Łagodnie
oczyszcza skórę twarzy i oczu z makijażu i zanieczyszczeń, nie powodując
wysuszenia. Delikatna formuła żelu koi podrażnienia i pozostawia uczucie
komfortu. Wyciąg z owocu noni działa na skórę antyoksydacyjnie i odżywczo,
dodaje energii oraz wspomaga jej naturalna ochronę. Zawarta w żelu gliceryna
utrzymuje optymalny poziom nawilżenia. Skóra po użyciu żelu jest oczyszczona,
nawilżona i ukojona. Wysokie bezpieczeństwo stosowania, 0% alergenów.
Opakowanie:
Żel znajduje się w ładnej, biało-różowej tubce, stojącej na zakrętce. Stanowi to bardzo dobre rozwiązanie, ponieważ dzięki temu, żel ma możliwość spływania na dół i łatwo się go wydobywa.
Konsystencja/ Zapach:
Konsystencja żelu jest gęsta i kremowa. Łatwo rozprowadza się po skórze, nie pieni się. Żel ma delikatny, aczkolwiek trochę chemiczny zapach. Dlatego może trochę przeszkadzać wrażliwym nosom.
Moja opinia:
Biedronkowego żelu- kremu używałam i używam nadal rano i wieczorem. Żel bardzo dobrze rozprowadza się po skórze.
Żel
przeznaczony jest do skóry suchej i wrażliwej i rzeczywiście mogę się z tym
zgodzić. Teraz, gdy moja skóra jest miejscowo, delikatnie przesuszona i ma
tendencję do podrażnień staram się unikać kosmetyków, które mogą dodatkowo ją
przesuszać. Na pierwszy ogień poszedł właśnie żel do twarzy, jako kosmetyk,
którego używam codziennie.
Żel-
krem Bebeauty jest bardzo łagodny a zarazem skuteczny w swoim działaniu. Domywam
nim resztki makijażu z twarzy radzi sobie z tym bardzo dobrze. Dobrze oczyszcza
twarz z sebum, kurzu, potu oraz innych zanieczyszczeń, które gromadzą się na
twarzy w ciągu dnia. Nie zauważyłam żadnego działania na pojawiające się od
czasu do czasu wypryski i zaskórniki, nie zminimalizował ich występowania ani
nie spowodował powstawania nowych. Chociaż nie jest to żel przeznaczony typowo
dla takiej skóry i myślę, że osoby z cerą tłustą skłonną do niedoskonałości bez
obaw będą mogły z niego korzystać.
PodsumowującŻel okazał się świetną alternatywą dla drogich żeli. Sprawdzi
się w pielęgnacji skóry suchej i wrażliwej oraz trądzikowej, zwłaszcza
zniszczonej kuracjami dermatologicznymi.
Płyn micelarny z tej serii się u mnie nie sprawdził i od tej pory z daleka omijam tą firmę. Chociaż po Twojej opinii na temat żelu zaryzykowałabym kupieniem i przetestowaniem :)
OdpowiedzUsuńMiałam okazję przetestować ten żel i jestem bardzo zadowolona ;)
OdpowiedzUsuńLubię te żele z biedronki ;)
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś w starej odsłonie;)
OdpowiedzUsuńja również :)
UsuńDla mnie najważniejsze jest, żeby żel do twarzy nie pogarszał stanu mojej cery. Żele z Biedronki są do tego idealne i bardzo je lubię :)
OdpowiedzUsuńMiałam też żel, jak za taką cenę nie można narzekać. Od żelu do twarzy wymagam tylko oczyszczenia i tego by jej nie podrażniał :) jestem na tak :)
OdpowiedzUsuńNie kusi mnie.
OdpowiedzUsuńChętnie go wypróbuję, zazwyczaj używam pianek do mycia twarzy bo tylko one są łagodne dla moich oczu, inne produkty sprawiają że łzawią ale znalazłam na to sposób :)
OdpowiedzUsuńZ żeli często sama robię pianki :) tzn do pustego opakowania po piance wlewam trochę żelu i wody mieszam i wtedy przez dozownik pod ciśnieniem sama pianka się robi :)
Seria Be Beauty jest ogólnie chyba nie najgorsza :)
OdpowiedzUsuńmi nie odpowiadają składy biedronkowe niestety ;/
OdpowiedzUsuńJa też lubię te żele. Są tanie i można je dostać w każdej Biedronce.
OdpowiedzUsuńLovely post dear! Have a great week! xx
OdpowiedzUsuńBardzo lubię ten żel :)
OdpowiedzUsuńTą markę omijam szerokim łukiem.
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś wersję z peelingiem, ale denerwowało mnie to, że się nie pienił.
OdpowiedzUsuńChyba bym polubiła
OdpowiedzUsuńNie znam ale kusi :)
OdpowiedzUsuńChyba już wszyscy go mieli, tylko nie ja :D
OdpowiedzUsuńMiałam go, napisałam o nim recenzję i poleciałam w same suprlatywy, jednak to własnie on był przyczyną mojego nadmiernego wysypu..a szkoda :(
OdpowiedzUsuńMiałam micel tej marki, żel obadam zatem na żywo :D
OdpowiedzUsuńNo proszę, po Twojej opinii chętnie się na niego skuszę :)
OdpowiedzUsuńHmmmm a sądziłyśmy, że będzie to mały bubelek. A tu niespodzianka :D
OdpowiedzUsuńBardzo lubię płyn micelarny z tej firmy, jednak tego żelu nie widziałam nigdzie u mnie :)
OdpowiedzUsuńJa kiedyś dawno używałam niebieskiej wersji i nawet mi służył, dziś wybieram tylko te naturalne :)
OdpowiedzUsuńja chyba rok już nie używam żeli :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie szukam jakiegoś fajnego żelu, bo "stare" już mi troszkę się znudziły i chciałabym przetestować coś nowego :) Niestety Biedronkę mam tysiące kilometrów stąd :) Ale wygląda ciekawie :)
OdpowiedzUsuńJa obecnie używam żelu z olejkiem z drzewa herbacianego i bardzo mi on odpowiada :)
OdpowiedzUsuńChętnie go wypróbuję!
OdpowiedzUsuńLubię te biedronkowe żele,tego akurat nie miałam
OdpowiedzUsuńObserwuje ;)
Miałam kiedyś krem na bazie owoców noni i byłam z niego zadowolona ;)
OdpowiedzUsuńta firma jakoś zawsze kojarzyła mi się z badziewiem :D chyba wszystko przez wiele niepochlebnych recenzji ich płynu micelarnego
OdpowiedzUsuńTego żelu nie miałam, ale taki niebieski z Biedronki uwielbiam:)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze tego żelu :)
OdpowiedzUsuńZ tej firmy miałam tylko żel do kąpieli, a właściwie jak to nazwał producent olejek do kąpieli. :-) Jeśli nie ma w składzie SLS mógłby się u mnie sprawdzić. Niestety już po cenie się domyślam, że można go w składzie dojrzeć..
OdpowiedzUsuńŻele do mycia twarzy są świetne - też bardzo je lubię. Ostatnio zachwycona żelem kupiłam płyn micelarny i strasznie podrażniał mi oczy. Jemu podziękowałam za pielęgnację, ale żel zostanie ze mną na dłuzej :D
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam okazji poznać żadnego z żeli z Biedronki. Muszę to zmienić :)
OdpowiedzUsuńNigdy jakoś nie miałam przekonana, by spróbować te produkty.
OdpowiedzUsuńNie znam, ale fajnie, ze sie sprawdzil :)
OdpowiedzUsuńpo ich płynie micelarnym jak na razie daje sobie spokój z ich kosmetykami ;P
OdpowiedzUsuńMam zieloną wersie, uwielbiam ją :)
OdpowiedzUsuńmiałam kiedyś, ale nie polubiłam.. wgl kosmetyki BB mi nie służą.. :(
OdpowiedzUsuń