Od producenta:
Matujący transparentny puder sypki, który skutecznie matuje i utrwala makijaż, nie obciążając jednocześnie cery oraz nie zatykając porów skóry. Dzięki wysokiej mikrotechnologii mielenia pigmentów, Puder zapewnia długo trwający efekt alabastrowej cery.
Skład:
Talc, Mica, Nylon-12, Zinc Stearate, Titanium Dioxide, Alumina, Dimethicone, Mineral Oil, Tocopheryl Acetate, Methylparaben, Parfum, (Buthylphenyl Methylpropional, Alpha-Isomethyl Ionone, Benzyl Salicylate, Citronellol, Limonene, Hexyl Cinnamal, Hydroxycitronellal, Hydroxyisohexyl 3-Cyclohexene Carboxaldehyde). Silica, +/- CI 15985, CI 77499, CI 77492, CI 77491.
Opakowanie:
Puder znajduje się plastikowym, kwadratowym pudełeczku z dziurkami na wysypywanie pudru, dziurki są w sam raz, nie za duże ani za małe, przeźroczyste wieczko i różowy puszek.
Pudełeczko jest trwałe, jednak do torebki się nie nadaje, bo wieczko się otwiera i możemy sobie wysypać puder, co nie raz już mi się przydarzyło natomiast sam puszek jest fajny i dobrze nakłada się nim puder.
Pudełeczko jest trwałe, jednak do torebki się nie nadaje, bo wieczko się otwiera i możemy sobie wysypać puder, co nie raz już mi się przydarzyło natomiast sam puszek jest fajny i dobrze nakłada się nim puder.
Puder w opakowaniu jest miałki, koloru jasnego beżu, ale w rzeczywistości jest transparentny. Nie bieli ani nie nadaje kolor skórze. Ma ładny zapach.
Moja opinia:
Puder nie wchodzi w załamania, nie podkreśla porów i zmarszczek, matuje i wygładza skórę. Nie wysusza, ani nie podkreśla za bardzo suchych suchych skórek. Po prostu na miejsca, gdzie moja skóra jest przesuszona kładę go trochę niej. Ponadto nie jest to puder kryjący, nie zakryje nam niedoskonałości i przebarwień, ale przecież nie taka jest jego rola. Najbardziej zależało mi na tym, aby matowił skórę i naprawdę to robił. Najczęściej łączyłam go z podładem Dr Ireny Eris albo Estee Lauder Double Wear. Makijaż naprawdę wytrzymywał kilka godzin (5-6 h) bez żadnych poprawek, co u mnie jest naprawdę wyczynem. Po tym czasie wymagał pewnych poprawek.
Podsumowując, Jest to naprawdę dobry puder, jedyną jego wadą jest dość ciężki skład. Przyznam, że początkowo miałam obawy, czy puder nie zapach mi cery, nie przesuszy. Ale na szczęście nic takiego nie zrobił. Ogólnie polecam :)
Bardzo ciekawy ten puder,jednak bałabym się,że mi wysuszy skórę.
OdpowiedzUsuńja ostatnio odgrzebałem puder ryzowy deni carte który polubiłem :)
OdpowiedzUsuńWydaje się być ciekawy, spróbowałabym go na mojej mieszanej cerze:)
OdpowiedzUsuńPrzeuroczy jest ten puszek dołączony do pudru :) Ja używam obecnie transparentnego pudru prasowanego z Essence i jestem zadowolona :)
OdpowiedzUsuńNie znam go, ale interesująco się prezentuje :]
OdpowiedzUsuńStosowałam ten puder kilka lat temu. Jedyne co mnie w nim wkurzało to ten puszek właśnie.
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie urocze puszki :)
OdpowiedzUsuńja do zmatowienia używam pudru Paese ryżowego i go uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńma urocze opakowanie, ale nie lubię sypkich pudrów, strasznie się sypią ;/
OdpowiedzUsuńPuszek jest bardzo uroczy :)
OdpowiedzUsuńMa bardzo fajny puszek
OdpowiedzUsuńDołączony aplikator jest genialny :)
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie puszek, nie używałam nigdy takiego ;)
OdpowiedzUsuńWygląda uroczo :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam pudry transparentne, szkoda, że opakowanie lubi się otwierać.
OdpowiedzUsuńJego opakowanie jest taaaaak urocze ;)
OdpowiedzUsuńpuszek jaki uroczy! :D
OdpowiedzUsuńNigdy go nie miałam :) Ale ten puszek świetny jest :)
OdpowiedzUsuńPrzeuroczy ma puszek :)
OdpowiedzUsuńjaki uroczy puszek:D
OdpowiedzUsuńbardzo fajny design :)
OdpowiedzUsuńvereeben-art.blogspot.com
prze słodki ma puszek :)) osobiście nie lubię sypkich pudrów
OdpowiedzUsuńsam puszek jest juz uroczy
OdpowiedzUsuńtakie pudry powinny byc jednak zakrecane na zakretke :)
Ten puszek jest uroczy, nigdy nie posiadałam pudru z takim "przyborem" :) Szkoda, że wieczko otwiera się w torebce, ponieważ taki transparentny puder idealnie byłoby nosić ze sobą w celu szybkiego poprawienia makijażu.
OdpowiedzUsuńMyślę że gdybym zobaczyła ten kosmetyk w sklepie od razu wrzuciłabym do koszyka bo puszek wygląda uroczo :)
OdpowiedzUsuńNie miałam go jeszcze nigdy ale wygląda uroczo, fajnie, że nie zapycha i matuje :)
OdpowiedzUsuńNie wyobrazam sobie uzywac takiego puszka :P
OdpowiedzUsuńAle śmieszny ma ten puszek :)
OdpowiedzUsuńPuszek jest genialny! :D
OdpowiedzUsuńPuder matujący jest moim MUST HAVE :)
OdpowiedzUsuńA ja jestem w trakcie poszukiwania odpowiedniego pudru. Najbardziej przekonuje mnie puder sypki od bourjois :)
OdpowiedzUsuńSłodki ten puszek :)
OdpowiedzUsuńBardzo kobiece opakowanie, z tym puszkiem super to wygląda, aż się skuszę, nawet ze względu na ten gadżet niż na sam puder :)
OdpowiedzUsuńwygląda uroczo
OdpowiedzUsuńten puszek jest genialny
Kiedyś chciałam go sobie kupić, bardzo podobał mi się ten różowy puszek. Obecnie wolę pudry w kamieniu, bo te można nosić ze sobą w torebce:)
OdpowiedzUsuńWłaśnie szukam transparentgeo pudru. Myślę, że to byłoby coś dla mnie :)
OdpowiedzUsuńO! To coś dla mnie:) Wygląda bardzo ładnie ale chyba nie pobije mojego ulubieńca z Paese-pudru ryzowego:) Jeśli mogę się wtrącić to jeśli masz tendencję do łuszczenia i przesuszania skóry to nie radze go używać a raczej nawilżać nawilżać i jeszcze raz nawilżać skórę. Puder matujący niestety tylko pogorszy sprawę.
OdpowiedzUsuńZaciekawił mnie ten puder.Moim ulubieńcem mega matującym jest puder z KRYOLAN Anti-Shine:)
OdpowiedzUsuń