Od producenta:
Upiększający balsam do ust BB zadba o wszystkie ich potrzeby: rozświetla, koi i chroni delikatną skórę warg. Zapewnia długotrwałe nawilżenie, do 24H**. Wzbogacony olejkiem z zarodków pszenicy i aloesem, by w pełni odżywiać i chronić usta. Zmniejsza oznaki suchości ust i zdrobne zmarszczki spowodowane przesuszeniem.
Skład:
RICINUS COMMUNIS (CASTOR) SEED OIL, OCTYLDODECANOL, BIS-DIGLYCERYL POLYACYLADIPATE-2, CAPRYLIC/CAPRIC TRIGLYCERIDE, CANDELILLA CERA, PENTAERYTHRITYL TETRAISOSTEARATE, HYDROGENATED POLYISOBUTENE, POLYBUTENE, ETHYLHEXYL METHOXYCINNAMATE, PARAFFIN, POLYETHYLENE, MICA, CERA MICROCRISTALLINA, SYNTHETIC FLUORPHLOGOPITE, COPERNICIA CERIFERA CERA, BUTYL METHOXYDIBENZOYLMETHANE, TOCOPHERYL ACETATE, PARFUM, TRITICUM VULGARE GERM OIL, GLYCINE SOJA OIL, PROPYLPARABEN, BHT, ALOE BARBADENSIS LEAF EXTRACT, TOCOPHEROL, BUTYLENE GLYCOL, SILICA DIMETHYL SILYLATE, ACACIA SENEGAL GUM, BENZYL ALCOHOL, METHYLPARABEN, CI 77891, CI 19140, CI 15850
Opakowanie:
Balasam znajduje się w stylowym, białym opakowaniu ze srebnym nadrukiem ,,The One". Opakowanie zamyka się na ,,klik". Pomadka na pewno nie otworzy sięna mam w torebce czy w kieszeni. Mechanizm wykręcania balsamu działa prawidłowo, nic nam się nie zacina.
Waga pomadki to 4g. Na stronie Oriflame jej cena wynosi około 24 zł, jednak ja kupiłam ją na Allegro w cenie 10 zł.
Konsystencja/ Zapach:
Konsystencja jest typowa dla balsamów- lekko tłustawa. Bardzo fajnie rozprowadza się na ustach, pozostawia na nich delikatnie różowy, połyskujący kolor.
Zapach jest słodkawy,delikatny. Utrzymuje się na ustach.
Moja opinia:
Jak już wspominałam opakowanie konsystencja i zapach balsamu jak najbardziej mi odpowiadają.
Ponadto balsam zgodznie z obietnicami producenta ma działanie upiększajace. Doskonale rozświetla usta, nadaje im ładnego choć bardzo delikatnego koloru. Ponadto usta są wyraźnie odżywione i nawilżone.
Niestety ze względu na dość miękką konsystencję balasam dość szybko się zużywa.
Podsumowując, Balsam z powodzeniem zastapił mi zwykłą pomadkę ochronną. I myślę, że już na stałe włączę go do pielęgnacji moich ust :)
Uwielbiam takie balsamy do ust, ja zakupilam, ale z avon :) szkoda ze nie pokazałaś efektu na ustach. Buziaki
OdpowiedzUsuńCałkiem fajna ta pomadka :)
OdpowiedzUsuńŁadny kolor. Myślę, że mając go mogłabym zrezygnować ze szminki.
OdpowiedzUsuńbardzo ładne opakowanie
OdpowiedzUsuńFajna alternatywa pomadek ochronnych :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę ten produkt. Z Oriflame nie mam dużej styczności.
OdpowiedzUsuńFajnie, że tak dobrze się sprawdził. Ja go wcześniej nie widziałam :)
OdpowiedzUsuńProdukt ciekawy, ale nie skuszę się.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że jesteś z niego zadowolona :) Ja niestety kosmetyków Oriflame praktycznie nie znam :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że jesteś z niego zadowolona :) Ja niestety kosmetyków Oriflame praktycznie nie znam :)
OdpowiedzUsuńKusi mnie ten balsamik ;) Suchych ust raczej nie mam, ale wolę zapobiegać niż potem leczyć ;)
OdpowiedzUsuńFajna sprawa :) szkoda tylko, że szybko się zużywa
OdpowiedzUsuńWygląda całkiem fajnie, tylko ja nie lubię balsamów, które nadają kolor. Od tego mam szminki, dla mnie balsam ma tylko nawilżać i... pięknie pachnieć haha. :D
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie balsamy.
OdpowiedzUsuńLubię balsamy do ust, które nadają lekki kolor :)
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że wygląda zachęcająco ;)
OdpowiedzUsuńchyba nigdy nic nie kupiłam z Oriflame :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ten delikatny kolor ;)
OdpowiedzUsuńFajnie, że dał radę. Może wypróbuję.
OdpowiedzUsuńZostaję póki co fanką pomadki ochronnej sylveco rokitnikowej;D
OdpowiedzUsuńZdecydowanie w tym temacie Sylveco u mnie króluje i Badger Balm miałam tez super :)
OdpowiedzUsuńnie słyszałam o nim ale jakoś nie jestem fanem ani oriflame ani avonu :)
OdpowiedzUsuńByłam kiedyś konsultantką Oriflame i bardzo lubiłam balsamy Tender Care :) Ten też wygląda całkiem nieźle :)
OdpowiedzUsuńKolorek ma bardzo ładny :) Ja do tej pory miałam mało produktów z oriflame :)
OdpowiedzUsuńZ Oriflame nie mam niczego. Kolorek ładny, ale szkoda, że nie pochwaliłaś się efektem na ustach. :(
OdpowiedzUsuńjeszcze nigdy nie zamawiałam ni z orifalme
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawy produkt
OdpowiedzUsuńKolorek jest śliczny. U mnie napewno zastąpiłby szminkę :)
OdpowiedzUsuńBaardzo dawno nie miałam nic z Oriflame, ale pamiętam Tender Care :)
OdpowiedzUsuńJa też nie pamiętam kiedy coś miałam a tą pomadkę z chęcią bym kupiła. Lubię takie które nawilżają usta i dodają nieco koloru. Tender Care jak dla mnie jest kultowym kosmetykiem
Usuńbardzo lubię takie balsamy :)
OdpowiedzUsuńZapowiada się zachęcająco. Nie widziałam wcześniej tego produktu. :-)
OdpowiedzUsuńSzkoda, ze na ustach nie pokazałaś jaki efekt daje.
OdpowiedzUsuńfajnie, że działa pozytywnie, ja szybko zużywam produkty do ust
OdpowiedzUsuńSuper balsam. Niestety nie mam dostępu do tych kosmetyków.
OdpowiedzUsuńw sumie fjanie, że balsam ma jakis kolor ;)
OdpowiedzUsuńŁAdny kolor i opakowanie :)
OdpowiedzUsuńMało kiedy sięgam po produkty Oriflame, ale kolor ma ładny :)
OdpowiedzUsuńNie znam, z balsamow do ust lubię Eosa i Tisane
OdpowiedzUsuńNie znam, z balsamow do ust lubię Eosa i Tisane
OdpowiedzUsuńFajny ma kolorek :)
OdpowiedzUsuńFajny! Bardzo fajny byl tez balsam bb lekko różowy.
OdpowiedzUsuńBuziaczki
Zmieniłam adres bloga na: www.pannadziobakowa.blogspot.com
ładny kolorek:)
OdpowiedzUsuńFajny kolor :)
OdpowiedzUsuń