Od producenta:
Różowa nawilżająca glinka egipska to jeden z cennych sekretów piękna Kleopatry. Jej wyjątkowość polega na unikalnym składzie mineralnym i doskonałej chłonności.
Różowa glinka egipska jest niezastąpiona w pielęgnacji skóry nadmiernie przesuszonej. Wykazuje właściwości tonizujące i nawilżające.
Kąpiel w wannie z różową glinką łagodzi objawy zmęczenia i zmiękcza skórę.
Różowa Glinka Egipska nadaje skórze młodość, piękno i niezwykłą delikatność.
Sposób użycia: Glinkę należy zalać ciepłą wodą, mieszać do uzyskania konsystencji śmietany. Otrzymaną masę nałożyć na 5 do 15 minut. Dla uzyskania widocznych efektów proponujemy stosowanie maseczki 2-3 razy w tygodniu.
Skład:
kaolin, red clay
Opakowanie:
Jak wszystkie glinki z Fitoksometik tak i ta zapakowana jest w 2 woereczki po 50 g każdy. Woreczki to dla mnie bardzo niewygodne rozwiązanie, więc przesypałam całość do wygodnego pojemniczka.
Cena glinki to około 8zł.
Konsystencja/ Zapach:
Glinka sama w sobie jest proszkiem o bardzo ładnym różowym kolorze, którą musimy rozmieszać z wodą. Na przygotowanie maseczki wystarcza jedna łyżeczka glinki i niewielka ilość wody.
Glinka jest bezwonna.
Moja opinia:
Glinkę kupiłam z ciekawości, ponieważ dotychczasowe glinki, których używałam miały przede wszystkim działanie oczyszczające , a ta wyróżniała się na ich tle swym działaniem nawilżającym. Po zmyciu glinki cera jest delikatnie oczyszczone ale czuć również nawilżenie. Glinka ta idealnie spełnia swoją funkcję! Cera po jej użyciu jest bardzo delikatna, miękka i przyjemna w dotyku. Najchętniej używam jej wtedy, gdy czuję, że moja cera jest przesuszona i nie chcę katować jej mocnymi, oczyszczającymi glinkami. Maseczka z tej glinki działa niczym kompres i doskonale łagodzi wszelkie podrażnienia. Czasami wzbogacam jej działanie hydrolatami np. z róży białej albo olejkami- olejek z pestek winogron czy z olej ryżowy. Wtedy działanie glinki jest jeszcze lepsze.
Podsumowując, Bardzo lubię tego typu maseczki, które moge zrobić sama, ponieważ wiem, że taka maska jest w 100% naturalna i mojej skórze przynosi same korzyści. W dodatku są to produkty niezwykle wydajne.
A jakie glinki są Waszymi ulubionymi?
Mam z tej serii niebieską i bardzo ją lubię. Różowa mogłaby być dla mnie idealna. Ja też zwykle dodaję odrobinę olejku lub też rozrabiam w jakimś naturalnym, bezalkoholowym toniku,
OdpowiedzUsuńNie znam marki, ale po opisie widzę, że jest warta uwagi :)
OdpowiedzUsuńMusiałabym spróbować :)
OdpowiedzUsuńZa taką cenę chętnie wypróbuje:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam glinki, moją ulubienicą jest zielona :)
OdpowiedzUsuńRóżowej nie miałam, ale produkty firmy znam i bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńKorzystnie na moją cerę wpływa glinka biała.
OdpowiedzUsuńGlinka biała póki co jest moja ulubioną ;)
Usuńja jeszcze nie spotkałam maseczki, która poza pozbyciem się sebum ze skory mogłaby zasługiwać na miano naprawdę oczyszczającej;/
OdpowiedzUsuńJa najczęściej używam zielonej a o tej to nawet nie miałam pojęcia, jednak dla wartości nawilżających chętnie bym ją przetestowała;)
OdpowiedzUsuńkusi mnie glinka różowa :)
OdpowiedzUsuńRóżowej jeszcze nie miałam.
OdpowiedzUsuńA mogłam kupić, bo w Poznaniu widziałam za 4 zł;/
OdpowiedzUsuńTodobra cena, ja kupuję za prawie 9 zł! ;/
UsuńLubię wszystkie glinki :) teraz używam zielonej ale w zapasach mam białą i czerwoną :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam glinki, co tu dużo mówić :)
OdpowiedzUsuńja najbardziej lubię zieloną i ghassoul :)
OdpowiedzUsuńLubię glinki i stawiam na te mające działanie oczyszczające :)
OdpowiedzUsuńJa z reguły też wybieram te oczyszczajace :)
UsuńNajbardziej lubię glinkę zieloną, ale różową też muszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńTe glinki z tej firmy bardzo mnie ciekawią, ale póki co, żadnej nie kupiłam :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy nie używałam glinki :)
OdpowiedzUsuńmoja ulubiona to czerwona ;)
OdpowiedzUsuńNajważniejsze, że dobrze Ci służy. Ps. jeśli możesz dodaj u mnie komentarz jeszcze raz bo tamten wpis nie wyświetlał się na liście czytelniczej i musiałam dodać jeszcze raz.
OdpowiedzUsuńChętnie wypróbuje!:)
OdpowiedzUsuńxxBasia
Mam kilka glinek w domu, ale w ostatnim czasie za często po nie niestety nie sięgam :)
OdpowiedzUsuńOgólnie za glinkami nie przepadam, ale... lubię niebieską i różową - dobrze działają na moją skórę :)
OdpowiedzUsuńLubię wszystkie glinki, ale ostatnio pokochałam żółtą -świetnie oczyszcza
OdpowiedzUsuńŻółtą glinkę bardzo lubi moja mama ;)
UsuńO różowej jeszcze nie słyszałam i nie miałam okazji używać;) Najczęściej sięgam po zieloną lub białą;)
OdpowiedzUsuń