Jestem właśnie w trakcie kuracji dermatologicznej mocno wysuszającym Atredermem. Stosuję go w takiej kombinacji, że największe wysuszenie przypada na sobotę i niedziele. Od poniedziałku moja cera jest już trochę zregenerowana i tak do środy. Postanowiłam pomóc jej w odbudowie i zakupiłam serum nawadniające Dermedic. Słyszałam o nim sporo, na ogół pozytywnych opinii i pomyślałam, dlaczego nie? Jak się spisało serum?
Od producenta:
Zabezpiecza skórę przed utratą wilgoci – Olej migdałowy z dużą zawartością kwasu oleinowego oraz linolowego ze szczególnie silną zdolnością zmiękczania naskórka i wzmacniania lipidowej bariery ochronnej skóry. Ujędrnia i chroni przed przedwczesnym starzeniem – witamina E wzmacnia działanie antywolnorodnikowe preparatu.
Wzmocniony, skoncentrowany system nawadniania skóry – Hialuronic acid – kwas hialuronowy w 15% dawce powoduje 57% wzrost nawilżenia skóry po 15 minutach od nałożenia preparatu i aż 43% nawilżenie nawet po 2. godzinach działania.
Natychmiast wygładza skórę – Velvesil 125 tworzy delikatny film na skórze, wygładzając drobne nierówności.
Do stosowania na noc i na dzień. Nie zatyka porów. Skoncentrowana ilość składników aktywnych. Delikatna konsystencja doskonała pod makijaż.
Zalecany do: pielęgnacji skóry suchej i bardzo suchej, w stanach mocnego przesuszenia, do kuracji codziennej lub zamiennie z kremem z serii Hydrain3 Hialuro jako wzmocnienie pielęgnacji podstawowej.
Nanieść na twarz, szyję i dekolt równomierną warstwę preparatu i pozostawić do wchłonięcia.
Skład:
Aqua, Sodium Hyaluronate, Hydrogenerated Polydecene, Caprylic / Capric Triglyceride, Glycerin, Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil, Squalane, Cyclopentasiloxane (and) C30-40 Alkyl Ceteareth Dimethicone / Crosspolymer, PEG-20 Methyl Glucose Sesquistearate, Glyceryl Polymethacrylate (and) Glycoprotein (and) Yeast Extract (Faex Extract) (and) Aleuritic Acid, Tocopheryl Acetate, Polyacrylamide (and) C 13-14 Isoparaffin (and) Laureth-7, DMDH Hydantoin (and) Methylchloroisithiazolinone (and) Methylisothiazolinone, Parfum
Opakowanie:
Produkt kupujemy zapakowany w kartonik, na którym znajdują się wszystkie niezbędne informacje. Wewnątrz znajdziemy buteleczkę o pojemności 30 ml z niebieskiego matowego szkła z zakraplaczem, dzięki czemu możemy odmierzyć odpowiednią ilość kosmetyku. Jego cena wynosi około 38 zł. Często można kupić go w promocjach.
Konsystencja/ Zapach:
Jego konsystencja jest bardzo rzadka i czasami serum spływało mi z twarzy, ale to właśnie dzięki konsystencji serum bardzo szybko się wchłania do absolutnego matu. I właśnie dzięki temu chętnie używałam go również pod makijaż.
Zapach jest delikatny, ale przyjemny i po nałożeniu kosmetyku niewyczuwalny na skórze.
Moja opinia:
Jak już wspominałam serum kupiłam głównie ze względu na przesuszenie skóry, które występuje u mnie ze względu na stosowaną aktualnie kurację dermatologiczną.
Serum doskonale nawadnia, nawilża, ale nie przetłuszcza cery, co jest dla mnie ogromnym plusem. Skóra po jego wchłonięciu jest przyjemnie satynowa w dotyku. Mogłabym jej dotykać i dotykać. Serum mnie nie zapchało i nie uczuliło. Stosowałam i na noc i na dzień i za każdym razem byłam zadowolona. Serum jest faktycznie lekkie, jak zapewnia producent i nadaje się pod makijaż. Podkład nie ważył się, skóra nie reagowała nadmiernym przetłuszczaniem, makijaż trzymał się tak jaz zawsze.
Gdy na mojej skórze były nieestetyczne suche skórki to po nałożeniu serum, a później podkładu nie były one tak widoczne!
Jedynym minusem jest słaba wydajność, używałam go około 5 razy w tygodniu, po dosłownie kilka kropel i wystarczył mi na niecały miesiąc stosowania.
Podsumowując, Jest to moje koło ratunkowe na kryzysowe przesuszenie mojej skóry. Polecam. Bedziecie z niego zadowolone ;)
Słyszałam o nim wiele dobrego :) muszę w końcu przetestować go na własnej skórze :)
OdpowiedzUsuńMam na niego chęć od pewnego czasu :)
OdpowiedzUsuńJa bardzo miło je wspominam :)
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że Dermedic ma w tej serii takie fajne serum. Czasami by się przydało. Pewnie też fajnie się sprawdzi dodawane do kremu :).
OdpowiedzUsuńDziałanie do mnie przemawia :). Czytałam o nim kilka razy, ale sama nie miałam okazji jeszcze poznać :)
OdpowiedzUsuńNie miałam go jeszcze, słyszałam o nim wiele dobrego :) przydałoby mi się w sumie, teraz używam kremu z kwasem więc takie nawilżenie wskazane :)
OdpowiedzUsuńKiedyś się nad nim zastanawiałam, ale jednak nie wpadło do koszyka. Może przy następnej okazji się na nie skuszę :) Chociaż na razie stosuję olejki kilka razy w tygodniu i moja skóra i tak nieźle się trzyma przy kuracji retinoidami :P
OdpowiedzUsuńJa też mam suchą skórę - chętnie bym użyła :D
OdpowiedzUsuńJakoś specjalnie nie przepadam za kosmetykami tej marki...
OdpowiedzUsuńFaktycznie wydajność dosyć kiepska, ale kusi spróbować mimo to
OdpowiedzUsuńKrem z tej serii uwielbiam, więc pewnie i serum by się sprawdziło, może kupię :)
OdpowiedzUsuńLubię tę markę i mam do niej zaufanie. Z chęcią wypróbuję Twojego koła ratunkowego :D
OdpowiedzUsuńSkusiłaś mnie działaniem :)
OdpowiedzUsuńTo serum mnie kusi od dłuższego czasu ;)
OdpowiedzUsuńu mnie niestety nie spisywał się zbyt dobrze, co prawda miałam próbkę, ale zniechęcił mnie do siebie.
OdpowiedzUsuńmi pachniało to serum ogórkiem :D
Kolejna pozytywna opinia o Dermedic :) trzeba w końcu spróbować
OdpowiedzUsuńBardzo lubię na zimę :)
OdpowiedzUsuńCiekawy kosmetyk, szkoda ze malo wydajny.
OdpowiedzUsuńZ dermadic miałam tylko płyn micelarny i był super :)
OdpowiedzUsuńMam suchą skórę, ale póki co radzą sobie kremy nawilżające i dużo pomaga mi olejek do mycia twarzy z Vichy, cieszę się, że widzisz efekty
OdpowiedzUsuńSerum nie znam ale krem mam i aktualnie używam, również sprawdza się przy nadmiernym przesuszeniu skóry:)
OdpowiedzUsuńInteresujące serum. Będę polecać.
OdpowiedzUsuńmiałam go i bardzo się z nim polubiłam :)
OdpowiedzUsuńChyba moja skóra polubiłaby ten produkt;)
OdpowiedzUsuńNie dla mnie, nie mam suchej skóry :)
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć, że spisuje się nieźle.
OdpowiedzUsuńMiałam :) i bardzo lubię!
OdpowiedzUsuńKosmetyk wart uwagi, szczególnie, że ja też jestem w trakcie kuracji Atredermem :)
OdpowiedzUsuńWidziałam ten produkt w reklamie. Mi jest on niepotrzebny, ale zapamiętam twoją opinię ☺
OdpowiedzUsuńPlanuję je wypróbować :)
OdpowiedzUsuńSerum Dermedic jest absolutnym hitem blogosfery, a ja cały czas nie miałam okazji go używać :(
OdpowiedzUsuńdużo dobrego już przeczytałam o tym serum:)
OdpowiedzUsuńJak na razie, to tylko czytałam jego recenzje, ale jeszcze go nie miałam.
OdpowiedzUsuńkiedyś zamierzałam wypróbować to serum ale mam zapasy kosmetyczne, lubię dermedic
OdpowiedzUsuńMiałam parę kosmetyków z dermedic, ale tego serum nie miałam przyjemności testować
OdpowiedzUsuńKochana właśnie jestem w trakcie leczenie właśnie Attredermem i robię podobnie jak Ty, staram się żeby kryzys największy był właśnie w weekendy kiedy nigdzie nie wychodzę... moja skóra momentami jest tak przesuszona, że aż po prostu boli, mi dermatolog kazała smarować cetaphilem ale nie wystarcza. bardzo przyda mi się więc Twój wpis o tym serum.
OdpowiedzUsuńco powiesz na wspólną obserwację? jeśli jesteś za to zacznij, na pewno odwdzięczę się tym samym, buźka :* zapraszam bardzo serdecznie. emmadeline.blogspot.com
Super, chyba wart ceny, chociaż szkoda, że z wydajnością kiepsko
OdpowiedzUsuńTeraz Dermedic jest w promocji w Hebe, zestaw, między innymi z tym serum. Zastanawiałam się czy nie kupić, ale uznałam, że najpierw pozbęde się zapasów.
OdpowiedzUsuńzdecydowanie uwielbiam to serum! :)
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt :) moja cera jednak ostatnio dużo bardziej zachowuje się jak tłusta, a nie sucha.. Na suche skórki polecam masaż wilgotną ściereczką z mikrofibry - podpatrzone na yt, sprawdzone i działa :)
OdpowiedzUsuńNiestety nie słyszałam jeszcze o tym produkcie :)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tym produkcie ale opakowanie ma baaardzo ładne;) Ja mam cerę mieszaną ze skłonnością do tłustej i bardzoooo rzadko używam podobnych serum:)
OdpowiedzUsuńMiałam zużyłam i kupiłam kolejne;)
OdpowiedzUsuńmoże czas sięgnąć po ten kosmetyk:)
OdpowiedzUsuńMiałam, ale u mnie nie robiło nic. Ani złego, ani dobrego. Choć ja je stosowałam praktycznie tylko na noc 😉
OdpowiedzUsuń