Od producenta:
Ekspresowy Zabieg Bankietowy to DWUETAPOWA terapia liftingująca do każdego typu cery, która nadaje skórze idealną gładkość, wyrównuje koloryt i niweluje odznaki zmęczenia.
Krok 1. Wygładzający peeling drobnoziarnisty. Formuła bogata w olejek arganowy i kwas hialuronowy skutecznie złuszcza martwe komórki naskórka, eliminuje szorstkość, zmiękcza i odświeża cerę. Dzięki zawartości alg laminaria i witaminy E pobudza komórki do intensywnej odnowy, poprawia jędrność i elastyczność oraz doskonale rewitalizuje i odświeża skórę.
Krok 2. Bankietowa maseczka pod makijaż. Lekka formuła maseczki zapewnia natychmiastowy lifting, widocznie wygładza i poprawia napięcie skóry. Kompleks witamin A, E i f odżywia i odmładza skórę, widocznie odświeżając wygląd twarzy. Wysoka zawartość kolagenu roślinnego (Acacia Collagen) zapewnia głębokie nawilżenie, usuwa objawy zmęczenia i gwarantuje olśniewający wygląd przez wiele godzin.
Krok 1. Wygładzający peeling drobnoziarnisty. Formuła bogata w olejek arganowy i kwas hialuronowy skutecznie złuszcza martwe komórki naskórka, eliminuje szorstkość, zmiękcza i odświeża cerę. Dzięki zawartości alg laminaria i witaminy E pobudza komórki do intensywnej odnowy, poprawia jędrność i elastyczność oraz doskonale rewitalizuje i odświeża skórę.
Krok 2. Bankietowa maseczka pod makijaż. Lekka formuła maseczki zapewnia natychmiastowy lifting, widocznie wygładza i poprawia napięcie skóry. Kompleks witamin A, E i f odżywia i odmładza skórę, widocznie odświeżając wygląd twarzy. Wysoka zawartość kolagenu roślinnego (Acacia Collagen) zapewnia głębokie nawilżenie, usuwa objawy zmęczenia i gwarantuje olśniewający wygląd przez wiele godzin.
Skład:
Opakowanie:
Konsystencja/ Zapach:
Peeling ma dosyć gęstą konsystencję, jest koloru lekko pomarańczowego. Wyczuwalne są w nim delikatne drobinki peelingujące. Ma w sobie również większe od pozostałych pomarańczowe kuleczki. Po otwarciu saszetki z peelingiem, wydobył się z niego mleczny zapach. Natomiast po nałożeniu na skórę peeling pachniał raczej karmelem, na pewno jest słodki, ale nie duszący.
Maska ma żelową konsystencję, jest bezbarwna. Maski takiej konsystencji kojarzą mi się z zapychającymi kosmetykami, dlatego do jej użycia podchodziałam raczej z dystansem. Maska nie zastyga na skórze, wchłania się, a po 10-15 minutach należy zmyć jej pozostałości. Jej zapach jest podobny do zapachu peelingu, jednak mam wrażenie, że jest nieco delikatniejszy.
Moja opinia:
Jak już wspomniałam zabieg wystarczył mi na 2 użycia. Najbardziej zadowolona jestem z działania peelingu, ponieważ bardzo dobrze oczyszcza i odświeża skórę, nie wysusza ani nie powoduje ściągnięcia. Skóra jest przygotowana na użycie maski, do której użycia podchodziłam dosyć sceptycznie. Nie ufam za bardzo takim bankietowym maseczkom i rzadko po nie sięgam. Ponadto chyba mam złe doświadczenia z maskami o żelowej konsystencji. Od jakiegoś czasu sięgam praktycznie po glinki, a saszetkowe maski używam od czasu do czasu, zazwyczaj, gdy nie mam jak użyć glinki.
Po użyciu peelingu nałożyłam ją na skórę. Spodobało mi się, to, że maska nie zastyga na twarzy, ponieważ późniejsze zmywanie takiego kosmetyku jest bardzo nieprzyjemne. W tym wypadku jest inaczej, ponieważ maska ma się wchłonąć w skórę, co się dzieje, a nastepnie niewchłoniętą ilość należy zmyć.
Co spodobało mi się w masce? Przede wszystkim bardzo dobrze nawilża skórę. Producent wiedział co mówi, zapewniając o głębokim nawilżeniu skóry. Jest on miękka i gładka i podkład na pewno lepiej na niej wygląda. Niestety nie zauważyłam, żeby przedłużała trwałość makijażu, bo tak jak zazwyczaj podkład wyglądał nienagannie na twarzy około 2 godziny, później skóra zaczęła sie lekko świecić. Podobnie w kwestii liftingu czy napięcia skóry, również tutaj nie zauważyłam jakiegoś widocznego efektu.
Cieszę, się, że maska nie spowodowała ściągniecią skóry, że jej nie przesuszyła :) Spodobała mi się,za to głębokie nawilżenie.
Kosmetyki nie podrażniły ani nie uczuliły skóry.
Podsumowując, Zabieg ekspresowy z Eveline okazał się całkiem dobry. Najbardziej polubiłam peeling, ponieważ jest na tyle delikatny, że nie podraznia skóry, a moja ma ostatnio do tego tendecje, a jednocześnie na tyle skuteczny, że widocznie oczyszcza i odświeża skórę. Natomiast maska zgodnie z obietnicami producenta głęboko nawilża skórę. Całość tworzy naprawdę zgrabny duet. Zachęcam do wypróbowania.
__________________________________________________________________
Dziękuję firmie Eveline Cosmetics za możliwość testowania ich kosmetyków. Ten fakt nie wpłynął jednak na ocenę kosmetyków.
Opakowanie:
Zabieg znajduje się w dwóch, złączonych ze sobą saszetkach- w jednej mamy wygładzający peeling, a w drugiej maseczkę. Pojemność obu saszetek to 5 ml, dlatego wystarczają one na 2 zabiegi. Cena takiej przyjemnośći to około 4 zł.
Konsystencja/ Zapach:
Peeling ma dosyć gęstą konsystencję, jest koloru lekko pomarańczowego. Wyczuwalne są w nim delikatne drobinki peelingujące. Ma w sobie również większe od pozostałych pomarańczowe kuleczki. Po otwarciu saszetki z peelingiem, wydobył się z niego mleczny zapach. Natomiast po nałożeniu na skórę peeling pachniał raczej karmelem, na pewno jest słodki, ale nie duszący.
Maska ma żelową konsystencję, jest bezbarwna. Maski takiej konsystencji kojarzą mi się z zapychającymi kosmetykami, dlatego do jej użycia podchodziałam raczej z dystansem. Maska nie zastyga na skórze, wchłania się, a po 10-15 minutach należy zmyć jej pozostałości. Jej zapach jest podobny do zapachu peelingu, jednak mam wrażenie, że jest nieco delikatniejszy.
Moja opinia:
Jak już wspomniałam zabieg wystarczył mi na 2 użycia. Najbardziej zadowolona jestem z działania peelingu, ponieważ bardzo dobrze oczyszcza i odświeża skórę, nie wysusza ani nie powoduje ściągnięcia. Skóra jest przygotowana na użycie maski, do której użycia podchodziłam dosyć sceptycznie. Nie ufam za bardzo takim bankietowym maseczkom i rzadko po nie sięgam. Ponadto chyba mam złe doświadczenia z maskami o żelowej konsystencji. Od jakiegoś czasu sięgam praktycznie po glinki, a saszetkowe maski używam od czasu do czasu, zazwyczaj, gdy nie mam jak użyć glinki.
Po użyciu peelingu nałożyłam ją na skórę. Spodobało mi się, to, że maska nie zastyga na twarzy, ponieważ późniejsze zmywanie takiego kosmetyku jest bardzo nieprzyjemne. W tym wypadku jest inaczej, ponieważ maska ma się wchłonąć w skórę, co się dzieje, a nastepnie niewchłoniętą ilość należy zmyć.
Co spodobało mi się w masce? Przede wszystkim bardzo dobrze nawilża skórę. Producent wiedział co mówi, zapewniając o głębokim nawilżeniu skóry. Jest on miękka i gładka i podkład na pewno lepiej na niej wygląda. Niestety nie zauważyłam, żeby przedłużała trwałość makijażu, bo tak jak zazwyczaj podkład wyglądał nienagannie na twarzy około 2 godziny, później skóra zaczęła sie lekko świecić. Podobnie w kwestii liftingu czy napięcia skóry, również tutaj nie zauważyłam jakiegoś widocznego efektu.
Cieszę, się, że maska nie spowodowała ściągniecią skóry, że jej nie przesuszyła :) Spodobała mi się,za to głębokie nawilżenie.
Kosmetyki nie podrażniły ani nie uczuliły skóry.
Podsumowując, Zabieg ekspresowy z Eveline okazał się całkiem dobry. Najbardziej polubiłam peeling, ponieważ jest na tyle delikatny, że nie podraznia skóry, a moja ma ostatnio do tego tendecje, a jednocześnie na tyle skuteczny, że widocznie oczyszcza i odświeża skórę. Natomiast maska zgodnie z obietnicami producenta głęboko nawilża skórę. Całość tworzy naprawdę zgrabny duet. Zachęcam do wypróbowania.
__________________________________________________________________
Dziękuję firmie Eveline Cosmetics za możliwość testowania ich kosmetyków. Ten fakt nie wpłynął jednak na ocenę kosmetyków.
Nie używałam jeszcze maseczek Eveline, ale może kiedyś się na nie skuszę, skoro całkiem fajnie się sprawdzają. Na plus można zaliczyć fakt, że mamy tu dwie saszetki - z peelingiem i maską, więc to rzeczywiście fajny duet przed imprezą - peeling pozbędzie się martwego naskórka a maseczka nawilży twarz :)
OdpowiedzUsuńZastosuję przed bankietem :D
OdpowiedzUsuńNie używałam jeszcze maseczek z tej firmy :)
OdpowiedzUsuńRzadko używam maseczek ;)
OdpowiedzUsuńLubię takie szybko działające kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńchętnie bym wypróbowała :D
OdpowiedzUsuńja nie przepadam za maskami, które ciężko jest zmywać, bo zniechęca mnie to do ich stosowania :)
OdpowiedzUsuńzaczarowana-oczarowana.pl
nie miałam jej ale jak zawsze mam do wypróbowania maseczki w saszetkach to mnie denerwowało wydostawanie produktu z opakowania :P ale w sumie droga nie jest i może spróbuje :)
OdpowiedzUsuńBardzo rzadko kupuje takie saszetki, zazwyczaj na specialne okazję
OdpowiedzUsuńTeż nie lubię, kiedy maska zastyga mi na twarzy :) Super że peeling nie wysuszył twojej buźki a maska głęboko nawilżyła twarz :) Na pewno sprawdziłaby się u mnie :) Szkoda, że zabieg nie przedłuża trwałości makijażu :(
OdpowiedzUsuńDuet w sam raz na wielkie wyjście :D myślę, że z obu produktów byłabym zadowolona, mam mieszaną cerę, ale muszę pamiętać o nawilżeniu ;)
OdpowiedzUsuńz chęcią spróbuje tym bardziej, że duet wydaje się idealny dla mojej skóry :)
OdpowiedzUsuńLubię maseczki, ale takiej pod makijaż jeszcze nie używałam.
OdpowiedzUsuńNie miałam tej maseczki, ale za taką cenę warto spróbować :)
OdpowiedzUsuńFajny zestaw, sama bym z niego skorzystała :P
OdpowiedzUsuńgłębokie nawilżenie to by mi się przydało :)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za drogeryjnymi maseczkami, ale tą chętnie poznam :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze nigdy tego zabiegu, super, że nawilża :)
OdpowiedzUsuńJa też, jak wiele tu komentujących dziewczyn nie przepadam za maseczkami, jedynie własnej roboty na bazie miodu :)
OdpowiedzUsuńKosmetyki do pielęgnacji skóry twarzy marki Eveline niestety kompletnie mnie nie przekonują :(
OdpowiedzUsuńJak gdzieś zobaczę to kupię, bo zaciekawiło mnie działanie tego duetu :)
OdpowiedzUsuńjeszcze nie miałam okazji testować maseczek tej marki
OdpowiedzUsuńKiedyś nawet często stosowałam kosmetyki tej firm i byłam bardzo zadowolona. Jest dość dobry wskaźnik ceny do jakości produktu.
OdpowiedzUsuńCo do maseczki, którą opisujesz, uważam, że każda kobieta powinna mieść w swojej toaletce coś takiego w razie w. Nigdy nie wiadomo, kiedy trafi nam się wyjście, na którym należy bardzo dobrze wyglądać. Poza tym ja zawsze przed nałożeniem maseczki stosuje peeling. Od razu maseczka lepiej działa!
Nie spodziewałam się, że będzie tak dobrze, szczególnie działanie peelingu mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńod czasu do czasu kupuje
OdpowiedzUsuńWygląda, że to coś fajnego :)
OdpowiedzUsuńPamiętam jak kiedyś miałam maseczkę z Eveline i byłam cała czerwona po niej:(
OdpowiedzUsuńmiałam i bardzo się polubiłam z nim :D a peeling to faktycznie jak dla mnie strzał w 10 :D
OdpowiedzUsuńzapraszam do wspólnej obserwacji :D
nie kupuje takich 'jednoporcjoowych' ale nazwe m chwytliwą ::)
OdpowiedzUsuńnie widziałam tego nigdzie ale nie wiem też skąd im się wzięło bankietowy he he
OdpowiedzUsuńTak się jakoś składa, że nie używałam jeszcze maseczek Eveline.
OdpowiedzUsuńsuper, że ten zestaw dobrze działa a maska nie zasycha bo tego nie lubię.
OdpowiedzUsuńRzadko sięgam po saszetkowe produkty..
OdpowiedzUsuńLubie takie saszetkowe zestawy peeling + maska, więc na pewno go wypróbuje :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie jestem po peelingu :)
OdpowiedzUsuńLubię takie saszetkowe kosmetyki, są najczęściej dobre :-)
OdpowiedzUsuńLubię takie saszetkowe kosmetyki, są najczęściej dobre :-)
OdpowiedzUsuńJestem zbyt niecierpliwa na maseczki, ale faktycznie większość tych bankietowych daje szybkie, dobre efekty :)
OdpowiedzUsuńNajbardziej lubię maski płachty :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie maseczki i zabiegi w saszetkach. Tych z Eveline jeszcze nie miałam, ale na pewno jeszcze je wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńja zawsze mam na jeden raz
OdpowiedzUsuńJa również używam kosmetyków w saszetach jednorazowo. Nie uznaję zostawiania otwartej saszetki na następny raz.
UsuńSkoro zachwalasz, że solidnie nawilża, to chyba się na nią skuszę.
OdpowiedzUsuńMam ją. czeka na użycie
OdpowiedzUsuń