Od producenta:
Mocny środek ściągający i wygładzający skórę. Szczególnie polecany do cery dojrzałej. Intensywnie wspomaga leczenie trądziku i niweluje blizny.
Ekologiczny hydrolat z czystka ladanowego otrzymywany jest z liści labdanum, Cistus ladaniferus Cistaceae. poprzez destylację parą wodną. Polecany do pielęgnacji cery dojrzałej, trądzikowej, a także tłustej i z niedoskonałościami.
Właściwości:
Właściwości:
Wykazuje bardzo intensywne działanie przeciwzmarszczkowe, ujędrniające i napinające. Jest pomocny w usuwaniu świeżych blizn.
Skład:
Cistus ladaniferus (Rock Rose) Water
Dozowanie: 5 - 100%, można stosować bezpośrednio na skórę
Opakowanie:
Zakupiony przeze mnie hydrolat znajduje się w 100 ml, szklanej, ciemnej buteleczce. Na stronie ECOSPA zapłacimy za taką pojemność 12 zł 50gr. Buteleczka ma kroplomierz, co niby miało zapobiec nadmiernemu wylewaniu się hydrolatu. Niestety nie przypadł mi on do gustu, ponieważ bardzo ciężko było mi z jego aplikacją na wacik lub bezpośrednio na skórę. Zanim wyleciała odpowiednia ilość wody mijała chyba wieczność :D
Konsystencja/ Zapach:
Hydrolat ma ciekłą konsystencję. Jest przezroczysty. Zapach jest mocny, mi trochę przeszkadzał. Na szczęście szybko znikał.
Moja opinia:
Mam cerę trądzikową i rzadko jest ona wolna od niedoskonałości. Co za tym idzie na mojej skórze znajduje się pełno drobnych przebarwień. Dlatego, gdy natknęłam się na jednym z blogów post o tym hydrolacie, wiedziałam, że musi być mój.
Przecierałam twarz hydrolatem rano i wieczorem. Lekko ściągał on i napinał skórę. Delikatnie ją wygładzał. Wszelkie niedoskonałości znikały szybciej i dzięki niemu nie były aż tak czerwone. Niestety nie zauważyłam żeby stare przebarwienia po trądziku tzn. wszelkie czerwone plamy robiły się bledsze.
Hydrolat nie przesuszył mojej cery.
Podsumowując, Nie jest to kosmetyk idelany. Znacznie lepiej sprawdza się u mnie hydrolat oczarowy. Jesli ktoś liczy na to, że dzięki hydrolatowi z czystka ladanowego pozbędzie się starych blizn może się przeliczyć. Przynajmniej tak było w moim przypadku.
trochę słabo :(
OdpowiedzUsuńJeszcze go nie miałam, ale mimo wszystko chcę go wypróbować. W końcu musimy liczyć się z tym, że każda z nas ma inną skórę i każdy produkt będzie działał lepiej lub gorzej :)
OdpowiedzUsuńKochana poklikasz w linki w najnowszym poście ? Bardzo proszę ;*
Jestem ciekawa, jak działałby na moją skórę.
OdpowiedzUsuńŚrednio się spisał, ale nie najgorzej. Do mojej cery nie pasuje akurat, ale hydrolaty lubię stosować.
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa, czy możnaby go stosować punktowo.
OdpowiedzUsuńNie miałam nigdy hydrolatu. Szkoda, że nie do końca się sprawdził :/
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam że jest taki hydrolat, szkoda że nie do końca się sprawdził
OdpowiedzUsuńnigdy nie miałam, żadnego hydrolatu ale ten jakoś mnie nie kusi :)
OdpowiedzUsuńHmm kusił mnie, ale teraz to nie wiem czy się skuszę.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie spełnił Twoich oczekiwań :-(
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć...planuję zakup półproduktów i to jaki zamówię hydrolat jest dla mnie istotnym dylematem ;)
OdpowiedzUsuńNa stare blizny chyba nie ma innego lekarstwa, niż bardziej inwazyjne leczenie.
OdpowiedzUsuńNie znam go ;)
OdpowiedzUsuńJakoś nie mogę przekonać się do hydrolatów przez ich w większości specyficzny zapach...
OdpowiedzUsuńciekawa jestem jak u mnie sprawdziłby się ten hydrolat
OdpowiedzUsuńTego hydrolatu nie miałam, akurat nie mam takiej cery, stąd nie patrzyłam wcześniej w jego kierunku :).
OdpowiedzUsuńNie miałam go, ale może kiedyś się skuszę :)
OdpowiedzUsuńchyba bym się wściekła, jakbym miała czekać aż się wydostanie z buteleczki
OdpowiedzUsuńoczarowy bardzo lubię i nie raz do niego wracam
Szkoda, że się nie sprawdził do końca, mam podobne problemy z cerą i już miałam nadzieję ;)) choć powiem Tobie, że ja już w cuda nie wierzę i pozostaje mi żyć z bliznami ;))
OdpowiedzUsuńJa mam cerce mieszaną mam czasami wysyp no i mi pomaga serum z barwy ale no nie niweluje blizn. =/
OdpowiedzUsuńKochana- moja cera również była wiecznie zanieczyszczona, na policzkach syf :) jakieś ropne wypryski i bolące gule podskórne... Udałam się do rodzinnego, który przepisał mi robiony tonik, już po kilku tygodniach zauważyłam zdecydowaną poprawę, teraz jest super, buzia nareszcie gładka a stare przebarwienia znacznie rozjaśnione (używam nadal) :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na rozdanie (proste zasady udziału)!
Nie używałam. :)
OdpowiedzUsuńJa mam suchą skórę , więc dla mnie by się nie nadawał :)
OdpowiedzUsuńja przebarwień nie mam i to, że niedoskonałości szybciej się goiły mogłoby mi wystarczyć. A cena przyjazna. Chociaż ten wiele dobrego słyszałam właśnie o oczarowym.
OdpowiedzUsuńnie dla mojej suchej skóry,
OdpowiedzUsuńJa zawsze ten cypek (kroplomierz) wyciągam :D
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze hydrolatu :)
OdpowiedzUsuńmam go w zapasaach:)
OdpowiedzUsuńKiedyś miałam go w swoich zapasach, oddałam mamie. Muszę aż zapytać, jak sprawdził się u niej.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że się nie sprawdził tak jak oczekiwałaś:(
OdpowiedzUsuńJak ja się uchowałam bez hydrolatów do tej pory? Nie wiem ;)
OdpowiedzUsuńobserwuje :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Fashionlikealife.blogspot.com
Ja obecnie nie mam już bardzo dużych problemow z trądzikiem :) Zapewne taki wiek :D
OdpowiedzUsuńNawet nie wiedziałam o istnieniu takiego kosmetyku, ale nie mam większych problemów z cerą, a z tymi, które z rzadka się pojawiają radzę sobie olejkiem z drzewa herbacianego, a ostatnio maścią cynkową.
OdpowiedzUsuńPo raz pierwszy stykam się z takim hydrolatem. Nie czuję sie jednak skuszona, ogólnie raczej sięgam po toniki niż hydrolaty, może kiedyś sie to zmieni :)
OdpowiedzUsuńNa szczęście już nie potrzebuję takich produktów! :D
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze żadnego hydrolatu, ale jak już to własnie zdecyduję się na oczarowy :)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa jak sprawdziłby się u mnie ;)
OdpowiedzUsuńO kurczę, a tak wszędzie go chwalą. I tak myślę kupić go dla siostry, która ma problematyczną cerę ☺
OdpowiedzUsuń