Od producenta:
Subtelny peeling do ciała z pestkami to idealny kosmetyk polecany do całorocznej pielęgnacji skóry suchej i odwodnionej. Bezpieczny, oleisty kosmetyk z drobinkami mielonych pestek, skutecznie, a jednocześnie wyjątkowo delikatnie oczyszcza skórę z szorstkich, łuszczących się, martwych komórek. Doskonale wygładza, zmiękcza, nawilża skórę, poprawia jej jędrność i sprężystość. Likwiduje uczcie nieprzyjemnego napięcia naskórka. Skóra zaczyna `oddychać` i łatwiej wchłania kosmetyki pielęgnujące. Piękny tropikalny aromat odpręża i relaksuje.
Skład:
Paraffinum Liquidum (Mineral Oil), Sucrose, Sodium Chloride, PEG-40/45 Hydrogenated Castor Oil, Petrolatum (Nota N), Caprylic / Capric Triglyceride, Silica, Persea Gratissima (Avocado) Oil, Parfum (Fragrance), Cocos Nucifera (Coconut) Oil, Elaeis Guineensis (Palm) Oil, Cocos Nucifera (Coconut) Shell Powder, Tocopheryl Acetate, Ascorbyl Palmitate, Lecithin,
Phenoxyethanol, Methylparaben, Ethylparaben, Propylparaben, Butylparaben, Isobutylparaben
Opakowanie:
Produkt znajduje się w 200 ml opakowaniu, z którego bez problemu wydostaje się peeling. Trzeba tylko uważać, żeby nie dostała się do niego woda. Całość zabezpieczona jest sreberkiem.
Szata graficzna to zielono- zółte kolory, które nawiązują do awokado.
Cena peelingu to około 17zł.
Konsystencja/ Zapach:
Peeling ma zbitą cukrowo-solną- konsystencję. Mimo, że zawiera olej to raczej jest suchy i czasami mi się osypywał. Na skórę aplikowałam go z odrobiną wody. Ma ładny, żółty kolor.
Od momentu kupienia peelingu zastanawiałam się o co chodzi z tym określeniem- subtelny. Myślałam, że jest tak łagodny i przez moment nawet trochę żałowałam, że go kupiłam.
Jak się okazało peeling do łagodnych i subtelnych nie należy, bo dość dobrze ściera zrogowaciały naskórek, zwłaszcza, gdy nakłada się go na sucho. Jego subtelne działanie uwidacznia się dopiero przy nakładaniu peelingu na wilgotne ciało. Kryształki cukru wtedy rozpuszczają się szybciej. Peeling jest gruboziarnisty. Dobrze wygładza skórę, pozostawia na niej ochronną mgiełkę, nie muszę używać po kąpieli balsamu do ciała, fajnie nawilża i zapach utrzymuje się na skórze dosyć długo.
Małym minusem peelingu jest jego wydajność. Po stosowaniu go od nieco ponad miesiąca 2 razy w tygodniu zostało mi już tylko prześwitujące dno.
Podsumowując,peeling bardzo mi się spodobał. Spełnia wszystkie moje wymagania i pewnie jeszcze nieraz go kupię. Szkoda tylko, że jest tak niewydajny.
Konsystencja/ Zapach:
Peeling ma zbitą cukrowo-solną- konsystencję. Mimo, że zawiera olej to raczej jest suchy i czasami mi się osypywał. Na skórę aplikowałam go z odrobiną wody. Ma ładny, żółty kolor.
Zapach to absolutny hit. Jest soczysty i słodki. Dodaje energii i pobudza zmysły.
Moja opinia:Od momentu kupienia peelingu zastanawiałam się o co chodzi z tym określeniem- subtelny. Myślałam, że jest tak łagodny i przez moment nawet trochę żałowałam, że go kupiłam.
Jak się okazało peeling do łagodnych i subtelnych nie należy, bo dość dobrze ściera zrogowaciały naskórek, zwłaszcza, gdy nakłada się go na sucho. Jego subtelne działanie uwidacznia się dopiero przy nakładaniu peelingu na wilgotne ciało. Kryształki cukru wtedy rozpuszczają się szybciej. Peeling jest gruboziarnisty. Dobrze wygładza skórę, pozostawia na niej ochronną mgiełkę, nie muszę używać po kąpieli balsamu do ciała, fajnie nawilża i zapach utrzymuje się na skórze dosyć długo.
Małym minusem peelingu jest jego wydajność. Po stosowaniu go od nieco ponad miesiąca 2 razy w tygodniu zostało mi już tylko prześwitujące dno.
Podsumowując,peeling bardzo mi się spodobał. Spełnia wszystkie moje wymagania i pewnie jeszcze nieraz go kupię. Szkoda tylko, że jest tak niewydajny.
Lubię Bielendę. Ma ona tylko jeden szkopuł, umieszcza w swoich produktach wysoko parafinę, która raz mi szkodzi, a raz jej w sumie nie wyczuwam.
OdpowiedzUsuńJa lubię domowy peeling z kawy i cukru:)
OdpowiedzUsuńwygląda ciekawie :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam peelingi, a takiego jeszcze nie próbowałam :) Koniecznie muszę kupić, zapowiada się bardzo ciekawie :3
OdpowiedzUsuńbuziaki!
U mnie szybo by zniknął - peelingów nigdy sobie nie żałuję :D
OdpowiedzUsuńStosowałabym na sucho. Lubię mocne zdzieraki :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze styczności z peelingami z Bielenda
OdpowiedzUsuńkocham peelingi :D
OdpowiedzUsuńbardzo lubię peelingi :)
OdpowiedzUsuńJa lubię ich produkty :) miałam inną wersję owocową i byłam zadowolona z efektów :) Kochana w "moja opinia" od zdania "Jego subtalne/subtelne masz mały błąd literowy :*
OdpowiedzUsuńLubię mocne peelingi! Ten idealnie by się sprawdził na mojej skórze <3 Wypróbuję pewnego dnia jak skończy mi się ten co mam teraz z Tutti Frutti :) Miłego dnia :*
OdpowiedzUsuńwww.sandina.pl
Bardzo lubię peelingi Bielendy :D
OdpowiedzUsuńmiałam inny peeling Bielendy i bardzo mi pasował, ten pewnie też byłby ok
OdpowiedzUsuńNawet, nawet 😄
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie gruboziarniste peelengi :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam peelingi Bielendy :) Cukrowy winogronowy był moim hitem dłuższy czas :)
OdpowiedzUsuńTrochę zniechęca mnie nazwa subtelny...wolę bowiem mocne zdzieraki. Poza tym nie lubię tej lepkiej warstwy jaką zostawia na ciele parafina.
OdpowiedzUsuńGreat review sweetheart...thx for sharing!
OdpowiedzUsuńBardzo lubie produkty Bielenda ale tego peelingu nie mialam okazji uzywać :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam peelingi, szczególnie takiej konsystencji, lubię Bielendę i awokado :) Muszę go wypróbować :)
OdpowiedzUsuńParafina na początku składu zniechęca mnie ;/
OdpowiedzUsuńOoo właśnie szukam mocniejszego peelingu na sucho :) Kusisz:)
OdpowiedzUsuńBrzmi interesująco :))
OdpowiedzUsuńPeeling do ciała są zwykle niewydajne.
OdpowiedzUsuńMiałam go i też żałowałam, że tak szybko się skończył, ale może kiedyś do niego wrócę :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze peelingu tej marki, ale podoba mi się że nie jest stricte delikatny. Lubię mocne zdzieraki :)
OdpowiedzUsuńLubię ich kosmetyki , choć akurat tego jeszcze nie miałam :)
OdpowiedzUsuńza avocado nie rpzepdam, ale inną wersję chętnie bym wypróbowała :D
OdpowiedzUsuńwygląda fajnie, ciekawa jestem zapachu :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie ta wydajność mnie denerwuje ale z drugiej strony tak ubóstwiam peelingi, że no przyznam szczerze nie potrafię z nich zrezygnować tylko je nabywać - skóra po ich użyciu jest cudna.
OdpowiedzUsuńZ zapachem bym mogła się polubić :)
OdpowiedzUsuńlubię takie peelingi:)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię ich kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńjeju kuszące, ale ta parafina :( .... moje ciało totalnie nie lubi z nią kontaktu, nawet przez chwilę
OdpowiedzUsuńLubię ich produkty :) ten zapach kuszący :)
OdpowiedzUsuńParafina mi szczególnie na ciało nie szkodzi, gorzej z twarzą. Lubię te peelingi :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny i świetnie wygląda :) Chętnie wypróbujemy :)
OdpowiedzUsuńskoro jest z niego ścieracz to muszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńprzez parafine raczej nie dla mnie
OdpowiedzUsuńJa mam winogronowy i pachnie oblednie :)
OdpowiedzUsuńJa najbardziej lubię domowe peelingi takie kupione w sklepie są dla mnie za drobne .
OdpowiedzUsuńJa najbardziej lubię domowe peelingi takie kupione w sklepie są dla mnie za drobne .
OdpowiedzUsuńmiałam krem do twarzy z avokado:)
OdpowiedzUsuń