Maseczkę z glinki chyba każdy z nas robił, albo przynajmniej zna ten proces z widzenia. Ja od bardzo długiego czasu stałam się wielką zwolenniczką ręcznie przygotowanych maseczek. Mieszam je z ulubionymi hydrolatami, dodaję do nich ulubione olejki. Za każdym razem staram się wzbogacać właściwości produktu bazowego, czyli glinki. W dzisiejszym poście chciałam Wam przedstawić glinkę, na którą natrafiłam na stronie Ecospa robiąc tam jakiś czas temu zakupy.
Od producenta:
Glinka Multani Mitti znana również w Europie pod nazwą Fuller's Earth polecana jest do cery tłustej, trądzikowej, zanieczyszczonej, z zaskórnikami. Glinka Multani Mitti od wieków była i jest stosowana w Indiach do oczyszczania twarzy, ciała i włosów, dawniej w Anglii stosowano ją m.in. do oczyszczania owczej wełny.
Glinka Multani Mitti (nazwa oznacza "błoto z rejonu Multan") ceniona jest przede wszystkim za głęboko oczyszczające właściwości, absorbuje sebum znajdujące się na skórze i włosach oraz usuwa martwy, zrogowaciały naskórek. Dzięki wspomnianym właściwościom sprawdza się w oczyszczaniu cery tłustej, trądzikowej z tendencją do zapychania. Multani Mitti pomaga udrożnić ujścia mieszków (pory) i usuwać zaskórniki. Glinka działa również rozjaśniająco, zmniejsza przebarwienia.
Opakowanie:
Glinkę zamówiłam na stronie Ecospa. Tam dostępna jest w czterech pojemnościach. Ja wybrałam pojemność 200 g, która kosztowała mnie 21,80 zł. Produkt zamknięty został w bardzo wygodnym, odkręcanym słoiczku, dzięki czemu mamy pewność, że nic się nie wysypie.
Konsystencja/ Zapach:
Glinka ma szarawy kolor. Jest bardzo sypka, nie wyczuwa się w niej żadnych grudek. Dopiero po zmieszaniu z wodą, pod palcami czuć delikatne drobinki, które mi przypominają piasek, a podczas zmywania działają jak delikatny peeling. Glinka ta wysycha zdecydowanie wolniej niż inne znane mi mazidła.
Glinka jest bezwonna.
Moja opinia:
Glinki używam około 1 w tygodniu. Do jej rozmieszania najlepiej służy mi przegotowana woda lub hydrolat oczarowy. Często dodaję do niej również olejek ryżowy, który sprawia, że glinka zyskuje również właściwości nawilżające. Glinka idealnie oczyszcza skórę. Po jej użyciu nie ma mowy o widocznych zaskórnikach. Ponadto pory są zwężone, cera jest gładka. Glinka wyciąga wszystko co siedzi pod skórą, ale nie powoduje przy tym stanów zapalnych. A z istniejącymi wypryskami radzi sobie również skutecznie. Stają się one lekko wyciszone i zasuszone, szybciej znikają. Maseczka z glinki ma również działania rozjaśniające, po jej użyciu skóra nabiera ładnego, zdrowego kolorytu. Jeśli chodzi o działanie matujące, to maseczka rzeczywiście ogranicza wydzielanie sebum i skóra mniej się błyszczy.
Glinka nie wysusza skóry, nie powoduje podrażnień.
Mam zamiar wypróbować glinkę również w pielęgnacji skóry głowy. Chodzi mi głównie o spowolnienie przetłuszczania się skóry głowy. Dotąd nakładałam ją tuż przy linii włosów i z boku głowy, bo tam włosy przetłuszczają mi się najszybciej i i w tych miejscach włosy dłużej zachowywały świeżość.
Podsumowując, Według mnie glinka ta to absolutny "must have" jeśli chodzi o posiadaczki problematycznej, przetłuszczającej się skóry. Może nie zlikwiduje problemu do końca, ale w znacznym stopniu zapobiegnie pojawianiu się nowych wyprysków czy przetłuszczaniu skóry.
Strony
Konsultantka avon
Jeśli lubisz kosmetyki i dodatkowo chciałabyś związać z nimi swój wolny czas to marka Avon wychodzi Ci na przeciw- zostań KONSULTANTKĄ AVONU . Dzięki temu będziesz mogła skorzystać z rabatów do 45% (wysokość rabatu zależy od wartości zamówienia) kupując kosmetyk dla siebie a jako konsultantka sprzedając produkty marki Avon zarabiasz pieniądze! Wszystko zależy od Ciebie. Możesz połączyć kupowanie z rabatami dla siebie z zarabianiem lub tylko kupować! Rejestracja jest całkowicie za darmo. Zachęcam do zajrzenia na stronę Avonu. Znajdziesz tam więcej informacji, a gdy się zdecydujesz, wypełnij formularz znajdujący się na stronie! :)
Zazwyczaj sięgam po tradycyjną glinkę. Nie kombinuję z jakimiś jej odmianami. Jednak jeśli tak genialnie działa na cerę problematyczną to przy najbliższej okazji ją wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńoj ja leniujuszek jestem by rozrabiać... wolę gotowe glinki
OdpowiedzUsuńgotowe glinki powinno się mieć w zapasie na leniwe dni;)
UsuńNie spotkałam się jeszcze z tą marką. Ale niestety dochodzę do wniosku, że nie lubię glinek sypkich. O wiele wygodniejsze są dla mnie kremowe, chociaż one znowu pozostawiają mam wrażenie taką tłustszą warstwę... mam w zapasie dwie sypkie glinki ale do dzisiaj ich nie otwierałam :)
OdpowiedzUsuńFajna ta glinka :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę tę glinkę.. brzmi bardzo kusząco :-) Sklep EcoSpa znam ale mają tam taki asortyment, że ciężko być na bieżąco :-D
OdpowiedzUsuńUwielbiam glinki, aktualnie używam białej ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam glinki. Trochę przy nich zabawy, ale cera wygląda rewelacyjnie.
OdpowiedzUsuńU mnie akurat w użyciu niebieska :)
OdpowiedzUsuńta glinka chyba byłaby dla mnie w sam raz!:)
OdpowiedzUsuńU mnie glinka jest must have przy oczyszczaniu cery :) Na włosy nigdy jeszcze nie próbowałam :)
OdpowiedzUsuńNie eksperymentowałam tak z glinką, ale. najwiekszym plusem są znikające zaskórniki!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Nie znam tej glinki !! Muszę ją dorwać !
OdpowiedzUsuńUwielbiam wszelkiego rodzaju glinki :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę ją poznać... zaskórniki to moja ZMORA ;/
OdpowiedzUsuńNa skórę głowy powinna działać ja stosuję glinki też pod pachami i na stopy i działa :)
OdpowiedzUsuńLubię glinki, tej jeszcze nie miałam :)
OdpowiedzUsuńlubie glinki ;) ale tej nie znam ;(
OdpowiedzUsuńMiłego i słonecznego dnia ;)
Kolorowej i udanej środy ;) :*
Nie wiedziałam, że jest taki rodzaj glinki to dla mnie nowość :D
OdpowiedzUsuńCzyli warta zainteresowania!
OdpowiedzUsuńCzas najwyższy powrócić do glinek, bo ostatnio po pracy błyszczę się jak latarnia morska ;)
OdpowiedzUsuńLove.
OdpowiedzUsuńGlinek nigdy dosyć :)
OdpowiedzUsuńBardzo kuszą mnie takie glinki.
OdpowiedzUsuń