuńObawiam się, że na moich ciemnych włosach zostawiałby ślad:)
OdpowiedzUsuńsuper sprawa np w podróży
OdpowiedzUsuńNie używam suchych szamponów
OdpowiedzUsuńja używam suchych szamponów batiste:)
OdpowiedzUsuńmam ;) Ale uzywam bardzo rzadko ze wzgledu na to ze mam krecone wlosy ;)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię ten kosmetyk ;)
OdpowiedzUsuńMiałam ale jakoś wole suche szampony Batiste :)
OdpowiedzUsuńIsany nie miałam, ale Batiste sobie chwalę :-)
OdpowiedzUsuńTeż nie miałam isany, ale mam słynny batiste, ale rzadko uzywam. Tak jak mówisz awaryjnie :)
OdpowiedzUsuńps. zostaje u ciebie :)
Ja dziś sobie kupiłam pierwszy suchy szampon w życiu, jestem ciekawa jak się sprawdzi u mnie. Jeżeli będzie dobrze, to potem wypróbuję ten ISANY
OdpowiedzUsuńJa też używam go w awaryjnych sytuacjach i ogólnie go lubię :)
OdpowiedzUsuńUżywałam tylko jednego suchego szamponu - wiśniowego z Batiste. Ponad połowa mi została, bo nie spisuje się dobrze na moich włosach. A szkoda :(
OdpowiedzUsuńaa fajna sprawa :D a nie wysusza za bardzo włosów ? :D pozdraiwam ::)
OdpowiedzUsuńNie, zauważyłam, aby wysuszał mi włosy :)
Usuńnie miałam i chyba nie jestem gotowa zdradzić moich ukochanych batiste ;)
OdpowiedzUsuńużywam go od dawna i bardzo lubię:) jest świetny :)
OdpowiedzUsuńU mnie dużo lepiej sprawdzają się Batisty :)
OdpowiedzUsuńja używam Batiste :)
OdpowiedzUsuńTego nie miałam ale bardzo polubiłam Batiste :)
OdpowiedzUsuńnie moge się przekonać do zakupu tych kosmetyków :(
OdpowiedzUsuńsuche szampony używał wyłącznie do nadania objętości, super, że ktoś je wymyślił
OdpowiedzUsuńJa jeszcze go nie miałam, wciąż na półce stoi suchy szampon z Balei :)
OdpowiedzUsuńNie używam tego typu kosmetyków
OdpowiedzUsuńUwielbiam suche szampony :) ten często kupuję, ale faworytem jest Batiste, przed wszystkim za wydajność :) Obserwuje i pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMoje włosy przetłuszczają się tylko u nasady, z przodu - czyli tam, gdzie jest to najbardziej widoczne. Suche szampony to dla mnie zbawienie bo gdyby nie one, musiałabym myć głowę codziennie.
OdpowiedzUsuńnigdy nie miałam styczności z suchymi szapomniami,
OdpowiedzUsuńale kto wie - może kiedyś się skuszę z czystej ciekawości
Ten biały nalot to chyba spowodowany jest tym, że te szampony mają w sobie coś z talku. I właśnie ja w sytuacjach kryzysowych, jeśli nie mam takiego szamponu to wklepuje talk, tylko trzeba uważać, żeby nie pozostał owy nalot, bo wiadomo, że wtedy jest jeszcze silniejszy, ale pomaga ;) Ja właśnie zamówiłam osawioną batiste, ciekawe jak się będzie sprawować. A teraz mam jakiś niemiecki wynalazek do ciemnych włosów i wydaje mi się, że tego białego prawie w ogóle nie zostawia, albo bardzo malutko :)
OdpowiedzUsuńJa mam Batiste i to jest mój pierwszy suchy szampon jakiego używała. Ale może warto przerzucić się na coś tańszego.
OdpowiedzUsuńJakiś czas temu go kupiłam i zdecydowanie godny polecenia produkt w awaryjnych sytuacjach :)
OdpowiedzUsuńLubię go również i chyba najbardziej przypadł mi do gustu z wszystkich testowanych szamponów tego typu.
OdpowiedzUsuńMam ten szampon ale jeszcze go nie próbowałam :D jakoś się boje żeby wypróbowac ;)
OdpowiedzUsuńPróbowałam ale i tak Batiste są najlepsze ! :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze suchego szamponu :) :)
OdpowiedzUsuńJest całkiem fajny, a i cena bardzo przystępna :)
OdpowiedzUsuńMiałam raz, ale zdecydowanie wyłącznie jako wyjście awaryjne :)
OdpowiedzUsuń