Konsultantka avon

Jeśli lubisz kosmetyki i dodatkowo chciałabyś związać z nimi swój wolny czas to marka Avon wychodzi Ci na przeciw- zostań KONSULTANTKĄ AVONU . Dzięki temu będziesz mogła skorzystać z rabatów do 45% (wysokość rabatu zależy od wartości zamówienia) kupując kosmetyk dla siebie a jako konsultantka sprzedając produkty marki Avon zarabiasz pieniądze! Wszystko zależy od Ciebie. Możesz połączyć kupowanie z rabatami dla siebie z zarabianiem lub tylko kupować! Rejestracja jest całkowicie za darmo. Zachęcam  do zajrzenia na stronę Avonu. Znajdziesz tam więcej informacji, a gdy się zdecydujesz, wypełnij formularz znajdujący się na stronie! :)

poniedziałek, 11 stycznia 2016

Maybelline, Rocket Volum’ Express Mascara| tusz pogrubiający

W ramach listopadowych promocji w Rossmannie do mojego koszyka wpadło sporo kosmetyków. Najwięcej tuszt do rzęs, oto jeden z nich: Maybelline- Rocket Volume Express.
Od producenta:
Bezgrudkowa objętość rzęs zostaje osiągnięta dzięki ekskluzywnej, elastomerowej szczoteczce Jet - Glide. Rzęsy mają do 8x więcej wybuchowej objętości. Opatentowana szczoteczka pokrywa każdą rzęsę od nasady aż po same końce w mgnieniu oka.

Opakowanie:

Opakowanie zawiera 10 ml tuszu. Podoba mi się ładna, granatowa szata graficzna opakowania. 
Maskara ma silikonową, grubą szczoteczkę, która bez najmniejszych problemów dociera do trudno dostępnych miejsc, np. w kącikach oczu. Wadą jest to, że kolce szczoteczki są dosyć ostre czasami, gdy dotknęłam powieki, aż łzy cisnęły mi się do oczu.
Moja opinia:
Zacznę od tego co podoba mi się w tym tuszu- ładnie wydłuża rzęsy. W zasadzie tym najbardziej kieruję się przy wyborze mascar, więc w zasadzie powinnam być z niego zadowolona. Ale jednak jest to też tusz pogrubiający i na taki efekt również liczyłam. Jednak tusz średnio pogrubia rzęsy, raczej je zlepia. 
Na dodatek  tusz jest nietrwały, po paru godzinach zaczyna odbijać się na górnej powiece. Powiem Wam szczerze, że już nie pamiętam posiadania maskary, która by robiła coś takiego, nawet ta najtańsza z Lovely w tej kwestii spisuje się o niebo lepiej. Ma tendecję do osypywania się.
A co jeśli chodzi o demakijaż? Zmywa się dosyć opornie więc trzeba na to poświęcić trochę więcej czasu. Nie znalazłam jeszcze płynu do demakijażu czy mleczka, który do końca usunąłby tusz z rzęs. Często kładę się do łóżka, dotykam rzęs i z zaskoczeniem stwierdzam, że są one tak samo sztywne jak przed myciem. 
Podsumowując,
Tusz nie spełnił moich oczekiwań, począwszy od ,,groźnej" szczoteczki poprzez średni efekt pogrubienia rzęs, skończywszy na opornym zmywaniu tuszu. 

49 komentarzy :

  1. Nigdy nie miałam tego tuszu i raczej go nie kupię. W tej kwestii mam już swój ideał - Loreal Volume Million Lashes So Couture :) Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  2. Efekt całkiem całkiem mimo wszystko : ]

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja Ci powiem, że efekt na zdjęciu naprawdę mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Lubię mascary od Maybelline. :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mnie również efekt bardzo się podoba;*

    OdpowiedzUsuń
  6. Pogrubienia nie ma, ale ładne wydłużenie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Szkoda, że nie spełnił Twoich oczekiwań, aczkolwiek mi podoba się jak prezentuje się na rzęsach. Szczoteczki również lubię takie wielkie, więc myślę, że mi przypadłby do gustu :D

    OdpowiedzUsuń
  8. bardzo lubię ten tusz i efekt jaki daje :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja go bardzo lubię i nie miałam z nim problemów takich jak opisujesz. To najlepszy tusz jaki miałam z Maybelline, mam teraz ten osławiony różowy i to jest dopiero gniot :/

    OdpowiedzUsuń
  10. też robiłam recenzję tego tuszu..też byłam niezadowolona..u mnie efekt gorszy niż u Ciebie ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Dla mnie tusze Maybelline są bardzo przeciętne.

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie miałam go i Twoja recenzja nie zachęca, ale...Twoje rzęsy po jego użyciu wyglądają niesamowicie! :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Miałam wersję niewodoodporną i byłam zadowolona ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Akurat tego nie znam, ale z poprzednika Volum Express w granatowym opakowaniu byłam bardzo zadowolona i myslę, że jeszcze nie raz bedę wracać do marki tych tuszów.

    OdpowiedzUsuń
  15. A dla mnie to jeden z lepszych tuszów do rzęs :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Do każdej szczoteczki się trzeba przyzwyczaić:)
    a szkoda że nie sprawdził się u ciebie, ciekawa jestem czy moje rzęsy by się z nim polubiły :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Jakie długaśne rzęsy robi.

    OdpowiedzUsuń
  18. mam chyba podobną wersję tylko, że z różowymi napisami ;) ja jestem z niego zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Nie używałam tej mascary Maybelline ale nie zdecydowałabym się na nią ze względu na szczoteczkę. Myślę, że włoski są zbyt krótkie aby odpowiednio podkreślić i unieść rzęsy.
    Obserwuję i zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  20. mam ten sam tusz . Dla mnie rewelacja :)

    OdpowiedzUsuń
  21. A mi się efekt bardzo podoba :) Tylko problem ze zmywaniem mnie odstrasza.

    OdpowiedzUsuń
  22. Ale masz ładne oczyska <3 Jak dla mnie fajny efekt ale ja nie umiem się obchodzić z tak dużymi szczotami :(

    OdpowiedzUsuń
  23. A mi się efekt podoba, tylko szkoda, że jest problem z demakijażem :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Moim zdaniem nawet nieźle wygląda :) no ale pewnie znajdziesz coś lepszego

    OdpowiedzUsuń
  25. Szkoda, że się nie spisał. Ja go nie miałam

    OdpowiedzUsuń
  26. Wygląda całkiem ładnie, ale jak źle się z nim czujesz, to bezsensu :/

    OdpowiedzUsuń
  27. Miałam i niestety efekt pogrubienia mizerny, wersja żółta jest za to świetna :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Nie lubię tuszy, które się ciężko zmywają.

    OdpowiedzUsuń
  29. Maybelline ma bardzo ciekawe tusze, bardzo lubię ten żółty. Tego niebieskiego nie miałam, ale podoba mi się efekt:)

    OdpowiedzUsuń
  30. dawno temu zrezygnowałam z używania tuszy maybelline po tym, jak jeden z nich mnie uczulił:/

    OdpowiedzUsuń
  31. Ja szukam dobrego tuszu, za ten na pewno podziękuję.

    OdpowiedzUsuń
  32. Nie próbowałam tego tuszu, jednak wersje żółte bardzo lubię :D

    OdpowiedzUsuń
  33. szczoteczka też nie jest w moim stylu; p

    OdpowiedzUsuń
  34. Nigdy go nie miałam i raczej będę unikać ;)

    OdpowiedzUsuń
  35. Miałam wersję niewodoodporną i spisywał się super :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Podoba mi się u Ciebie efekt:)

    OdpowiedzUsuń
  37. bardzo lubię tego kształtu szczoteczki w maskarach ;)

    OdpowiedzUsuń
  38. Faktycznie posklejał rzęsy i nie robi moim zdaniem efektu wow.

    OdpowiedzUsuń
  39. kiedys bylam fanka tuszow maybelline, ale ostatnio sa slabiutkie, rimmel o wiele lepszy, najlepszy collistar

    OdpowiedzUsuń
  40. Mi się efekt podoba no ale fakt nie każdemu może pasować.
    Szkoda, że trudno się zmywa.

    OdpowiedzUsuń
  41. Miałam te maskare, dla mnie była świetna.

    OdpowiedzUsuń
  42. Nie pamiętam czy kiedykolwiek miałam tusz, który po kilku godzinach odbijałby się na górnej powiece. Chyba nie.

    OdpowiedzUsuń
  43. Lubię takie szczoteczki a efekt końcowy mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  44. Dawno nie miałam tuszu Maybelline, szkoda że się nie polubiliście, aczkolwiek na zdjęciu całkiem fajnie wyglądają rzęsy po jego pomalowaniu :)

    OdpowiedzUsuń
  45. Efekt całkiem zadowalający jak na moje oko jednak mógłby się trochę łatwiej zmywać:P

    OdpowiedzUsuń

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka