LIRENE- no pores- baza matująca pod makijaż

Baz pod makijaż używam dosyć rzadko. Jednak jakiś czas temu na promocji w Rossmannie postanowiłam kupić matującą baze pod makijaż Lirene. jak się spisała? Zapraszam na post.

Od producenta:

Skład:

Opakowanie:
Baza zamknięta została w wąskiej tubce o pojemności 30 ml. Ma bardzo przyjemną kolorystykę- deliktany róż, ale nie wiem dlaczego kolory te kojarzą mi się produktem rozjaśniającym, nawilżającym. 
Cena bazy to około 29 zł. 

Konsystencja/Zapach:
Baza ma bardzo lekką konsystencję, dobrze rozprowadza się po skórze i od razu ją wygładza. 
Zapach bazy jest bardzo lekki, szybko się ulatnia. 

Moja opinia:

Od bazy oczekiwałam głównie wygłsddzenia porów i zmatowienia. A najbardziej obawiałam się żeby baza nie zapchała mi skóry. Pierwszy plus bazy jest taki, że naprawdę dobrze matowi skórę.  Świeci się po znacznie dłuższym czasie niż bez stosowania bazy. Bardzo się cieszę, bo baza zmniejsza widoczność porów. Co prawda nie robi tego w bardzo spektakularny sposób, ale skóra wygląda znacznie lepiej. Podkład nakłada się znacznie przyjemniej i korzystniej się prezentuje. Nawet w przypadku lekko przesuszonej skóry bądź suchych skórek,  baza niweluje ich  widoczność.

Baza nie spowodowała zapchania, nawet minimalnych wyprysków w miejscach do tego skłonnych.

Podsumowując, Jestem bardzo zadowolona z działania bazy. Miałam kilka baz w swoim życiu, a ta jest najlepszą z nich.