Od producenta:
Serum o wyjątkowych właściwościach antybakteryjnych i regenerujących. Polecamy je szczególnie osobom, które potrzebują wsparcia przy problemach skórnych.
Zawarty w nim olej rokitnikowy przyśpiesza proces regeneracji skóry oraz nadaje jej wyjątkowy koloryt a olejek krwawnikowy oczyszcza i wygładza skórę oraz przywraca równowagę hormonalną organizmu. Wykorzystujemy w nim gojące i uzdrawiające właściwości oleju tamanu oraz rodzimy olej konopny, który zmiękcza, uelastycznia i dogłębnie odżywia skórę. Olejek z drzewa herbacianego działa antybakteryjne i odkażająco.
Nasze serum w przeciwieństwie do większości produktów przeznaczonych do cery trądzikowej nie wysusza skóry, ale ją nawilża. Jest niezwykle wydajne - jedna buteleczka wystarczy Ci na 3 miesiące codziennego używania.
Opakowanie:
Serum otrzymujemy zamknięte w szklanym opakowaniu wykonanym z ciemnego szkła o pojemności 30 ml. Pipeta dołączona do opakowania jest bardzo wygodna w użyciu, zdecydowanie ułatwia aplikację kosmetyku. Serum do kupienia pod tym linkiem w cenie 89 zł.
Konsystencja/ Zapach:
Kosmetyk ma konsystencję lekkiego olejku. Producent zaleca stosowanie go na wilgotną skórę twarzy, wtedy olejek łatwiej się wchłania.
Zapach olejku jest intensywny, dla mnie pachnie miętą.
Moja opinia:
Serum stosowałam codziennie wieczorem na dokładnie oczyszczoną skórę twarzy. To co zauważyłam po miesiącu regularnego stosowania to przede wszystkim to, że skóra jest zdecydowanie lepiej nawilżona, dzięki czemu zmniejszyło się przetłuszczanie skóry. Wszelkie suche skórki, które miałam na brodzie zniknęły. Ale przecież serum kupiłam głównie z powodu moich problemów z trądzikiem. I co mogę powiedzieć, tu już nie było tak różowo. Na początku stosowania serum skóra rzeczywiście się trochę oczyściła i była jakby bardziej gładka. Jednak po dłuższym czasie oprócz efektu nawilżenia wszystko wróciło do normy. Znowu pojawiły się problemy pojawiającymi się podskórnymi pryszczami.
Podsumowując,Serum niestety nie przyniosło takich efektów jakich się spodziewałam. Choć początkowo okazało się obiecujące z czasem przestało działać na moją skórę.
Nigdy takiego serum do twarzy nie miałam:)
OdpowiedzUsuńNie miałam nic z tej marki, moje ulubione serum jest z Nourish :)
OdpowiedzUsuńSzkoda,że się nie sprawdziło. U mnie problemy z trądzikiem znikły w czasie ciąży
OdpowiedzUsuńSzkoda, że słabo wypadł :P
OdpowiedzUsuńNie znam tego serum. Myślę, że dla mojej skóry mogłoby okazać się zbyt silne
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie działało cały czas.
OdpowiedzUsuńszkoda, że nie sprawdziło się u Ciebie lepiej, ja nie mam problemów skórnych. chce poznać inne kosmetyki marki IOSSI
OdpowiedzUsuńszkoda, że się nie sprawdziło :(
OdpowiedzUsuńNie znam nawet tej firmy.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że skóra się przyzwyczaiła :(
OdpowiedzUsuńSzkoda, że serum nie dało satysfakcjonujących rezultatów. Można by się było spodziewać po nim znacznie więcej.
OdpowiedzUsuńLubię używać ser, to i tak jest nie odpowiednie do mojej cery.
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam takiego serum :)
OdpowiedzUsuńSzkoda że nie do końca się spisał mimo że na początku wydawał się być naprawdę super, w mojej opinii w pierwszym zdaniu w słowie miesiąc/u zgubiłaś u ;*
OdpowiedzUsuńSzkoda że z czasem skóra się do niego przyzwyczaiła, dobrze że chociaż przez chwilę podział :D
OdpowiedzUsuńSzkoda, bo kosztowne ;)
OdpowiedzUsuńNie znam i chyba tak zostanie ;)
OdpowiedzUsuńMimo wszystko bałabym się zapchania z uwagi na tak bogaty skład :)
OdpowiedzUsuńszkoda że zawiodło to serum
OdpowiedzUsuńCzytam na temat tych produktów bardzo dużo pozytywnych recenzji. Składy są przy tym bardzo ciekawe. Fajnie, że skora w pierwszym etapie fajnie zareagowała na produkt ale szkoda, że ten efekt się nie utrzymał. Może stosuj serum z przerwami co jakiś czas.. wówczas skóra nie zdąży się przyzwyczaić i będziesz mogła się cieszyć wyłącznie z pozytywnych efektów :-)
OdpowiedzUsuńSzkoda, ale sama marka nadal mnie korci :P
OdpowiedzUsuńKto by pomyślał, że taki będzie wynik testu :(
OdpowiedzUsuńCałkiem niezłe, pamiętam moja zawsze miała tego sporo na stole :P
OdpowiedzUsuń