,,My Asia A&K Beauty jest firmą, która powstała w 2012 roku (wpis do CEIDG), z siedzibą w Bielsku-Białej. Pragniemy zaoferować naszym klientom najwyższej jakości oryginalne kosmetyki z Azji. Są to m.in. popularne kremy BB, kremy CC, kremy przeciwzmarszczkowe o wysokim stężeniu składników aktywnych, skoncentrowane serum do twarzy, pudry myjące do twarzy, szeroki wybór maseczek na bawełnianej płachcie typu "mask sheet", produkty do makeup i inne.
Nasz asortyment to przede wszystkim kosmetyki koreańskie, sprowadzane bezpośrednio od producentów, co gwarantuje najwyższą jakość oraz autentyczność produktu. Nie sprowadzamy naszych produktów od pośredników typu alibaba.com czy ebay.com, gdzie jakość oraz pochodzenie produktu jest często wątpliwe. Dobro naszych klientów jest najważniejsze. Nasze produkty są firmowo zapakowane i bezpiecznie transportowane do Europy."
Cieszę, się, że dzięki My Asia mam możliwość poznania koreańskich kosmetyków, być może spodobają mi się na tyle, że postanowię na dłużej właczyć je do pielęgnacji.
Opakowanie:
Opakowanie:
Obie maski znajdują się w specjalnym, foliowym opakowaniu, który łatwo się otwiera i bez problemu wyjmuje się z niej bawełniane płachty. Dodatkowo zawarte są nim wszystkie potrzebne informacje i instrukcia użycia płachty. Opakowania mają ciekawą szatę graficzną i kształty. Zawłaszcza ta maseczka z pandą.
Każda z masek jest bawełnianą płachtą, którą dopasowujemy do naszej twarzy Są w nich specjalne otwory na oczy, nos i usta. Nasączone są składnikami aktywnymi.
Maska rozjaśniająca do kupienia tutaj, w cenie 8,95 zł, a maseczka panda tutaj, w cenie 17,95 zł.
Holika Holika makgeolli brightening mask sheet
Od producenta:
Moja opinia:
Maseczkę trzymałam na skórze jakieś 20 minut, może nawet trochę dłużej, bo bardzo przyjemnie mi się w niej siedziało. Po aplikacji na skórze zostaje lepka warstwa, ale dość szybko się wchłonęła, więc zupełnie mi nie przeszkadzała. Pierwsze co rzuciło mi się w oczy po zastosowaniu maski to pięknie nawilżona skóra. Skóra stała się bardziej promienna i milsza w dotyku. Maska ma za zadanie rozjasnić cerę i ja co prawda nie zauważyłam, by istniejące przebarwienia stały się jaśniejsze, ale skóra i tak nabrała ładnego kolorytu.
Maseczka nie podrażniła skóry, nie spowodowała jej ściągnięcia.
Holika holika Baby pet magic mask sheet panda
Od producenta:
Moja opinia:
Bardzo urzekł mnie zapach maseczki- świeży i rześki, Po jej użyciu skóra była przyjemnie gładka, odżywiona i nawilżona. W tym przypadku również po jednym zabiegu trudno mi ocenić jej działanie na cienie pod oczami, ale cera wyglądała jak po wyjściu z gabinetu Spa.
Podsumowując, Obydwie maski mocno zachęciły mnie do siebie i do szybkiego wypróbowania pozostałych dwóch wersji jak i innych, które znajdziemy na stronie My Asia. Maski raczej nie należą do najtańszych i wydajnych, bo są jednorazowego użytku ale czasem warto pozwolić sobie na odrobinę luksusu i zastrzyku energii dla skóry
mnie tak korcą te maseczki że szok:D
OdpowiedzUsuńPanda jest fantastyczna :)
OdpowiedzUsuńJa mam dwie ze Skin79, są fajne i chcę wypróbować też inne firmy ;)
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować!! :)
OdpowiedzUsuńale fajne, chętnie kiedyś wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńMaska panda wygląda świetnie! Z chęcią bym ją przetestowała :)
OdpowiedzUsuńTą pandusię to muszę mieć !! :D Już od dawna mam chrapkę na ich maski !;)
OdpowiedzUsuńChętnie je wypróbuję!
OdpowiedzUsuńTych nie znam, ale czasem sięgam po tego typu maski;)
OdpowiedzUsuńSo precise and detailed thanks!
OdpowiedzUsuńwish you a lovely day
Fajna panda :D, ale pierwsza mnie bardziej zaciekawiła :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam maski w płachcie, a te prezentują się wyjątkowo uroczo :D Najbardziej podoba mi się nadruk pandy na materiale!
OdpowiedzUsuńZapraszam na swojego Bloga Sakurakotoo
Matko, pandę to bym chciała dla samego wyglądu ;p A tu jeszcze takie korzyści z jej działania.
OdpowiedzUsuńO, zaskoczyła mnie siedziba tej firmy, gdyż znajduje się w mieście nieopodal mnie :)
Strasznie ciekawią mnie tego typu maski, muszę się w końcu skusić :)
OdpowiedzUsuńChyba bardziej ciekawi mnie ta pierwsza, chociaż pandę kupiłabym dla samego jej wygląda :P Szkoda tylko, że te zwierzakowe maski są zawsze droższe od tych tradycyjnych :C I to całkiem sporo :C
OdpowiedzUsuńFajne maseczki, oszczędzam i robię zakupy z myasia chociaż ostatnio przekonałam się do zamawiania prosto z Korei :)
OdpowiedzUsuńja mam jedną ze skin 79, i muszę w końcu wypróbować
OdpowiedzUsuńJa nie miałam tych maseczek :) ale mnie kuszą :) wprawdzie mam tego typu bawełniane maseczki w płachcie i moczę je np w wodzie różanej itp i nakładam na twarz :)
OdpowiedzUsuńTzn takie w formie suchej skompresowane :) po zetknięciu z płynem/wodą rozwija się :)
UsuńŚwietne są te maski :)
OdpowiedzUsuńJa miałam tylko jedną taką maskę marki Skin79 - kojącą. I była całkiem przyjemna. Na pewno wypróbuję maski innych marek. :)
OdpowiedzUsuńZ chęcią bym ją wypróbowała, bo prezentuje się świetnie :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;*
Maska ala panda już dawno za mną chodzi :D
OdpowiedzUsuńTe maseczki są świetne! Wygląd genialny!
OdpowiedzUsuńteż czasami sięgam po te maseczki :) są super!
OdpowiedzUsuńPanda jest super, słyszałam już o tym maseczkach :)
OdpowiedzUsuńta panda świetnie wygląda!:)
OdpowiedzUsuńWiadomo, że pandzia dla nas jest najlepsza! :D
OdpowiedzUsuńTa maseczka z pandą wygląda przesłodko, chyba też się skuszę. ^^
OdpowiedzUsuńpierwszy raz o nich czytam. Chętnie bym wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńSandicious
Sa bardzo kuszace i oryginalne :)
OdpowiedzUsuńJakie fajne te maseczki ; )) Trzeba kiedyś wypróbować ;)
OdpowiedzUsuńObserwuje i zapraszam do siebie :http://kobiecomania.blogspot.com/
;*
piątkowo:)
OdpowiedzUsuńCiekawe :) Bardzo chętnie wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńOpakowanie tej maski jest fenomenalne ;D
OdpowiedzUsuńCiekawe te maski, ale żadnej z nich jeszcze nie miałam.
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę, ale takie maseczki w płachcie są mi już dobrze znane i oczywiście polubiłam je :)
OdpowiedzUsuńTą panduszkową maseczkę chętnie bym wypróbowała. =)
OdpowiedzUsuńUwielbiam maski w płachcie ale tych jeszcze nie miałam.
OdpowiedzUsuńsmieszne sa
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam maseczki w płachtach :) Mam nadzieję, że niebawem będę mogła do nich powrócić :)
OdpowiedzUsuńchcę pandę:D:D:D:
OdpowiedzUsuńUwielbiam koreańskie maseczki :)
OdpowiedzUsuńLubię maski w płachcie:)
OdpowiedzUsuńMnie kusi wersja z kotem, ale trudno ją dostać stacjonarnie :)
OdpowiedzUsuńwygląda kusząco, maski w płacie nei miałam jeszcze.
OdpowiedzUsuńUwielbiam maseczki z Holika :D A te zwierzakowe są genialne :)
OdpowiedzUsuńfajne całkiem, ale próbowałam jedynie te z whamisy organic flowers
OdpowiedzUsuń