Płyn oczarowy kupiłam tylko i wyłącznie dlatego, że w aptece nie było akurat hydrolatu oczarowego. Nic o nim nie wiedziałam,a rzadko kupuję kosmetyki, nie przeczytawszy wcześniej ich recenzji. Czy to był dobry wybór?
Od producenta:
Składniki naturalne: hydrolat oczarowy Ecocert (30%), olejek neroli.
Właściwości i działanie: woda aromatyczna z liści oczaru (hydrolat Ecocert) jest znakomitym środkiem do odświeżania i oczyszczania skóry tłustej i mieszanej. Liście oczaru zawierają do 12% garbników oraz flawonoidy. Zespół tych związków uszczelnia ściany naczyń włosowatych, obkurcza je, zmniejsza zaczerwienie twarzy i objawy naczynkowe. Płyn o niezwykle świeżym zapachu łagodnie ściąga rozszerzone pory, rozjaśnia i tonizuje skórę. Orzeźwiający zapach kwiatu pomarańczy (neroli) działa orzeźwiająco i stymulująco na umysł.
Skład:
Aqua, Hamamelis Virginiana (Organic Witch Hazel Distillate), Gliceryn, Panthenol, Allantoin, Peg-40 Hydrogenated Oil, Neroli (Fragrance), C.I.15985, DMDM Hydantoin, Methylchloroisothiazolinone (and) Methylisothiazolinone.
Opakowanie:
Płyn znajduje się w 250 ml buteleczce z atomizerem, za którą zapłacimy około 13zł. Nie mam co do tego żadnych zastrzeżen, bo mogę dzięki temu ładnie rozpylić płyn na całej twarzy,
Konsystencja/ Zapach:
Płyn ma lekki, pomarańczowy kolor. Ma ciekłą konsystencję.
Co w tym płynie mi się podoba to przede wszystkim zapach. Mocny, świeży zapach pomarańczy. W przeciwieństwie do zwykłego hydrolatu oczarowego, ten zapach polubiłam :)
Moja opinia:
Płynu używałam głównie rano, na oczyszczoną skórę twarzy. Czasami w ciągu dnia, na przykład po intensywnym wysiłku. Płyn dobrze odświeża, skóra po nim ładniej wygląda, jest promienna i wygładzona. Producent zapewnia, że płyn zmniejsza zaczerwienie twarzy, ja tego nie zauważyłam, podobnie jest ze zmniejszeniem widoczności porów.
Podsumowując, Płyn sprawdza się w odświeżaniu ceru. Można nim również bez obaw spryskiwać makijaż.
Strony
Konsultantka avon
Jeśli lubisz kosmetyki i dodatkowo chciałabyś związać z nimi swój wolny czas to marka Avon wychodzi Ci na przeciw- zostań KONSULTANTKĄ AVONU . Dzięki temu będziesz mogła skorzystać z rabatów do 45% (wysokość rabatu zależy od wartości zamówienia) kupując kosmetyk dla siebie a jako konsultantka sprzedając produkty marki Avon zarabiasz pieniądze! Wszystko zależy od Ciebie. Możesz połączyć kupowanie z rabatami dla siebie z zarabianiem lub tylko kupować! Rejestracja jest całkowicie za darmo. Zachęcam do zajrzenia na stronę Avonu. Znajdziesz tam więcej informacji, a gdy się zdecydujesz, wypełnij formularz znajdujący się na stronie! :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
Znam tylko zwykły hydrolat oczarowy :) może niebawem skuszę się na proponowany przez Ciebie :))
OdpowiedzUsuńmogłabym kupić, ale nie jest to konieczne :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze tego płynu, brzmi kusząco :)
OdpowiedzUsuńUżywałam tylko czystego hydrolatu z oczaru i zupełnie mnie nie zachwycił, może w takim połączeniu byłby bardziej udany :)
OdpowiedzUsuńSkoro dobrze odświeża to chętnie wypróbuję.
OdpowiedzUsuńNie słyszałam jak dotąd o tym płynie. Jak skończę swoje mleczko może go wypróbuję
OdpowiedzUsuńSzkoda tylko, że producenci "nie potrafią" robić produktów tego typu bez konserwantów :(
OdpowiedzUsuńZupełna nowość dla mnie, stosuje się go po prostu jako tonik?
OdpowiedzUsuńZnam kilka produktów Fitomed, dobrze się spisały, natomiast tego pewnie nie poznam ponieważ nie jest przeznaczony do mojego typu cery.
OdpowiedzUsuńJak dotąd nie stosowałam żadnych hydrolatów.
OdpowiedzUsuńfitomedu jeszcze nic nie miałam
OdpowiedzUsuńUżywałam zwykłego hydrolatu oczarowego, który niestety nie zrobił na mnie wielkiego wrażenia. Ciekawa jestem czy jego wzbogacona wersja o pomarańczę miałaby lepszy wpływ na moją suchą cerę.
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie miałam nic tej firmy.
OdpowiedzUsuńMam i lubię. Posiadam również dwa pozostałe i również sobie chwalę:)
OdpowiedzUsuńCiekawią mnie bardzo kosmetyki Fitomedu :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze nic z tej firmy :)
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że w aptekach można dorwać hydrolaty! A z tej marki mam tonik oczarowy, jest ok ale i tak pichtowego nic nie przebije :)
OdpowiedzUsuńWidzę że fitomed to ma wiele ciekawych kosmetyków w swoim asortymencie :)
OdpowiedzUsuńWidzę że fitomed to ma wiele ciekawych kosmetyków w swoim asortymencie :)
OdpowiedzUsuńWidzę że fitomed to ma wiele ciekawych kosmetyków w swoim asortymencie :)
OdpowiedzUsuńNigdy o nim nie słyszałam :)
OdpowiedzUsuńCzy mogłabyś poklikać u mnie w linki i baner z LUCLUC?
Obserwujemy? Jeśli tak zacznij i napisz u mnie :*
http://infinityyoung01.blogspot.com
uwielbiam go, pachnie wspaniale :)
OdpowiedzUsuńwszytskie płyny do twarzy Fitomed są świetne i warte wypróbowania
Nie znam i nie miałam ale myślę że nie przydałby mi się.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam na konkurs :)
http://kosmetykiwmoimswiecie.blogspot.dk/2015/07/konkurs-30072015-20082015.html
Sama firmę znam, produktu nie używałam i nie miałam. :)
OdpowiedzUsuńBardzo go lubię za zapach, działanie i wydajność :) Chętnie do niego wracam :))
OdpowiedzUsuńNie miałam nic z tej firmy. :)
OdpowiedzUsuńZastanawiam się nad zakupem czegoś z tej firmy :)
OdpowiedzUsuńKolejna pozytywna opinia na temat tego produktu :) Chyba jest mi przeznaczony ;)
OdpowiedzUsuńLubię go, ale nr 1 jest i tak wersja lawendowa ;)
OdpowiedzUsuńMoże być dobre na lato :)
OdpowiedzUsuńmusi być świetny ;)
OdpowiedzUsuńHydrolatu ani płynu jeszcze nigdy nie miałam, ale! wszystko przede mną :D
OdpowiedzUsuńMam chęć tylko obawiam się mocnego zapachu :(
OdpowiedzUsuńsama nie wiem co o nim myśleć skoro nic w sumie nie robi oprócz odświeżenie niby nie jest zły ale nie wiem :) +zostaje u Ciebie na dłużej obserwuje :)
OdpowiedzUsuńmam go w planach zakupowych :)
OdpowiedzUsuńKiedyś używałam hydrolat oczarowy.
OdpowiedzUsuńNigdy nie używałam. Zapach mnie kusi :)
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji go wypróbować :/
OdpowiedzUsuńCiekawy blog. Obserwuję! :)
Nigdy takiego nie stosowałam, warto spróbować. :-)
OdpowiedzUsuńmój ulubieniec, ale to już pewnie wiesz ;D
OdpowiedzUsuńJa nigdy nic z Fitomedu nie miałam, nie zachęcają mnie jakoś ich opakowania.
OdpowiedzUsuńMoże go kupię, pewnie przyjemnie się go używa w upały :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że się sprawdził. Muszę go kiedyś koniecznie wypróbować :)
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie jego zapach, bo właśnie lubię takie świeże. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńBałabym się zapachu ziół, ale skoro pachnie pomarańczami, może być całkiem przyjemny.
OdpowiedzUsuńCzyli produkt godny wypróbowania myślę;)
OdpowiedzUsuńooo ciekawy
OdpowiedzUsuńLubię tego typu płyny, zwłaszcza latem :) A hydrolatu oczarowego używałam, nie przeszkadzał mi zapach.
OdpowiedzUsuńJa chyba mam uczulenie na kwiat pomarańczy.
OdpowiedzUsuńMam płyn lawendowy tej marki i absolutnie go uwielbiam.
OdpowiedzUsuńMam ten płyn! Podoba mi się zapach. ;-)
OdpowiedzUsuńMam wersję lawendową w uzyciu, ta z kwiatem pomaranczy czeka na swoją kolej :)
OdpowiedzUsuń