Od producenta:
Aparat do peelingu kawitacyjnego – Skin Cleaner – stworzony został dla kobiet, które chcą mieć piękną, zdrową skórę, poświęcając jedynie kilka minut dziennie na jej pielęgnację w domowym zaciszu. Kiedy skóra jest zanieczyszczona, zmęczona, niedotleniona, źle odżywiona, pozbawiona blasku urządzenie Skin Cleaner doskonale radzi sobie z zanieczyszczanymi porami i zaskórnikami.
Więcej informacji tutaj.
Urządzenie dostajemy zapakowane w kartonik, na którym znajdują się najważniejsze informacje jak ilustracje pokazujące jak prawidłowo wykonywać zabiegi usuwania sebum, usuwania wągrów oraz zrogowaciałego naskórka, wygładzania zmarszczek czy też redukcji przebarwień.
Samo urządzenie znajduje się w białym, plastikowym, zamykanym na klamerkę. opajowaniu W środku znajdziemy dokładną instrukcję użycia urządzenia oraz wykonania zabiegu. Pudełko jest wyściełane gąbeczką, co daje nam gwarancję, że urządzenie jest bezpieczne i żaden upadek czy transport pudełka nie jest mu straszny.
Model urządzenia do peelingu, który posiadam to SKIN CLEANER KD-8010
Oprócz urządzenia w pudełku znajduje sie również wtyczka, któa jest dosyć długa, więc nie musimy być podczas wykonywania zabiegu blisko gniazdka.
Obsługa urządzenia jest bardzo prosta: wystarczy podpiąć kabel do urządzenia, a następnie do kontaktu (nigdy odwrotnie!) oraz włączyć je środkowym przyciskiem. Przed przystąpieniem do zabiegu przygotowujemy płyn micelarny lub wodę destylowaną lub inny ulubiony płyn np. ziołowy i nanosimy na skórę za pomocą wacika czy płatka kosmetycznego lub spryskujemy skórę na bieżąco atomizerem bądź w przypadku sonoforezy smarujemy kremem, serum czy ulubionym olejkiem.
Po każdym użyciu urządzenia należy pamiętać również o jego dokładnej sterylizacji. Ja robię to spirytusem salicylowym.
A na czym polega sam zabieg kawitacji?
Polega na wtłaczaniu bąbelków wodnych do skóry, więc skóra musi być cały czas wilgotna. Łopatką skierowaną ku dołowi pod kątem 45 stopni zaczynamy oczyszczanie twarzy przesuwając ją po skórze "do środka" twarzy. Łopatka zeskrobuje ze skóry zanieczyszczenia, szkodliwe substancje i usuwa martwy naskórek.
Aby wykonać zabieg sonofrezy należy odwrócić łopatkę tak aby przyciski były skierowane w przeciwną stronę niż nasza buzia. Przed rozpoczęciem sonofrezy należy nałożyć środek aktywny - np. serum które chcemy aby zostało wchłonięte przez skórę.
Co mogę powiedzieć po ponad 4-miesięcznym stosowaniu urządzenia?
Skóra bezpośrednio po zabiegu jest delikatnie zaczerwieniona ale ten delikatny rumień utrzymuje się tylko kilka minut. Dzięki zabiegowi z użyciem urządzenia skóra jest idealnie oczyszczona a krem nałożony po kawitacji lepiej się wchłania i z pewnością lepiej działa. Po dłuższym stosowaniu urządzenia zauważyłam, że rzeczywiście zaskórników jest znacznie mniej, a pory są zwężone.
Nie zauważyłam, aby wykonywanie zabiegu miało jakiś wpływ na niedoskonałości. Występują u mnie tak samo często i w podobnej ilości. Choć po miesiącu kuracji miałam straszne pogorszenie stanu skóry.Myślę, że było to spowodowane tym, że używałam urządzenia trochę dłużej niż zalecane przez producenta o minut. Na mojej skórze pojawiło się podrażnienie i ,,kaszka" . Taki stan trwał około 3 tygodnie, póżniej skóra zaczęła się ,,naprawiać".
Podsumowując, Uważam, że urządzenie do peelingu kawitacyjnego z powodzeniem może zastąpić nam wizyty u kosmetyczki, u której jeden zabieg kosztuje ok. 70 zł. Natomiast ceny urządzenia o kawitacji zaczynają się już od 100 zł, więc taki wydatek bardzo szybko się zwróci.
Dobrze wiedzieć, że jest skuteczna alternatywa :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajna rzecz :)
OdpowiedzUsuńPolecam je kupić :)
UsuńNo no. Pierwszy raz spotykam się z takim urządzeniem :)
OdpowiedzUsuńSporo czasu już za mną chodzi takie urządzenie :)
OdpowiedzUsuńIdealny pomysł na gwiazdkowy prezent. Wolałabym takie coś niż np. zestaw kosmetyków:)
OdpowiedzUsuńCiekawe urządzenie :)
OdpowiedzUsuńNie miałam pojęcia, że taki sprzęt do domowego użytku istnieje.
OdpowiedzUsuńNo super że sprzęt się sprawdził :)
OdpowiedzUsuńCzytałam już o tym urządzeniu i wydaje się być ciekawe :)
OdpowiedzUsuńDziałą dlatego warto w takie urządzenie zainwestować :)
UsuńMoja skórki polubiła się z peelingiem kawitacyjnym. jednak ze względu na efekty dźwiękowe wolę wykonywać go na kimś aniżeli na sobie :D
OdpowiedzUsuńSuper sprawa takie urządzenie, ale obawiam się, że szybko wylądowałoby u mnie w szufladzie.
OdpowiedzUsuńNie takie drogie jest to urządzenie. Muszę się zastanowić nad jego zakupem.
OdpowiedzUsuńciekawe jak by sie u mnie to cudo sprawdziło
OdpowiedzUsuńChciałabym go mieć ale ja kupilabym sobie dodatkowo coś do dezynfekcji :)
OdpowiedzUsuńwygląda spoko ale ja się boję takich ustrojstw :P
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę do urządzenie ale skoro opłaca się kupić to dlaczego nie .
OdpowiedzUsuńwow ale fajne urządzenie i do tego w bardzo przystępnej cenie
OdpowiedzUsuńOjej, słyszałam o tym pelingu, ale stan cery po zabiegu chyba mnie troche przeraża :p
OdpowiedzUsuńNo po prostu z nieba mi spadłaś :) Właśnie jestem na etapie poszukiwań najlepszego urządzenia do kawitacji. Byłam w salonie kilka razy, podoba mi się efekt, ale ja ze swoim stanem skóry musiałabym chodzić chyba co tydzień :/ dlatego pomyślałam, że taka inwestycja szybko mi się zwróci :)
OdpowiedzUsuńOoo świetna sprawa mieć takie cudo w domku !!
OdpowiedzUsuńJeszcze nie słyszałam o takim urządzeniu. Ciekawe :)
OdpowiedzUsuńZabieg znam z czasów szkoły kosmetycznej, robiłam go również kiedy pracowałam w salonie kosmetycznym ;)
OdpowiedzUsuńFajne urządzenie i wcale nie drogie ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam :)
OdpowiedzUsuńOd jakiegoś czasu już zastanawiam się nad zakupem tego urządzenia, ale wciąż nie mogę się zdecydować :)
OdpowiedzUsuńJa ma takie urządzenie i bardzo sobie chwalę jego działanie!
OdpowiedzUsuńNiestety nie mogę takich urządzeń używać, a szkoda;/
OdpowiedzUsuńFajna sprawa - sama z chęcią przygarnęłabym takie urządzenie :)
OdpowiedzUsuńPolecam ;)
UsuńMasz rację, że lepiej kupić urządzenie niż wydawać 70zł u kosmetyczki. Wystarczą dwie wizyty i cena przyrządu nam się zwróci.
OdpowiedzUsuńNie widziałam jeszcze takiego zestawu, ale wygląda i brzmi zachęcająco, muszę się nim mocniej zainteresować :P
OdpowiedzUsuńhmm chyba warto zainwestować :) i wcale nie tak drogie urządzenie
OdpowiedzUsuńJego wartość szybko się zwraca ;)
Usuńzaciekawiłaś mnie tym urządzeniem ;)
OdpowiedzUsuńobawiam się, że dla mojej wrażliwej, naczynkowej cery nie byłby to zbyt dobry wybór.
OdpowiedzUsuńChętnie bym przetestowała, ale szkoda, że efekty średnie :(
OdpowiedzUsuńmialam kiedys robiony ten zabieg ale podlaczala mi pani do rak jeszcze jakies kabelki
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę takie urządzonko i nie wiedziałam, że takie zabiegi się robi u kosmetyczki :) Ciekawe jak u mnie by oczyszczało skórę :)
OdpowiedzUsuńMiałyśmy kilka takich zabiegów u kosmetyczki, fajna sprawa :)
OdpowiedzUsuńByłoby idealne dla mnie <3
OdpowiedzUsuńChyba muszę go poszukać :)