Konsultantka avon

Jeśli lubisz kosmetyki i dodatkowo chciałabyś związać z nimi swój wolny czas to marka Avon wychodzi Ci na przeciw- zostań KONSULTANTKĄ AVONU . Dzięki temu będziesz mogła skorzystać z rabatów do 45% (wysokość rabatu zależy od wartości zamówienia) kupując kosmetyk dla siebie a jako konsultantka sprzedając produkty marki Avon zarabiasz pieniądze! Wszystko zależy od Ciebie. Możesz połączyć kupowanie z rabatami dla siebie z zarabianiem lub tylko kupować! Rejestracja jest całkowicie za darmo. Zachęcam  do zajrzenia na stronę Avonu. Znajdziesz tam więcej informacji, a gdy się zdecydujesz, wypełnij formularz znajdujący się na stronie! :)

czwartek, 11 stycznia 2018

MADARA- ultra oczyszczająca maseczka DETOX i aktywna rozjaśniająca peelingująca maseczka AHA

Kosmetyki marki Madara poznałam dzięki Czarszce. To właśnie w jednym z jej odcinków na yt zachwalała działanie peelingującej maseczki z kwasami, która ma za zadanie likwidowanie przebarwień oraz silne działanie oczyszczające maseczki Detox. To właśnie te dwa produkty będą bohaterami dzisiejszego wpisu.





Od producenta:
Opakowanie:
Obie maseczki zamknięte zostały w tubkach o pojemności 60 ml. Kupiłam je w zestawie, za który zapłaciłam około 160 zł. Pojedyncza maseczka kosztuje około 108 zł. Dostępne są również miniaturki o pojemności 12,5 ml, w cenie 28 zł.
MÁDARA Aktywna rozjaśniająco peelingująca maseczka AHA
Skład:
Woda, kwas mlekowy, gliceryna roślinna, hydrolat z lawendy wąskolistnej, galaktoarabinian (polisacharyd), ekstrakt z korzenia konjaku (dziwidła), wodorotlenek potasu, mika (CI 77219), ekstrakt z owoców pigwy, ekstrakt z owoców dzikiego bzu, aromat, dwutlenek tytanu (CI 77891), Ethyl Lauroyl Arginate HCl (produkt kondycjonujący), guma ksantanowa, limonen

Konsystencja/ Zapach:
Konsystencja maseczki przypomina lekki krem. Bardzo łatwo rozprowadza się na skórze. Po dłuższej chwili delikatnie zastyga. Bardzo łatwo się zmywa. 
Zapach maski jest dosć ostry, chemiczny i dla mnie nieprzyjemny.  

MÁDARA Ultra oczyszczająca maseczka DETOX 
Skład:
Sapropel Mud, Kaolin, Illite Alcohol, Lavendula Angustifolia (Lavender) Floral Water*, Montmorillonite, Lactic Acid, Olea Europea (Olive) Fruit Oil*, Algae Extract, Nasturtium Officinale (Watercress) Leaf Extract*, Xantan Gum, Limonene**, Linalool**.

Konsystencja/ Zapach:
Maseczka ma gęstą konsystencję, przypominającą błoto. Po nałożeniu na skórę zastyga. 
Maseczka ma odświeżający zapach.  

Moja opinia:
Zgodnie z zaleceniami producenta maseczek używałam około 2 razy w tygodniu. Najpierw nakładałam maseczkę peel a następnie maseczkę detox.  Maseczki można oczywiście stosować również osobno. Obie maseczki trzymam na skórze przez około 10 min. Jednak nalezy dostosować ten czas do potrzeb skóry.  Po zmyciu maseczki peelingujacej  skóra rzeczywiście jest rozjaśniona, wygładzona i nabiera zdrowego blasku. Mam tez wrażenie, że kwasy trochę odblokowują pory i zasuszają pryszcze dzięki czemu maseczka Detox, która jest drugim krokiem może sobie z nimi lepiej poradzić.Mam też wrażenie, że maseczka delikatnie nawilża skórę. 
Po maseczce peelingującej nadładam maseczkę Detox. Starannie ją  rozprowadzam w najbardziej zanieczyszczonych u mnie  miejscach - u mnie jest to czoło, nos i broda. Maseczka ta idealnie  oczyszcza skórę i zwęża pory, idealnie zasusza pryszcze, dzięki czemu bardzo szybko znikają. 
Po miesięcu stosowania tych maseczek zauważyłam, że moje przebarwienia zostały rozjaśnione. Miałam ich bardzo dużo na brodzie, teraz prawie nie ma po nich śladu. Ponadto zauważyłam, że wyskakuje mi zdecydowanie mniej pryszczy. Ten duet przy regularnym stosowaniu sprawia również, że mam mniej zaskórników na nasie i brodzie. Maseczki te rozprawiły się również z zaskórnikami zamkniętymi, które miałam na brodzie.  
 Maseczki nie podrażniły mojej skóry, nie spowodowały przesuszenia.

Podsumowując,Zdecydowanie polecam te maseczki. Mi pomogły wygrać z zaskórnikami, pryszczami i przebarwieniami. I na pewno zagoszczą u mnie na stałe. Zdecydowanie są to kosmetyki warte swojej ceny.

20 komentarzy :

  1. Fajne maseczki. Chętnie wypróbuję.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie znam tych kosmetyków, ciekawa jestem jakby się u mnie sprawdziły :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawe maseczki jednak nie pasujące całkiem do mojej cery.

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajnie, że można najpierw przetestować miniaturki :D

    OdpowiedzUsuń
  5. MÁDARA to fantastyczna marka, chciałabym poznać szczególnie tą maseczkę

    OdpowiedzUsuń
  6. Zapowiada się super, uwielbiam jak firmy oferują miniaturki bo wiele kultowych produktów wcale mi się nie sprawdziło tak jak Origins a dzięki temu zaoszczędziłam sporo kaski:D

    www.windowtothebeauty.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Miałam Detox, ale była dla mnie za mocna. Mam jeszcze peel, ale na razie czeka :P

    OdpowiedzUsuń
  8. Przez Ciebie mam ochotę wypróbować! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Gdybym tylko nie była w ciąży, chętnie bym ją przetestowała ;p

    OdpowiedzUsuń
  10. Jestem ich ciekawa,nie miałam z nimi styczności 😊

    OdpowiedzUsuń
  11. Mam problem z przebarwieniami, więc myślę, że to co dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie miałam ale może z ciekawości spróbuję :) ogólnie maseczki uwielbiam na równi z peelingiem :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie miałam jeszcze okazji ich testować, ale zapowiadają się ciekawie, więc kiedyś z chęcią po nie sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
  14. chętnie bym je przgarnęła :)

    OdpowiedzUsuń
  15. musze zamowic, uwielbiam maseczki

    OdpowiedzUsuń
  16. Miałam kiedyś serum i krem Madara i efekt był naprawdę wow ;O Bardzo lubię kwasy w pielęgnacji twarzy i chętnie do nich wrócę.

    OdpowiedzUsuń
  17. Ciekawe! Chętnie bym je poznała :)

    OdpowiedzUsuń

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka