W dzisiejszym wpisie przedstawię Wam jedną z moich ulubionych maseczek Banii Agafii- daurską, tonizującą.
Od producenta:
Opakowanie:
Maska znajduje się w j saszetce o pojemności 100 ml z zakrętką,dzięki czemu możemy odmierzyć potrzebną porcję,a później w higieniczny sposób zakręcić i odstawić.Sama estetyka produktu również bardzo mi się podoba. W tej wersji maseczki dominuje kolor fioletowy.
Cena maseczki to około 6zł.
Konsystencja/ Zapach:
Konsystencja maski przypomina mi gęsty krem. Bardzo łatwo rozprowadza się po skórze. Równie łatwo się ją zmywa.
Zapach tej maski to coś co mnie w niej urzeka za każdym razem, gdy jej używam. Jest bardzo deliktany, kwiatowy i bardzo przyjemny.
Moja opinia:
Maski używałam około 2 razy w tygodniu. Nakładałam ją na oczyszczoną skórę twarzy, czasami nakładałam pod nią ulubione serum. Tak jak już wspominałam maskę bardzo dobrze się nakłada i równie łatwo się zmywa. Maska nie zastyga na twarzy, cały czas jest lepka co dla mnie jest bardzo przyjemnym uczuciem, ponieważ nie przepadam za zastygającymi maskami.
Po zmyciu maseczki skóra jest ewidentnie rozjaśniona, ukojona, bardzo dobrze nawilżona i odświeżona. Odzyskuje miękkość i elastyczność.Wszelkie wypryski i zaczerwienienia są wyciszone, a wszelkie podrażnienia złagodzone.
Podsumowując,ta maska to już stały punkt w pielęgnacji mojej skóry. Choć mam skórę tłustą to potrzebuje ona ukojenia i nawilżenia po mocno wysuszających i antybakteryjnych kosmetykach, po które bardzo często sięgam.
Fajna ta maska. Jeszcze takiej nie miałam.
OdpowiedzUsuńMiałam ją i faktycznie za tą cenę jest super :)
OdpowiedzUsuńMiałam ją dawno temu :)
OdpowiedzUsuńDobrze, że nie zastyga bo wtedy mniej może podrażnić :)
OdpowiedzUsuńMiałam kilka produktów tej marki, ale tej maski nie znam.
OdpowiedzUsuńDziałanie brzmi bardzo fajnie, przy okazji zakupów internetowych chętnie dodam ją do koszyka :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubiłam maseczki Agafii, ale kiedyś ponownie kupiłam swoje wielokrotnie sprawdzone i coś chyba pozmieniali w składzie, bo mnie uczuliły :(
OdpowiedzUsuńZostałam zatem przy swoich DIY i jakoś od dawna nie miałam żadnej kupnej :)