Co jakiś czas lubię robić zakupy w sklepie internetowym ECOSPA. Uważam, że sklep ten ma naprawdę świetny asortyment i trudno sobie niczego nie wybrać. Ja szczególnie lubię grzebać wśród oleji. Oferta jest tak duża, że trudno mi wybrać kilka. Olej z pestek winogron trafia do mnie zawsze. Staram się wybrać również oleje których jeszcze nie znam. I tym razem do mojego koszyka trafiły 3 nowe oleje: olej ze słodkich migdałów, olej z kiełków pszenicy oraz olej ryżowy.
Od producenta:
Olej migdałowy otrzymywany jest z nasion owoców drzewa migdałowego – odmiany słodkiej pierwotnie występującego w Azji Centralnej i prawdopodobnie w rejonie Morza Śródziemnomorskiego. Podobnie jak śliwka owoc zawiera jedno nasiono, stąd też czasem nazywane jest śliwa migdał. Obecnie migdałowiec uprawiany jest w dużych ilościach w Hiszpanii, Francji, Włoszech, Grecji oraz w Kalifornii. Olej w naszej ofercie pochodzi od dostawcy z Europy Zachodniej.
Moja opinia:
Olej ma delikatny, gorzki zapach, ale nie jest on intensywny i po nałożeniu na włosy czy na skórę staje sie prawie niewyczuwalny. Ma ładny, bursztynowy kolor. Oleju ze słodkich migdałów używałam głownie do pielęgnacji włosów. Choć zdarzyło mi się nie raz, że dodawałam go do maseczek z glinek, ponieważ olej ten dobrze nawilża skórę.
Stosowany na włosy sprawia, że sa one dobrze nawilżone, nie puszą się. Poza tym są błyszczące i miękkie. Olej nie jest ciężki ani gęsty dzięki czemu łatwo się go zmywa z włosów.
Nie zdecydowałam się na to by olej stosować solo na twarz. Bałam się, że mimo dość lekkiej konsystencji zapcha mi skórę. Poza tym, jakiś czas temu znalazłam swojego ulubieńca- olej jojobę, który moja skóra pokochała i na razie nie mam zamiaru go niczym zastępować. Za to olejek ten często dodawałam do glinek, zwłaszcza do białej czy różowej. Dzieki temu cera stawala się gładka i unikałam uczucia ściągnięcia, a poza tym dostarczałam skórze cenne składniki, które olejek zawiera ;)
Od producenta:
W swoim składzie zawiera kwas linolowy, kwas linolenowy, kwas olejowy, kwas palmitynowy, stearynowy, lecytynę, tiaminę, niacynę, karoten, a także witaminy: A, D i E. Olej z kiełków pszenicy (obok oleju rokitnikowego) posiada najwyższą zawartość witaminy E. Dodatkowo ma niezwykle wysoką zawartość odżywczą, ponieważ zawiera w swoim składzie wiele innych witamin i składników mineralnych (sód, wapń, potas, magnez, fosfor, siarka, żelazo).
Właściwości kosmetyczne:
- Działa ujędrniająco i znacząco opóźnia procesy starzenia się skóry.
- Posiada właściwości silnie gojące (goi egzemy i zmiany łuszczycowe),
- Działa ochronnie przed promieniowaniem UV.
Moja opinia:
Olej z kiełków pszenicy ma charakterystyczny mocny zapach pszenicy :) Mi przypomina trochę świeżo wypieczonego chleb. Ma brązowy kolor.
Olejek ten również służył mi głównie w pielęgnacji włosów. Efekty, które daje są dla mnie rewelacyjne. Po pierwsze nawilża bardzo dobrze nawilża i nabłyszcza włosy. Po jego użyciu są niesamowicie miękkie i puszyste, tak jak lubię najbardziej. Zauważyłam również, że końcówki włosów się mniej rozdwajają. Olej ten pomimo dość gęstej konsystencji w miarę łatwo się zmywa z włosów.
Olej ten ma wysoką zawartość witaminy E, więc bardzo często używałam go również do glinek, albo smarowałam nim skórę pod oczami. Po takich zabiegach moja skóra była stawała się bardziej elastyczna i zregenerowana. Ponado olej ten dobrze łagodzi wszelkie podrażnienia.
Od producenta:Olej ryżowy zawiera kwas oleinowy oraz linolowy, posiada wysokie stężenia antyutleniacza –tokotrienola powstrzymującego powstawanie komórek rakowych, zawiera witaminę E. Znajdujący się w oleju gamma-orynazol działa pobudzająco na skórę, przyspiesza powstawanie nowych komórek, powstrzymuje procesy starzenia się skóry. Olej zawiera również, naturalnie w nim występujący antyoksydant kwas ferulowy.
Olej ten silnie chroni skórę przed słońcem, zawiera naturalne filtry UV. Olej ryżowy jest bardzo delikatny, bardzo łatwo się wchłania, nie pozostawia tłustego filmu na skórze.
Moja opinia:
Olej Ryżowy jest przezroczysty i bez zapachu dzięki czemu możemy go używać na różne sposoby np. dodając do innych produktów. Zwyczajem innych olei stosowałam go głównie do maseczek, ale również zdecydowałam się na nakładanie olejku na twarz (wtedy jeszcze nie znałam olejku jojoba). Codziennie nakładałam olej ryżowy na umytą i osuszoną twarz przed snem. Olejek pozostawiał na skórze, delikatny, błyszczący film i to główny powód zamienienia go na olej jojobę. Efekty stosowania olejku są naprawdę dobre, Przede wszystkim dobrze nawilża skórę i łagodzi podrażnienia.
Latem Stosowałam olej ryżowy po oparzeniu słonecznym. Złagodził i natłuścił poparzone miejsca. Przy dużym słońcu wychodząc na zewnątrz smarowałam miejsca wystawione na działanie promieni słonecznych. Olej zawiera wysoki filtr UV który chroni skórę przed działaniem opromieni słonecznych oraz ma działanie przeciwrakowe.
Ojej ryżowy nie obciążył skóry i nie spowodował wysypu niedoskonałości.
Natomiast włosy po takim oleju ą błyszczące, mięsiste i miękkie. W ogóle nie obciążone!! Niestety miałam wrażenie, że nieco trudniej się go zmywa, dlatego na włosy nakładałam go bardzo rzadko.
Podsumowując, Wszystkie trzy oleje okazały się dopasowane do potrzeb moich włosów czy skóry. Jednak gdybym miała wybrać spośród tej trójki olej, który najbardziej polubiłam to zostałby nim olej z kiełków pszenicy :)
Podobne posty:
Olejek z migdałów bardzo lubię, ryżowy jeszcze nigdy o nim nie słyszałam z chęcią wyprobuje go na sobie moja skóra, włosy i paznokcie bardzo lubią tego typu olejki więc raczej nie powinnam się rozczarować.
OdpowiedzUsuńBuziaki :)
Olejek z migdałów bardzo lubię, ryżowy jeszcze nigdy o nim nie słyszałam z chęcią wyprobuje go na sobie moja skóra, włosy i paznokcie bardzo lubią tego typu olejki więc raczej nie powinnam się rozczarować.
OdpowiedzUsuńBuziaki :)
jeszczze nie miałam żadnego oleju, czas to zmienić;)
OdpowiedzUsuńJa ostatnio mam przesyt olejów.
OdpowiedzUsuńHmm, wydaje mi się, że nie miałam żadnego z tych rodzajów olei, ale ostatnio zrobiłam sobie przerwę od eksperymentowania z nimi ;)
OdpowiedzUsuńTen ryżowy bardzo interesujący.
OdpowiedzUsuńNie znam tych olejów. Nie lubię stosować ich na włosy.
OdpowiedzUsuńMuszę koniecznie jakiś wypróbować!
OdpowiedzUsuńU mnie olej z winogron się nie sprawdza :(
OdpowiedzUsuńCiekawe oleje, nie miałam okazji ich poznać. Najbardziej zaciekawił mnie olej ryżowy :)
OdpowiedzUsuńNie znam tych olejów, ale brzmią ciekawie. Może kiedyś wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam stosować oleje na różne sposoby, tych jeszcze nie używałam ;)
OdpowiedzUsuńOlej z kiełków pszenicy chyba byłby w sam raz dla mnie
OdpowiedzUsuńNie uzywałam tych kosmetyków.
OdpowiedzUsuńpoza tym marka - nieznana mi.
Miło czyta się takie recenzje. :)
Zaciekawił mnie olej z migdałów, ja używałam mleczka i mam pozytywne odczucia.
Chyba czas zakupić sobie buteleczkę olejku. :)
Wspaniałe oleje, z przyjemnością wypróbowałabym wszystkie wersje :)
OdpowiedzUsuńnigdy nie miałam żadnego olejku - chyba czas zmienić przyzwyczajenia! :)
OdpowiedzUsuńMigdałowy miałam i lubiłam :)
OdpowiedzUsuńI love natural oils!
OdpowiedzUsuńI`m following ur blog with a great pleasure via GFC and Google+
Please join me
Sunny Eri: beauty experience
Olej z słodkich migdałów jest najczęściej kupowanym prze zemnie naturalnym olejem :)
OdpowiedzUsuńU mnie nie wszystkie oleje się sprawdzają. Fajnie, że jesteś zadowolona z tych wersji :)
OdpowiedzUsuńA ja uwielbiam oleje ;)
OdpowiedzUsuńhttp://gabrysiowetestowaniee.blogspot.com/2016/10/nowosc-nivea-jedwabisty-mus-do-mycia.html
ja uwielbiam oleje różnej maści:D u mnie w domu zawsze ze 3 muszą być
OdpowiedzUsuńo, nie znałam tego sklepu, zaraz przejrzę sobie asortyment ;) oleju ryżowego jeszcze nie miałam
OdpowiedzUsuńA nam się podoba ten z migdałów :) W ogóle ciekawe są te oleje :)
OdpowiedzUsuńŻadnego nie miałam, ale tak jak Ty, przy zakupach staram się zawsze kupić przynajmniej jeden, którego wcześniej nie miałam :). Najbardziej mi w oko wpadł z kiełków pszenicy i dodam go na listę tych, które chcę poznać :)
OdpowiedzUsuńNie używałam jeszcze żadnego, ale chyba najbardziej podoba mi się ten z kiełków pszenicy.
OdpowiedzUsuńTych nie miałam:) teraz używam olejku z nasion konopi i spisuje się świetnie:)
OdpowiedzUsuńSłodkie migadałki moje włosy sobie cenią :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę przyjrzeć im się z bliska 😊
OdpowiedzUsuńmoje włosy lubią olej migdałowy:)
OdpowiedzUsuńMam chyba gdzieś olej ze słodkich migdałów i chyba glinkę więc wypróbuje ten zestaw. =)
OdpowiedzUsuńInteresujący wpis !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Miałam kila olejków z EcoSPA i bardzo fajnie sprawdzały się do metody OCM ;)
OdpowiedzUsuńOlejki są mi baaaardzo potrzebne :)
OdpowiedzUsuńNie miałam tych olejków. Póki co testuje arganowy i Tamanu :-)
OdpowiedzUsuńRzadko używam olei w czystej formie. Na skórze ich nie lubię, bo każdy, dosłownie każdy, zostawia na niej tłusty film, którego nie mogę znieść. Natomiast włosów nie olejuję, lubię szybkie rozwiązanie, bez zbędnych ceregieli. Mycie, odżywka, suszenie, wszystko nie może zajmować więcej niż 10-15 minut.
OdpowiedzUsuń