Konsultantka avon

Jeśli lubisz kosmetyki i dodatkowo chciałabyś związać z nimi swój wolny czas to marka Avon wychodzi Ci na przeciw- zostań KONSULTANTKĄ AVONU . Dzięki temu będziesz mogła skorzystać z rabatów do 45% (wysokość rabatu zależy od wartości zamówienia) kupując kosmetyk dla siebie a jako konsultantka sprzedając produkty marki Avon zarabiasz pieniądze! Wszystko zależy od Ciebie. Możesz połączyć kupowanie z rabatami dla siebie z zarabianiem lub tylko kupować! Rejestracja jest całkowicie za darmo. Zachęcam  do zajrzenia na stronę Avonu. Znajdziesz tam więcej informacji, a gdy się zdecydujesz, wypełnij formularz znajdujący się na stronie! :)

niedziela, 30 października 2016

MyAsia- Holika Holika Tomato Juicy mask i Blueberry Juicy Mask

W dzisiejszym poście przedstawię Wam dwie maseczki ze sklepu MyAsia Holika Holika-  Tomato Juicy mask i Blueberry Juicy Mask .
 Holika Holika Tomato Juicy mask 
Maska ma za zadanie zrewitalizować, odświeżyć oraz dodać blasku skórze. Maseczkę trzymałam na skórze jakieś 20 minut, może nawet trochę dłużej, bo bardzo przyjemnie mi się w niej siedziało. Po aplikacji na skórze zostaje lepka warstwa, ale dość szybko się wchłonęła, więc zupełnie mi nie przeszkadzała.  Pierwsze co rzuciło mi się w oczy po zastosowaniu maski to pięknie nawilżona skóra. Skóra stała się bardziej promienna i milsza w dotyku
Maseczka nie podrażniła skóry, nie spowodowała jej ściągnięcia. 
Maseczko do kupienia tutaj, w cenie 8,95 zł. 


Holika Holika Blueberry Juicy Mask 
Wersja jagodowa to zastrzyk energii, który ma odżywić i nadać ładnego kolorytu poszarzałej i zmęczone skórze twarzy. Znajdują się w niej  ekstrakty z jagody, aceroli i winogron.
Opakowanie maski jest mocno fioletowe nawiązujące do borówek, a raczej do soku z borówek. Po otwarciu opakowania wydobywa się z niego orzeźwiający zapach, lekko słodki.  Bawełniana płachta idealnie dopasowuje się do twarzy, doskonale na niej leży. Jej noszenie to prawdziwa przyjemność , relaks dla skóry i ciała ;)  Po jej użyciu skóra jest idealnie nawilżona, napięta, odżywiona i rozświetlona i promienna. 
Maska do kupienia tutaj, w cenie 8, 95 zł. 

41 komentarzy :

  1. Od dawna mam ochotę na jakąś z ich maseczek, a Twój wpis wcale nie ułatwił mi wyboru. Może wezmę te dwie, a może wszystkie, jakie znajdę :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Z przyjemnością wypróbowałabym obie! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. mam z tej firmy maski w kształcie zwierzaków, muszę przetestować :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Ostatnio zdecydowanie przekonuje się do tej całej azjatyckiej pielęgnacji! Bardzo mnie zaciekawiłaś tymi maskami :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo ciekawe maseczki :)
    Jakoś nie miałam okazji je wypróbować :D

    Odwdzięczam się za każdą obserwacje :D
    grlfashion.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Z uwagi na moją słabość do pomidorów wybrałabym tę pomidorową :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Jeszcze nie miałam nic tej marki.

    OdpowiedzUsuń
  8. Maseczki mają bardzo zachęcające opakowania :) Żadnej z nich nie miałam, ale chciałabym wypróbować kiedyś obie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ciekawy wpis i szczerze mówiąc jeszcze nigdy nie slyszalam o takej maseczce, czas spróbować!
    |zapraszam do mnie i proponuję obserwację za obserwację :)
    www.nicoleotremba.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Odkąd schudłam stan mojej cery strasznie się pogorszył i chyba nic jej już nie pomoże.

    OdpowiedzUsuń
  11. na pierwszy rzut oka myślałam, że recenzujesz soki :D haha bo opakowania tak wyglądają ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Maseczek nie miałam ale mam od nich żel aloesowy:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo lubię maseczki w płachcie :)
    P.S. Świetnie się w niej prezentujesz :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardzo fajne opakowania i widzę, że warto wypróbować 😉

    OdpowiedzUsuń
  15. Oj kuszą mnie te maski chociaż klairs to moja miłość jeśli chodzi o sheet mask :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Wersje jagodową chętnie bym wypróbowała. <3

    OdpowiedzUsuń
  17. Ale ciekawe! Pomidorowa najfajniej brzmi xD

    OdpowiedzUsuń
  18. Po miodowej mam ochotę na wszystkie :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Podobają mi się obie i chyba się zdecyduję :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Bardzo lubię azjatyckie maseczki, tej marki jednak jeszcze nie miałam. Jak zużyję zapasy, to może się skuszę na którąś :)

    OdpowiedzUsuń
  21. haha co za stylówa w tej maseczce:D

    OdpowiedzUsuń
  22. Markę Holika znam i lubię choć masek jeszcze nie poznalam :-)

    OdpowiedzUsuń
  23. Genialne opakowania, wyglądają jak koktajle.

    OdpowiedzUsuń
  24. Chętnie bym spróbowała tych maseczek ! ;)

    OdpowiedzUsuń
  25. Bardzo chętnie bym je wypróbowała, mimo że skarpetki złuszczające tej marki zupełnie się u mnie nie sprawdziły ;)

    OdpowiedzUsuń
  26. Już wiele czytałam o tych maskach. Same dobre opinie, więc chętnie bym sama przetestowała :)
    Zapraszam na rozdanie do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  27. duza ta plachta albo to kwestia zdjecia

    OdpowiedzUsuń
  28. Patrząc na same opakowania, aż chce się je wypróbować :))

    OdpowiedzUsuń
  29. Ciekawe jest to, że w ofercie Marion pojawiły się nowe maseczki, które mają łudzące podobne opakowanie. Ktoś się mocno zainspirował... Ale przyznam, że kuszą mnie i jedne i drugie :D

    OdpowiedzUsuń

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka