Witam Was ;) Dziś przychodzę do Was z recenzją odżywki, która całkiem przypadkiem trafiła do mnie podczas wakacyjnych zakupów. Zapraszam na recenzję :)
Od producenta:
Odżywka zawiera wyjątkowo łagodne, silnie skoncentrowane naturalne składniki aktywne, które uzupełniają niedobory substancji odżywczych, skutecznie pielęgnując włosy z tendencją do łupieżu. Ekstrakt z łopianu wzbogacony w ekstrakty z białej wierzby, pokrzywy i szałwii zwalcza objawy i przyczyny powstawania łupieżu i pozwala zachować czystą, zdrowo wyglądającą skórę głowy oraz piękne, mocne włosy. Dodatkowo biologicznie aktywna siarka i cynk PCA stabilizują pracę gruczołów łojowych, zapobiegając przetłuszczaniu się włosów, a naturalny prebiotyk inutec ułatwia rozczesywanie, chroniąc przed uszkodzeniami.
Spektakularne efekty:• zdrowe, puszyste i miłe w dotyku włosy,
• zmniejszony łojotok i przetłuszczanie,
• złagodzenie podrażnień i świądu skóry,
• piękne i mocne włosy.
Skład:
Alcohol denat., Aqua (Water), Propylene Glycol, Arctium Majus (Burdock) Root Extract, Salvia Officinalis (Sage) Herb Extract, Cetrimonium Chloride, Salix Alba (Willow) Bark Extract, Urtica Dioica (Nettle) Herb Extract, Sulfur, PEG-30 Castor Oil, Zinc PCA, Inulin, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Disodium EDTA, Citric Acid, Parfum (Fragrance), Citronellol, Geraniol, Butylphenyl Methylpropional, Limonene, Linalool.
Opakowanie:
Odżywka znajduje się w 200 ml butelce z ciemnego plastiku z atomizerem. Bardzo fajnie rozpyla się nim kosmetyk. Strumień nie jest ani za duży ani za mały.
Cena wynosi około 8 zł.
Konsystencja/ Zapach:
Odżywka ma wodnistą konsystencję. Zapach jest delikatnie ziołowy. Nie utrzymuje się na włosach.
Moja opinia:
Ze względu na zawartość alkoholu mgiełkę rozpylałam głównie przy nasadzie włosów. Nie spowodowało to przesuszenia ani podrażnienia.
Poza tym mgiełka spisała się dość średnio. Nie zauważyłam aby zmniejszyła przetłuszczanie włosów, na szczęście również nie nasiliła tego problemu. Nie mam problemu ze skórą głowy więc trudno mi okreslić jak odżywka działa w tym aspekcie. Obietnica producenta ,,piękne i mocne włosy" również moim zdaniem jest dość wygórowana.
Podsumowując Odżywka nie spełniła moich oczekiwań. Okazała się zbyt słaba. Żadna z obietnic producenta się u mnie nie spełniła.
ja najbardziej lubię odżywki w sprayu od glisskur :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że żadna obietnica się nie pokryła. Nie skuszę się.
OdpowiedzUsuńOstatnio chciałam ją kupić, ale chyba jednak odłożę ten zakup na później. ;)
OdpowiedzUsuńRaczej się na nią nie skuszę, ja potrzebuję porządnego nawilżenia :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że słabeuszek z niej ;/
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię wcierkę z farmony, szkoda że ta odżywka nie wyszła tak fajnie. :<
OdpowiedzUsuńPolecam maseczki z zieloną glinką, mi pomagają w walce z przetłuszczaniem się włosów :)
OdpowiedzUsuńNie popisała się u Ciebie działaniem:/
OdpowiedzUsuńSzkoda, ze zawiodła.
OdpowiedzUsuńnie znam i moze dobrze:)
OdpowiedzUsuńDobrze,że nie kupiłam, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńA ja ją ostatnio kupiłam :<
OdpowiedzUsuńNie znam, nie skuszę się. Jednak wolę tradycyjne odżywki, niż te w sprayu ;)
OdpowiedzUsuńW takim razie nie skuszę się na nią :)
OdpowiedzUsuńRewelacyjna cena :)
OdpowiedzUsuńJa miałam szampon z tej firmy rumiankowy ,a odżywki nie ;)
OdpowiedzUsuńTego typu produktów mgiełek nie lubię i nie stosuję. Kupiłam jednak kiedyś szampon dokładnie jak ta mgiełka i podobnie nie zauważyłam działania, wręcz miałam wrażenie, że skóra głowy mocniej mnie swędzi, do tego szampon był rzadki jak woda i plątał niemiłosiernie włosy :(
OdpowiedzUsuńHmm ciekawy kosmetyk, jednak jakoś mnie nie przyciąga bym już go musiał mieć :(
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć, że to bubelek.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że się nie sprawdziła :(
OdpowiedzUsuńJak widać nie warto o jej zakup. ;)
OdpowiedzUsuńSkład totalnie nie dla mnie jesli chodzi o odzywki :-)
OdpowiedzUsuńKiedyś ją miałam i nie byłam z niej zadowolona :/
OdpowiedzUsuńSzkoda że taki niewypał ;/ Na pewno po nią nie sięgne
OdpowiedzUsuńNie dla mnie
OdpowiedzUsuńLubie takie w sprayu, ale z tą się nie spotkałam. :)
OdpowiedzUsuńnie znam tego produktu ;)
OdpowiedzUsuńNie znam i nie poznam :]
OdpowiedzUsuńTej wersji nie próbowałam ;)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że się nie sprawdziła, nie skuszę się :(
OdpowiedzUsuńWidziałam ją w Biedrze.
OdpowiedzUsuńKiedyś miałam... oddałam w inne ręce;)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że taka słaba. Przynajmniej nie było szkoda spróbować za takie pieniądze ;)
OdpowiedzUsuńszkoda, że się nie sprawdziła...
OdpowiedzUsuńOdżywka na której pierwszym miejscu składu jest alkohol... Nic dziwnego, że nie spełniła swojego zadania. Swoją drogą ciekawi mnie, co producent poza chęcią zysku ma na myśli tworząc kosmetyk "pielęgnacyjny" o takim składzie...
OdpowiedzUsuńnie czuję się nią zainteresowana
OdpowiedzUsuńWidzę ją po raz pierwszy, szkoda, że się nie sprawdziła.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że się nie sprawdziła:( Mam jakąś w zbiorach. Z 2-3 razy jej użyłam i podobał mi się zapach po czym o niej zapomniałam:P Muszę ją wygrzebać i zobaczyć jak u mnie się sprawdza.
OdpowiedzUsuńDawno nie używałam odżywek w sprayu. A coś lekkiego by mi się przydało, żeby na co dzień choć odrobinę zadbać o moje włosy. Cóż, po tą odżywkę raczej nie sięgnę ;)
OdpowiedzUsuńmuszę wypróbować! :)
OdpowiedzUsuńJakoś nie mam zaufania do odzywek w spray: * szkoda ze nie spełniła swoich oczekiwań.
OdpowiedzUsuńalkohol odstrasza i przypuszczam,że bym się na nią z tego względu nie zdecydowała,szczególnie że jakiegoś efektu wow nie ma ;)
OdpowiedzUsuń