W dzisiejszym poście przedstawię Wam dwie maseczki ze sklepu MyAsia Holika Holika- Tomato Juicy mask i Blueberry Juicy Mask .
Holika Holika Tomato Juicy mask
Maska ma za zadanie zrewitalizować, odświeżyć oraz dodać blasku skórze. Maseczkę trzymałam na skórze jakieś 20 minut, może nawet trochę dłużej, bo bardzo przyjemnie mi się w niej siedziało. Po aplikacji na skórze zostaje lepka warstwa, ale dość szybko się wchłonęła, więc zupełnie mi nie przeszkadzała. Pierwsze co rzuciło mi się w oczy po zastosowaniu maski to pięknie nawilżona skóra. Skóra stała się bardziej promienna i milsza w dotyku.
Maseczka nie podrażniła skóry, nie spowodowała jej ściągnięcia.
Maseczko do kupienia tutaj, w cenie 8,95 zł.
Holika Holika Blueberry Juicy Mask
Wersja jagodowa to zastrzyk energii, który ma odżywić i nadać ładnego kolorytu poszarzałej i zmęczone skórze twarzy. Znajdują się w niej ekstrakty z jagody, aceroli i winogron.
Opakowanie maski jest mocno fioletowe nawiązujące do borówek, a raczej do soku z borówek. Po otwarciu opakowania wydobywa się z niego orzeźwiający zapach, lekko słodki. Bawełniana płachta idealnie dopasowuje się do twarzy, doskonale na niej leży. Jej noszenie to prawdziwa przyjemność , relaks dla skóry i ciała ;) Po jej użyciu skóra jest idealnie nawilżona, napięta, odżywiona i rozświetlona i promienna.
Maska do kupienia tutaj, w cenie 8, 95 zł.
Od dawna mam ochotę na jakąś z ich maseczek, a Twój wpis wcale nie ułatwił mi wyboru. Może wezmę te dwie, a może wszystkie, jakie znajdę :D
OdpowiedzUsuńZ przyjemnością wypróbowałabym obie! :)
OdpowiedzUsuńJuż sama grafika przyciąga:)
OdpowiedzUsuńCzasami sięgam po takie maski ;)
OdpowiedzUsuńmam z tej firmy maski w kształcie zwierzaków, muszę przetestować :D
OdpowiedzUsuńOstatnio zdecydowanie przekonuje się do tej całej azjatyckiej pielęgnacji! Bardzo mnie zaciekawiłaś tymi maskami :D
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe maseczki :)
OdpowiedzUsuńJakoś nie miałam okazji je wypróbować :D
Odwdzięczam się za każdą obserwacje :D
grlfashion.blogspot.com
Obserwuje :)
UsuńZ uwagi na moją słabość do pomidorów wybrałabym tę pomidorową :D
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam nic tej marki.
OdpowiedzUsuńMaseczki mają bardzo zachęcające opakowania :) Żadnej z nich nie miałam, ale chciałabym wypróbować kiedyś obie :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze tych masek ;)
OdpowiedzUsuńCiekawy wpis i szczerze mówiąc jeszcze nigdy nie slyszalam o takej maseczce, czas spróbować!
OdpowiedzUsuń|zapraszam do mnie i proponuję obserwację za obserwację :)
www.nicoleotremba.blogspot.com
Odkąd schudłam stan mojej cery strasznie się pogorszył i chyba nic jej już nie pomoże.
OdpowiedzUsuńNie slyszalam o nich!
OdpowiedzUsuńna pierwszy rzut oka myślałam, że recenzujesz soki :D haha bo opakowania tak wyglądają ;)
OdpowiedzUsuńMaseczek nie miałam ale mam od nich żel aloesowy:)
OdpowiedzUsuńZa taką cenę na pewno warto :)
OdpowiedzUsuńWydają się naprawdę fajne :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię maseczki w płachcie :)
OdpowiedzUsuńP.S. Świetnie się w niej prezentujesz :D
Bardzo fajne opakowania i widzę, że warto wypróbować 😉
OdpowiedzUsuńOj kuszą mnie te maski chociaż klairs to moja miłość jeśli chodzi o sheet mask :)
OdpowiedzUsuńWersje jagodową chętnie bym wypróbowała. <3
OdpowiedzUsuńWyglądają naprawdę zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńAle ciekawe! Pomidorowa najfajniej brzmi xD
OdpowiedzUsuńPo miodowej mam ochotę na wszystkie :)
OdpowiedzUsuńPodobają mi się obie i chyba się zdecyduję :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię azjatyckie maseczki, tej marki jednak jeszcze nie miałam. Jak zużyję zapasy, to może się skuszę na którąś :)
OdpowiedzUsuńhaha co za stylówa w tej maseczce:D
OdpowiedzUsuńMarkę Holika znam i lubię choć masek jeszcze nie poznalam :-)
OdpowiedzUsuńMam ochotę na tą drugą:)
OdpowiedzUsuńGenialne opakowania, wyglądają jak koktajle.
OdpowiedzUsuńChętnie bym spróbowała tych maseczek ! ;)
OdpowiedzUsuńBardzo chętnie bym je wypróbowała, mimo że skarpetki złuszczające tej marki zupełnie się u mnie nie sprawdziły ;)
OdpowiedzUsuńJuż wiele czytałam o tych maskach. Same dobre opinie, więc chętnie bym sama przetestowała :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na rozdanie do mnie :)
duza ta plachta albo to kwestia zdjecia
OdpowiedzUsuńUwielbiam te maski <3
OdpowiedzUsuńJa je chcę, no po prostu mus :)
OdpowiedzUsuńPatrząc na same opakowania, aż chce się je wypróbować :))
OdpowiedzUsuńKuszą mnie te maseczki ^^
OdpowiedzUsuńCiekawe jest to, że w ofercie Marion pojawiły się nowe maseczki, które mają łudzące podobne opakowanie. Ktoś się mocno zainspirował... Ale przyznam, że kuszą mnie i jedne i drugie :D
OdpowiedzUsuń