Stosowanie odżywek do paznokci jest u mnie koniecznością, ponieważ z natury mam słabą i łamliwą płytkę. Do tej pory używałam odzywki z Eveline 8in1, która naprawdę dobrze się u mnie sprawdzała. Jednak po jakimś czasie moje paznokcie chyba się do niej przyzwyczaiły i efekty stawały się coraz słabsze, aż w końcu musiałam ją wymienić na inną. Wybór padł na diamentową odżywkę Sally Hansen.
Od producenta:
Preparat zabezpiecza paznokcie przed łamaniem. Ultranowoczesna formuła z diamentami natychmiast tworzy z płytką paznokcia super odporną na czynniki zewnętrzne powierzchnię. Ponadto utrzymuje odpowiednie nawilżenie, aby zapewnić paznokciom zdrowy wzrost. Efekty są widoczne już po 5-7 dniach, paznokcie są mocniejsze i zdrowo wyglądają.
Polecany do słabych, kruchych paznokci, które łatwo się łamią, pękają, kruszą i rozwarstwiają.
Skład:
Opakowanie:
Preparat znajduje się w 13,3 ml buteleczce, która wykonana jest z nieprzezroczystego szkła. Kolorystyką nawiązuje do diamentów- jest srebrzysta.
Normalnie odżywka kosztuje około 30 zł, jednak ja kupiłam ją podczas rossmannowskich promocji za połowę ceny.
Konsystencja/ Zapach:
Ma konsystencję typowego lakieru do paznokci. Łatwo się ją nakłada szybko schnie. Zapach również typowo lakierowy.
Moja opinia:
Według obietnic producenta pierwszych efektów powinniśmy się spodziewać już po tygodniu. W ogóle w to nie wierzyłam, bo moje paznokcie były naprawdę w opłakanym stanie i nie sądziłam ,że cokolwiek może im tak szybko pomóc. Odżywkę nakładałam solo, tzn. podczas jej stosowania zrezygnowałam z nakładania dodatkowo na nią lakieru.
Po tygodniu stosowania odzywki, paznokcie rzeczywiście zaczęły się mniej rozdwajać, co prawda nie był to jeszcze cel do którego dążyłam, ale wszystko miało się na jak najlepszej drodze.
Po około 20. dniach płytka stała się zdecydowanie twardsza, rozdwajających się paznokci jest znacznie mniej i myślę, że po dłuższym stosowaniu tej odżywki całkiem wyeliminuję problem kruchych i łamliwych paznokci.
Podsumowując, Cieszę, się, że trafiłam na tą odzywkę. Pomogła moim paznokciom się odbudować, dlatego polecam ją wszystkim tym, którzy tak ja walczą z problemem kruchych i łamliwych paznokci.
Strony
Konsultantka avon
Jeśli lubisz kosmetyki i dodatkowo chciałabyś związać z nimi swój wolny czas to marka Avon wychodzi Ci na przeciw- zostań KONSULTANTKĄ AVONU . Dzięki temu będziesz mogła skorzystać z rabatów do 45% (wysokość rabatu zależy od wartości zamówienia) kupując kosmetyk dla siebie a jako konsultantka sprzedając produkty marki Avon zarabiasz pieniądze! Wszystko zależy od Ciebie. Możesz połączyć kupowanie z rabatami dla siebie z zarabianiem lub tylko kupować! Rejestracja jest całkowicie za darmo. Zachęcam do zajrzenia na stronę Avonu. Znajdziesz tam więcej informacji, a gdy się zdecydujesz, wypełnij formularz znajdujący się na stronie! :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
Lubię produkty Sally Hansen :)
OdpowiedzUsuńNie miałam tej odżywki,
OdpowiedzUsuńdobrze, że efekty są widoczne
pozdrawiam MARCELKA♥
Bardzo lobię tego rodzaju produkty :)
OdpowiedzUsuńKolorek cudny :)
OdpowiedzUsuńA wiesz, że właśnie ostatnio oglądałam ją w Rossmannie :-)
OdpowiedzUsuńMam mocne paznokcie - przynajmniej tyle mi się dostało od losu:)
OdpowiedzUsuńJa robię manicure japoński i już wszelkie odżywki zbędne:)
OdpowiedzUsuńPlanuję kupić! :)
UsuńMuszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńŚliczny kolorek jak na odżywkę :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jej... Powiem szczerze, że mam paznokcie mocne z natury i nawet nie muszę specjalnie ich odżywiać - jeśli nie używam lakierów z formaldehydem i robię przerwy w noszeniu lakierów, nic złego się z nimi nie dzieje.
OdpowiedzUsuńOdżywka ta nie ma formaldehydu :)
OdpowiedzUsuńJa mam strasznie kruche paznokcie
OdpowiedzUsuńNa promocji w Rossmanie też kupiłam sobie odżywkę z tej firmy, ale wybór był tak duży, że nie wiedziałam na co się zdecydować. Kupiłam na szybszy porost paznokci, ale wypróbują ją gdy zdejmę hybrydy ;)
OdpowiedzUsuńMam to szczęście posiadania twardych paznokci więc odżywki używam tylko po to aby lakier nie zabarwił mi na stałe płytki paznokcia :)
OdpowiedzUsuńSpróbuję kiedyś :) Ale ostatnio wcieram w paznokcie masło shea i stosuję odżywkę Indigo i jestem baaardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba, bardzo :)
OdpowiedzUsuńMam z tej firmy utwardzacz i jestem zachwycona :-) :-)
OdpowiedzUsuńLubię produkty od Sally Hansen :) ja mam odżywkę od niej ale w złotej butelce którą polecam :)
OdpowiedzUsuńmialam kiedys ale szalu nie bylo
OdpowiedzUsuńOstatnio stosuję odżywkę Miss Sporty 5w1, ale mam wrażenie że jeszcze bardziej osłabia moje paznokcie. Produktów SH nie znam.
OdpowiedzUsuńMam jeden z lakierów Sally Hansen, a odżywki idealnej nadal poszukuję :)
OdpowiedzUsuńJa tam jestem wierna odżywce Eveline 8w1 XD jestem z niej zadowolona.
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na konkurs!
www.jennydzemson.blogspot.com
Ciekawa odżywka, chyba się skuszę i wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę ją kupić mojej mamie :)
OdpowiedzUsuńJeżeli ta odżywka ma taki kolor, jakie mają Twoje paznokcie na zdjęciu, to muszę ją mieć :)
OdpowiedzUsuńOdżywka jest bezbarwna
Usuńmarkę znam ale jeszcze nie osobiście ;P
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam produktów tej firmy ;) Będę pamiętała o tej odżywce, a póki co, zużywam to, co mam :D
OdpowiedzUsuńBardzo ładne opakowanie ;)
OdpowiedzUsuńTeż mam problem z rozdwajającymi się pazurkami ;)
OdpowiedzUsuńDobrze, że się spisała :) Ja nie używam odżywek :)
OdpowiedzUsuńSally ma genialne produkty :-)
OdpowiedzUsuńAkurat poszukuję jakiejś dobrej odzywki do paznokci - chętnie przyjże się tej bliżej :D
OdpowiedzUsuńo, moim też się przyda pomoc!
OdpowiedzUsuńlubię ją bardzo :)
OdpowiedzUsuńSkoro faktycznie tak działa skuszę na nią gdy tylko nadarzy się jakaś okazja. =)
OdpowiedzUsuńBrzmi ciekawie, może i u mnie by się sprawdziła... :)
OdpowiedzUsuńJa będę musiała pomyśleć o jakiejś odżywce do paznokci, odkąd maluje regularnie ich kondycja się pogorszyła
OdpowiedzUsuńPamiętam, że miałam ją kiedyś i byłam zadowolona. Całkiem o niej zapomniałam i teraz siegnęłam po Eveline
OdpowiedzUsuńjak to stosowałaś? codziennie nakładałaś nowa warstwę? czy najpierw zmywałaś stara i dopiero nałożyłaś?
OdpowiedzUsuńŚwietna sprawa. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń