Od producenta:
Skoncentrowana odżywka o intensywnym działaniu zmniejsza aktywność gruczołów łojowych oraz skutecznie i trwale likwiduje przetłuszczanie, dzięki czemu włosy pozostają dłużej puszyste, czyste i świeże. Podwójne stężenie naturalnych ekstraktów z czarnej rzodkwi regeneruje włosy i hamuje ich wypadanie. Ekstrakt z korzenia łopianu działa przeciwzapalnie i przeciwbakteryjnie, skutecznie likwidując rozwój flory bakteryjnej, odpowiedzialnej za powstawanie łupieżu i łojotoku. Dodatkowo wyciąg ze świeżego kłącza tataraku zmniejsza aktywność gruczołów łojowych, wzmacnia i odżywia cebulki włosów oraz poprawia ukrwienie skóry głowy. Prowitamina B5 łagodzi podrażnienia oraz swędzenie skóry głowy, nadaje włosom zdrowy blask, lekkość i puszystość.
Skład:
Aqua, Alcohol denat., Raphanus sativus extract, PEG-40, Hydrogenated castor oil, Panthenol, Arcittum lappa extract, Acorus calamus extract, Citric acid, Parfum, Hexyl cinnamal, Buthylphenyl methylpropional, Citronellol, Linalool.
Opakowanie:
Wcierka znajduje się w 100 ml, szklanej buteleczce, identycznej jak popularna wcierka z Jantara. Niestety również ma kroplomierz, co bardzo utudnia aplikację. Jej cena to około 8 zł.
Wcierka ma wodnistą konsystencję. Szybko się wchłania.
Zapach ma mocno ziołowy, szybko się ulatnia.
Moja opinia:
Stosowałam wcierkę co 2 dni przez około 2 miesiące. Co po tym czasie zauwazyłam? Najbardziej liczyłam na zmniejszenie przetłuszczania się włosów. Niestety nie zauważyłam w tej kwesti żadnych efektów. Włosy tak jak się przetłuszczały, tak przetłuszczają się dalej. Producent zapewnia nas również o tym, że wcierka zmniejsza wypadanie włosów. Tutaj niestety również nie zauważyłam żadnej różnicy. Wcierka również nie przyczyniła się do szybszego przyrostu włosów.
Na szczęście wcierka nie spowodowała uczulenie czy swędzenia skóy głowy. Była dla mnie po prostu neutralna.
Podsumowując, Wcierka okazała się dla mnie bardzo neutralna. Nie widizałam po niej żadnych efektów.
Nigdy nie miałam wcierki. Szkoda ze bez szału
OdpowiedzUsuńSzkoda, kolejny bubel do kolekcji.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że była jedynie neutralna :( Tyle się nasmarowałaś, Biedaku :)
OdpowiedzUsuńmyślałam też o tej wcierce :)
OdpowiedzUsuńSkoro nie zrobił nic z przetłuszczaniem to nie ma co kupować. :)
OdpowiedzUsuńŁeee, a już miałam nadzieję:(
OdpowiedzUsuńNigdy nie używałam wcierek, szkoda, że ta się nie sprawdziła
OdpowiedzUsuńO szkoda :( mi by się taki przydał. Chociaż po przeczytaniu składu to bym go nie kupiła. Na drugim miejscu jest Alkohol Dentat.
OdpowiedzUsuńSzkoda, spodziewałam się jakiś pozytywnych efektów po niej, a tu klapa...
OdpowiedzUsuńO kurde tego produktu to ja nawet nie widziałam xD szkoda, że u Ciebie się nie sprawdził kosmetyk ale ogólnie od każdej wcierki włosy będą się przetłuszczały, bo wcieramy ją w skóre głowy he
OdpowiedzUsuńSzkoda, taki niedosyt czuć po tym produkcie więc po co ją kupować.
OdpowiedzUsuńNie znam produktu , i raczej po Twojej recenzji Kochana nie będe miała zamiaru się z nią bliżej poznać ;*
OdpowiedzUsuńWcierki moim włosom nie służą:(
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć, że nie warto tracić kasy ;)
OdpowiedzUsuńTeż szukam coś dobrego na przetłuszczajace sie włosy,jak znajdziesz coś godnego zakupu,daj znać koniecznie :);*
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;*
xxveronica.blogspot.com
Szkoda, że się nie sprawdziła
OdpowiedzUsuńOjej, a spodziewałam się świetnych efektów. :<
OdpowiedzUsuńBardzo lubię wcierki do włosów ! szkoda , że się nie sprawdzilo :/
OdpowiedzUsuńnie znam firmy. :(
OdpowiedzUsuńMyślałam, że chociaż da minimalny efekt :(
OdpowiedzUsuńNa pewno nie skorzystam. Słaby produkt.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że się nie spisała bo sama szukam czegoś przeciw przetłaczaniu się :/
OdpowiedzUsuńkiedyś jej używałam ale też bez większych cudów :)
OdpowiedzUsuńczyli krótko mówiąc nie zrobiła zupełnie nic...
OdpowiedzUsuńSłyszałam, że Seboravit jest kiepski, ale nie sądziłam, że kompletnie nic nie robi. No szkoda :(
OdpowiedzUsuńi tak pewnie bym nie kupiła, bo nie przetłuszczają mi się wybitnie włosy :) ale szkoda, że się zawiodłaś :(
OdpowiedzUsuńszkoda, że wcierka się nie popisała z działaniem
OdpowiedzUsuńSzkoda ze nie spisala sie u Ciebie :-( tez mam problem z szybkim przetluszczaniem
OdpowiedzUsuńU mnie bursztynowa wcierka się nawet sprawdziła, szkoda że ta działa bez efektów
OdpowiedzUsuńNa pewno po nią nie sięgnę, skoro takie marne efekty :)
OdpowiedzUsuńA u mnie się sprawdziła. Długo włosy były piękne i błyszczące i nie przetłuszczały się ;)
OdpowiedzUsuńMyślałam o niej ale spłoszyła mnie nazwa "wycierka" ;) W sumie dobrze, że jej nie kupiłam, super recenzja :)
OdpowiedzUsuńCzyli nie warte uwagi i zakupu :)
OdpowiedzUsuńmiałam kilka kosmetyków Serboradin, ale tylko maska się sprwdziła
OdpowiedzUsuńPrawdę mówiąc nie znam tego produktu.
OdpowiedzUsuńCzyli szkoda na nią czasu i pieniędzy... Szkoda :/
OdpowiedzUsuńFajnie jakby się sprawdziła, szkoda jednak że jest inaczej :)
OdpowiedzUsuńW takim razie to zbędny kosmetyk:)
OdpowiedzUsuńSzkoda ze sie nie spisala :)
OdpowiedzUsuńObecnie używam Jantar :D
OdpowiedzUsuńU mnie takie wcierki niestety najczęściej powodują podrażnienie skalpu :) Ale skoro efektów nie widać, to nie ma nawet co próbować. U mnie najlepiej na unormowanie przetłuszczania się skóry głowy wpłynął olej do włosów Sesa. Stosowany na skórę głowy pomógł na wszystko, na co nie pomógł Ci Seboravit :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
Szkoda, że efekty takie średnie
OdpowiedzUsuńSzkoda, ze nie zmniejsza przetłuszczania bo szukam czegoś takiego ;)
OdpowiedzUsuń