Od producenta:
Opakowanie:
Peeling znajduje się w bardzo wygodnej saszetce o pojemności 8g. Spokojnie starcza więc na 2 użycia. Ja zawsze delikatnie rozcinam takie saszetki i potem zginam i zapinam spinką. Cena peelingu to około 4 zł.
Konsystencja/ Zapach:
Peeling ma dość gęstą konsystencję, w którym wyczuwalne są spore drobinki. Peeling jest biały, w po dłuższym masażu zmienia kolor na zielony, zo oznacza, że peeling został wykonany prawidłowo.
Zapach peelingu jest delikatnie kwiatowy, bardzo przyjemny, niezbyt intensywny.
Moja opinia:
Od jakiegoś czasu używam wyłącznie peelingów enzymatycnych, dlatego dość ostrożnie podeszłam do tego peelingu. Bałam się, że okaże się zbyt mocny dla mojej skóry. Tym bardziej, że jest to naprawdę mocny peeling. Zgodnie z zaleceniami producenta, nałożyłam go na oczyszczoną, wilgotną skórę i wykonałam masaż. Peeling szybko zmienił kolor na zielony. Po zmyciu , skóra była lekko zaczerwieniona, ale nie podrażniona. Po jakimś czasie zaczerwienie ustąpiło. Jakie efekty udało mi się zaobserwować? Skóra była bardzo gładka i oczyszczona. Jendak nie zauważyłam by peeling zwężał pory czy regulował wydzielanie sebum. Nawet nie spodziewałam się tego po nim. Peeling wystarczył mi na 2 użycia. Nie zauważyłam rozjaśnienia nawet drobnych przebarwień. Może przy regularnym stosowaniu peelingu 2 razy w tygodniu wykazałby takie działanie.
Podsumowując, Peeling okazał się całkiem dobry, jednak niczym mnie nie zaskoczył.
fajnie, że się sprawdził i wystarczył na dwa użycia, lubię mechaniczne złuszczanie
OdpowiedzUsuńPrzy dwóch użyciach nie ma co liczyć na jakieś spektakularne efekty ale z ciekawości mogłabym spróbować :)
OdpowiedzUsuńWidziałam ten peeling oraz jeszcze inny z tej marki w markecie spożywczym. Nawet chciałam kupić go myśląc, że jest to maseczka, jednak gdy zobaczyłam, że jest to peeling to zrezygnowałam. Lubię tego typu produkty. Może kiedyś i tego wypróbuję.
OdpowiedzUsuńużywałam ten peeling, jak i drobnoziarnisty i mnie wystarczył na jedno użycie :( Podobało mi się to, że po masażu zmienił swój kolor :) Byłam zadowolona :)
OdpowiedzUsuńdodaję do obserwowanych i zapraszam również do mnie, właśnie pojawił się nowy wpis :)
Miałam ten PEELING i na pewno sięgnę po niego jeszcze nie raz :)
OdpowiedzUsuńPolubiłam się z nim i żałuję, że nie ma go w dużym opakowaniu! :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie produkty wiec chętni wypróbuje :)
OdpowiedzUsuńdodaję do obserwowanych! pozdrawiam i życzę miłego dnia :)
Jestem zwolenniczką dość mocnego złuszczania i najchętniej sięgam po korund :)
OdpowiedzUsuńAj jak ja nie lubię saszetkowców.
OdpowiedzUsuńwww.natalia-i-jej-świat.pl
Tez lubei mechaniczne jak Zaneta, ale od czasu zakupu lunu juz tego nie potrzebuje
OdpowiedzUsuńJa raczej wybieram te drobnoziarniste bądź enzymatyczne :)
OdpowiedzUsuńLubie takie rodzaje peelingu :)
OdpowiedzUsuńNie miałam, ale gruboziarnisty nie jest dla mnie :/
OdpowiedzUsuńmoże być ciekawy produkt ;)
OdpowiedzUsuńdo oczyszczania fajna sprawa
OdpowiedzUsuńMnie te peelingi jakoś nie kuszą :) Pozostaję przy swoich - może nie zmieniają koloru, ale też nie nasilają trądziku :D
OdpowiedzUsuńTrochę boję się gruboziarnistych peelingów, ale dobrze że nie podrażnił. Być może po dłuższym stosowaniu dałaby radę z przebarwieniami :)
OdpowiedzUsuń